Z tego dałoby się zrobić całkiem przyzwoitą produkcję, ale potrzebny byłby drobny zabieg chirurgiczny, polegający na usunięciu:
- wszystkich scen w których występuje Donna (ciężko wykreować bardziej irytującą postać)
- połowy scen w których występuje Jessica
- wszystkich scen w których ktoś kogoś przeprasza, ktoś komuś dziękuje albo pada wyznanie jak bardzo ktoś jest dla kogoś ważny i wszyscy jesteśmy jedną wielką korpo-amwayową rodziną etc.
-wszystkich scen gdzie dla podkreślenia delikatności sytuacji ktoś zamyka szklane drzwi
-wszystkich scen gdzie pada sformułowanie: "on it", "consider it done", "in the first place"
-wszystkich scen gdzie ktoś komuś oznajmia, że czymkolwiek się zajmuje musi to rzucić albo z czymkolwiek przyszedł musi to przełożyć na później
-większości scen gdzie występuje Rachel, a nie widać jej cycków albo chociaż majtek