I jak Wam się podobał 3ci? Ja przed chwilą obejrzałem bo czekałem na napisy (WIELKIE DZIĘKI DLA ProHaven za dobre i szybkie tłumaczenie!.
Jak dla mnie trochę Harvey rekompensuje Luisowi odebranie Mike i to plus. Rachel w tym odcinku dla mnie trochę na minus: z inteligentnej kobiety robi się z niej typowa zmanierowana dziewczyna i narazie nadrabia tylko urodą.
Kolejny konkurent z UK, tym razem dla Harvey'a, będą konkurować czy jednak dostanie zaufanie o które prosił?
Mike zdał test lojalności, więc otrzymał ważną wiadomość.
Zastanawiam się tylko czy Luis znalazł podwładną, czy wziął ją na pewien okres czasu, żeby później zwolnić tak jak mówił Harvey?
Znowu ognista Donna ma więcej swoich minut na ekranie i to plus bo fajna z niej ruda :)
fajny odcinek;d ciekawi mnie tylko ostatnia scena jak harvey mowi dla mike o przejeciu firmy... nie wiem czy dobrze zrozumialem ale czy nie chodzi o to ze jak harvey dostanie nazwisko na drzwiach to mike zostanie wywalony z kancelari?
też nie bardzo wiedziałem jak to rozumieć. Na pewno po przejęciu firmy zmieni się relacja między nimi, ale czy to znaczy, że Mike poleci? Czy może Mike będzie miał inne stanowisko i już nie będzie pracował bezpośrednio pod Harveyem tylko może inaczej? Ciężko powiedzieć, tym bardziej czekam na kolejne odcinki.
Raczej nie o to chodzi, że Mike poleci. Jaki byłby sens wtajemniczania Mike'a w plan, jeśli po zrealizowaniu (w którym Mike ma pomóc, bo właśnie po to za pewnie Harvey go wtajemniczył) miałaby polecieć jego głowa. Po prostu zmieni się układ między nimi. Harvey nie będzie już po prostu najlepszym "closer'em", Harvey będzie rządził.
Zgadzam się. Myślę ,że Harvey chcial przez to powiedziec Mike ' owi , że są razem w drużynie tylko do czasu przejecia firmy przez Harvey'a , a pozniej Mike oczywiscie zostanie w firmie na jakims dobrym stanowisku .
- Gó*no cię obchodzi morderstwo w jakimś obcym kraju. Chciałeś cię dobrać do mnie.
- I udało mi się.
Tak wygląda poszanowanie dla ludzkiego życia.
"Suits" to było starcie dwóch gigantów intelektu, pomysłowości, dwóch mentalistów prawa. I nagle w 3. sezonie jeden z tych mentalistów zaczął wchodzić w d*pę drugiemu. Głębiej i głębiej. A przez to serial staje się z odcinka na odcinek coraz bardziej nieciekawy.
Chodzi Ci o Mike i Harvey'a? To ja nie sądze, że tam było starcie, tylko bardziej rywalizacja albo burza mózgów. A wchodzić w dupę Mike zaczął już wcześniej bo od początku robił wszystko, żeby się jak najwięcej nauczyć od swojego mentora. Jak dla mnie to teraz Mike awansował jednak u Harvey'a, był skazany na banicje za zdradę ale teraz Harvey wie (i się w tym odcinku upewnił), że więcej się to nie powtórzy, dlatego zdradził mu swoje zamiary.
Przenośnia. Obaj korzystają nie tylko z wiedzy, ale przede wszystkim z zalet, których scenarzyści im nie poskąpili.
Mnie tam się podoba trzeci sezon, to wszystko jest bardziej wyważone niż w drugiej części drugiego sezonu, gdzie Hardman mnie strasznie nużył i bohaterowie cały czas spiskowali zamiast zajmować się prawem.
ja jestem przekonany ze jakby harvey przejoł firme, to mike bedzei na miejscu harvey`a wtedy moze byc naprawde Ciekawie
Jasne ze zwykłego współpracownika zatrudnionego od jakiegoś roku, który pracuje w boksie, zostanie starszym partnerem? :D To chyba nawet w takim serialu jak Suits nie przejdzie.
Nie sądzę, żeby od razu został starszym partnerem. Może np. dostanie swoje własne biuro, tak jak wcześniej dostał od Jessici, a może mu się poszczęści i zostanie młodszym partnerem-jak wcześniej Louis, zanim Hardman go awansował.
Żeby zostać partnerem, nie wystarczy zażyłość z Harveyem i kilka sukcesów. Zarówno Louis jak i Harvey byli młodszymi partnerami (Harvey został awansowany na początku pierwszego sezonu na senior partnera). Taka jest naturalna ścieżka kariery. Współpracownik w boksie-współpracownik z własnym biurem-młodszy partner itd... Gdyby Mike został partnerem po około roku pracy w firmie, nie obeszłoby się to bez echa, ludzie by pytali, jakim cudem szczyl zaraz po studiach został partnerem, pytaliby co to za genialny dzieciak, w końcu predzej czy pozniej ktoś pokojarzyłby fakty, że Mike Ross nigdy na Harvardzie nie studiował. A na tym chyba Harveyowi i Mike'owi raczej niespecjalnie zależy :)
No ale to tylko serial a nie życie, więc wszystko się może zdarzyć
A i owszem :) Poza tym im wyżej Mike zajdzie, tym boleśniejszy będzie upadek, jeśli wszystko wyjdzie na jaw (o ile wyjdzie).
