Nie wiem, jak dla Was ale dla mnie ten cały 4 sezon niestety jest z góry do przewidzenia. Obym
się mylił, ale to już z daleka pachnie oklepanym schematem - Jak wiadomo z odcinka
pierwszego Louis traci szanse na "nazwisko na drzwiach, a Mike łzawą historyjką przekonuje
szefa miliardowej spółki do jej sprzedaży. Potem wchodzi ten wywołany przeze mnie schemat -
Mike wygrywa to przejęcie z Harveyem. Jednak jego szef, chcący osiągać jak najwyższe zyski nie
ma zamiaru dotrzymać słownej i emocjonalnej umowy z właścicielem. Mike ma wyrzuty
sumienia więc idzie do Harveya. Razem próbują to odkręcić ale jest już za późno. Wtedy
otrzymują (koniecznie małą bo to przecież oni są bogami w tym serialu) pomoc od Louisa, który
dzięki temu dostanie to nazwisko (pewnie coś koło 4 ostatnich odcinków serii). Oczywiście
przedostatni odcinek to happy end - Mike wraca do Harveya i wszystko wraca do normy + ostatni
odcinek wielkie niewyjaśnione boom! żeby było o czym kręcić 5 sezon. P.S. Jak to się sprawdzi,
to nie dziękujcie za uratowanie ~15h życia :) (gdyby coś się zmieniło w odcinku drugim to mam
jeszcze drugą wersję odwróconego schematu ale wątpię żeby scenarzyści aż tak się wysilili )
Człowieku, kim ty jesteś i jak przewidziałeś połowę najnowszego odcinka? Cała sprawa jest bardzo przewidywalna, ale jednak przewidziałeś dużo więcej niż ja-szacun :D
Może oglądaliśmy co innego ale z drugiego odcinka nie wynika nic z tego co napisał autor tematu ;) Louis pewnie dostanie kiedyś nazwisko, bo normalnie zasługuje i tyle.
"Louis traci szanse na "nazwisko na drzwiach"-autor nie powiedział, że traci tą szansę raz na zawsze, tylko w tym momencie, w każdym razie ja tak to interpretuję ;)
OK ale zauważyłeś, że to co cytujesz to efekt obejrzenia odcinka 1? Cała ta zgadywanka w temacie dotyczyła RESZTY sezonu. Skoro już w 1 odcinku wiadomo, że Louisa plan się nie uda, to gdzie odkrywczość w napisaniu, że pokażą to w drugim? :o
Wkleję Ci co autor niby przewidywał:
"Mike wygrywa to przejęcie z Harveyem. Jednak jego szef, chcący osiągać jak najwyższe zyski nie
ma zamiaru dotrzymać słownej i emocjonalnej umowy z właścicielem. Mike ma wyrzuty
sumienia więc idzie do Harveya. Razem próbują to odkręcić ale jest już za późno. Wtedy
otrzymują (koniecznie małą bo to przecież oni są bogami w tym serialu) pomoc od Louisa, który
dzięki temu dostanie to nazwisko (pewnie coś koło 4 ostatnich odcinków serii). Oczywiście
przedostatni odcinek to happy end - Mike wraca do Harveya i wszystko wraca do normy"
a NIC z tego nie wydarzyło się jeszcze ani żaden inny alternatywny wariant. Nie ma więc mowy o żadnym zgadnięciu ;) Tylko i aż tyle.
Sorry, mój błąd, szybko czytałam i przeoczyłam zdanie Mike wygrywa to przejęcie z Harveyem, bez tego wszystko faktycznie wyglądało jak w 2 odcinku ;)
Pewnie będzie tak jak napisałeś.Ja to już sobie odpuściłem ten serial po 3 sezonie.Zrobiła się z tego trochę taka telenowela.Niczym ten serial już nie zaskoczy.Pewnie był planowany na 2 sezony, a że oglądalność wysoka to będą kręcić, dopóki ludzie nie zaczną nim rzygać, tak jak Californication.