Osobiście bardzo lubię ten serial. Bardzo mnie wciągnął. Przerabiam właśnie drugi sezon. . Co
mnie trochę przeraża w tym serialu, to propagowanie ich ciągłej, nieustającej pracy dla dobra i
chwały Firmy. Bohatoriwe pracują od 6 rano do 22 i widać, że czują z tego ogromną satysfakcję. Nie
mają rodzin. No i ta praca jest wszystkim, czego do szczęścia im trzeba... Jest to na swój sposób
przerażąjące, bo oglądając ten serial chciałby się po trochę być takimi jako oni.. Jednak jestem
pewna, że w rzeczywistości mogłaby to być straszna rzeczywistość
rodzina jest przereklamowana :) bycie singlem jest ciekawsze jeśli praca daje ci satysfakcje to po co ci kłopoty zmartwienia w postaci rodziny ?:)
Ja też jak obserwuję codzienność bohaterów serialu a zwłaszcza ich miejsce pracy i klimat tam panujący to mi się włosy jeżą. Nazwijcie mnie słabym ale nie potrafiłbym wytrzymać w atmosferze gdzie wszyscy "odnoszą sukces", każde potknięcie będzie bezlitośnie wykorzystane do licznych złośliwości, na straży stoi jakiś żałosny pajac-nieudacznik (Louis) który ma nas "motywować", najwyższym dobrem jest Firma i jej zyski. A na dodatek relacji między współpracownikami - używanie sobie na młodszych i zero jakiejkolwiek życzliwości.
Może to dlatego korporacje nie przepadają za indywidualistami - lepiej kiedy wszyscy są małymi trybikami machiny.