A tak przy okazji, Harvey chyba też jakoś szybko piął się po szczeblach kariery. Został starszym partnerem tylko dzięki Jessice (na tej samej zasadzie do góry mógłby się piąć Mike). Przecież Louis chyba niejednokrotnie narzekał, że stara się dużo bardziej, pracuje dużo więcej, a jednak to nie jego, a Harvey'ego awansowała Jessica.
Hmm.. Na pewno w którymś odcinku była wzmianka, że po studiach jakiś czas pracował w prokuraturze (chyba przy okazji afery ze "zgubioną" przez Donnę notatką) żeby się oswoić z salą sądową itd. Już w trzecim sezonie Louis wspomina "czasy kiedy z Harveyem pracowali w boksach", a więc i ten etap kariery go nie ominął.
Młodszym partnerem też na pewno był ładnych parę lat, zanim Jessica go awansowała. Ale jak na typowego prawnika korporacyjnego, jego kariera rzeczywiście przebiega bardzo szybko, zwłaszcza, że za niedługo być może zostanie partnerem zarządzającym :)
Ja mam osobiście nadzieję, że w kolejnych odcinkach blizej poznamy sylwetki bohaterów, bo tak naprawdę o przeszłości i życiu prywatnym Harveya, czy Louisa mało wiemy.
A ja mam nadzieje ze nie poznamy zycia prywathego Harveya i Louisa, bo zrobiłaby sie z tego telenowela a nie serial prawniczy.
Tak dokładnie, Harvey pracował w prokuraturze, ten konflikt z Cameron'em sięga tamtych czasów i rzeczywiście przepracował wszystkie etapy:) Mimo wszystko, Louis i on są mniej więcej rówieśnikami, a jednak gdyby w tym nieszczęściu z Hardman'em, Louis'owi się nie poszczęściło, to pewnie nadal byłby młodszym partnerem. Aaale, niezależnie jak szybko Harvey piął się do góry, on nie miał tyle do stracenia co Mike ;)
Jessica, Jessicą, ale ciekawe co z tym zrobi Darby, jeśli się dowie.
I mam dobrą wiadomość ;) chodzą plotki, tzn SPOILERY, że podobno mamy dowiedzieć się więcej o przeszłości bohaterów, ojcu Harvey'ego itd. Ostatnio też ktoś tu na forum informował, że któryś z bohaterów okaże się gejem :)
W pierwszym odcinku 3 sezonu podczas rozmowy pomiędzy Jessicą a Darbym o umieszczeniu "na drzwiach" w pierwszej kolejności jej nazwiska mimo mniejszych udziałów w firmie.....już dowiedzieliśmy się choć nie wprost kto okazuje się być gejem :)
:) Rzeczywiście, pamiętam tą scenę, Jessica zażartowała sobie nawet coś tam czy Darby tak się oświadczał kobiecie;) Czyli zagadka rozwiązana!
tak się zastanawiam... Harvey chcę zrobić w ch*ja Jessice, ale jak zostanie wtedy załatwiona kwestia tego, że Mike nigdy nie studiował na Harvardzie? mogłaby się wtedy zemścić...
Oni wszyscy jada na jednym wózku. Jessica Harvey i Mike. Gdyby wyszło szydło z worka, najbardziej po dupie by miał Mike, ale Jessica, która o wszystkim wiedziała, też poniosłaby konsekwencje, wykluczenie z palestry, może jakaś odpowiedzialność karna... Dla tych ludzi bycie prawnikiem to całe życie. Wątpie żeby Jessica poświęciła to wszystko tylko w imię zemsty. Zresztą jak sama powiedziała w ostatnim odcinku "jeśli pracujesz z tygrysami..."... Wie, że Harvey jest ambitny i wkur... na nią za fuzję z Darbym, na pewno liczy się z tym, że może wykonać jakiś ruch.
jasne, że tak, zdaję sobie z tego sprawę :) ciekawa bardzo jestem, czy do tej całej "zdrady" faktycznie dojdzie, jeśli tak, mocno się zdziwię :)
Zrzuciliby na Mike'a winę, że sfałszował papierek a oni by się wszystkiego wyparli. Zawarliby z nim ewentualnie układ, wypłaciliby sumę pieniędzy a on nie pogrążyłby ich przez powołanie na świadków Rachel, Trevora i Loli.
"Zrzuciliby na Mike'a winę, że sfałszował papierek a oni by się wszystkiego wyparli."
Składanie fałszywych zeznan przez prawnika = śmierc zawodowa tegoz pawnika, wiec to raczej nie jest take proste, To nie zabawy w przedszkolu typu "pawiem pani ze to Zuzia zbiła szklanke, a nie ja"
zwłaszcza że Mike ma na Jessice mocne dowody z komputera o tym że napisała pismo do prokuratora ale go nie wysłała
Season grows better and better :) Genialna scena wejścia Stephena :) oglądałem kilkanaście razy. Najbardziej męczące jest wyczekiwanie za kolejnymi ocinkami. Serial genialny :)
Jak dla mnie odcinek rewelacja. Wszystko, co lubię w Suits, czyli humor i prawo, zostało dobrze wyważone. Mocnym punktem odcinka było pojawienie się Stephena - czuję, że to nie będzie tylko sprzymierzeniec Harvey'a, ale później okaże się groźnym rywalem. Donna jak zwykle na plus. Świetna postać. Nie podobało mi się tylko, że H. znów stanął w obronie Mike'a i musiał zjechać Katrine. Trochę to nudne, że zawsze, nawet w takich błahostkach, ratuje mu tyłek. Najbardziej jednak interesuje mnie relacja pomiędzy Jessicą, a Harvey'm. Czy ona się domyśla, że H. prowadzi prywatną vendette za jej plecami i kiedy stanie z nim do walki.