Mi osobiście wątek z Jessicą się podoba. Widać, że Harvey wie co chce. To Jessica zabrała mu wszystko nie Darby. Mam nadzieję tylko, że sam proces i cała ta sprawa nie będzie wątkiem głównym całego sezonu. Raczej liczę na jakąś większa 5-6 odcinkową historię. No i trzymam kciuki za Harveya ( chciałbym też jak najmniej Mike ale to niestety niemożliwe :/)

ja oceniam negatywnie-Harvey jak mała dziewczynka- odchodzi,nie odchodzi, w końcu chce zabrać zabawki Jessice, ciepluch Darby się w tym wszystkim pogubi

Jessica sama zaczęła wojnę z Harveyem więc musi zapłacić, sama tego chciała (a zna go bardzo dobrze i wie, że Harvey nie odpuści).
Wg mnie to właśnie Mike zachował się jak mała dziewczynka w stosunku do tego komu wszystko zawdzięcza. Poza tym mówiąc Rachel o swoim sekrecie wg mnie popełnił błąd, kiedyś kiedyś się na nim zemści. Ciekawe czy wygra walkę o powrót do serca Harveya :]

Sezon zapowiada się ciekawie :)

Dokładnie. Jessica od dawna pogrywała sobie z Harveyem, więc nie dziwię się, że miarka się przebrała. Zapowiada się ciekawie - to wyraziste, dominujące charaktery, więc.. Wszystkie chwyty dozwolone.

Tak bardzo chciałabym, żeby Rachel wreszcie poszła na ten Harvard, bo już nie mogę czasami znieść tych jej fochów. Swoją drogą odcinek bardzo mi się podobał. Wątek Louisa z Nigelem jest świetny.

No, no, serial powrócił w wielkim stylu : )! Jeśli chodzi o wątek pomiędzy Harvey'em a Jessiką, to już kiedyś zastanawiałam się, czy ich relacje ulegną zmianie i mimo ostatnich wydarzeń, jakoś kompletnie nie spodziewałam się tego, że akurat teraz Harvey będzie chciał się na niej zemścić... Jestem również ciekawa, jak wobec tego wszystkiego zachowa się Darby. Sprawy między Mikiem a Rachel też fajnie, chociaż nie wiem, czy Mike dobrze zrobił, mówiąc jej, że nie studiował na Harvardzie... Trudno powiedzieć, czy Rachel nie będzie chciała tego jakoś w przyszłości wykorzystać przeciwko niemu, bo ich związek dopiero się rozwija. Generalnie to nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jak Harvey to wszystko rozegra i odcinek narobił mi ogromną chęć na kolejne : 3!

Mam tylko nadzieję, że Mike i Harvey się nie zejdą ponownie.. Mam jednak przerzucie, że będzie to wszystko mieć scenariusz jak ze Scottie. Ona została w firmie mimo zdrady Darby'ego bo tak naprawdę dzięki niej fuzję dostał. Jeśli Harvey dostanie nazwisko na ścianie zamiast Pearson może tez dojść do wniosku, że to dzięki temu co zrobił Mike. Mam nadzieję, że nie. Gwiazdą serialu jest Harvey, Mike to zbędny balast.

Ja akurat Mike'a bardzo lubię, ale nikt tak nie zasłużył na własne nazwisko na drzwiach, jak Harvey. Jego zagrania i taktyka są po prostu genialne, to on ciągle chronił tyłek Jessiki i jestem pewna, że kompletnie nie poradziłaby sobie bez niego, dlatego ciekawi mnie co by zrobiła, gdyby odszedł z firmy (oczywiście tego nie zrobi, ale to takie gdybanie).

"Gwiazdą serialu jest Harvey, Mike to zbędny balast."

Moze i Harvey jest gwiazdą, ale to Mike jest głównym bohaterem.

Dokładnie, bardzo dobry pierwszy odcinek sezonu, świetne soundtrack'i, świetna scena początkowa-zbliżenie kamery na Mike'a jak śpi, a później zebranie w środku nocy, jak się później okazuje tylko w śnie Mike'a. Świetne sceny Louis'a i Donny (uwielbiam Louis'a, cieszę się bardzo, że dostał osobny wątek), kolejna genialna scena konfrontacji Mike'a z Harvey'm (Miny Harvey'a bezcenne). Ciekawie się potoczyło między Harvey'im i Jessicą, Harvey zawsze stał za nią murem, a i ona i Mike się na nim wypięli, więc nic dziwnego, że jest wkurzony. Tak na prawdę to Mike zachowuje się jak obrażona dziewczynka. Harvey groził, że dla Mike'a odejść z firmy, a Mike, nic tylko się wymądrza i myśli tylko i wyłącznie o sobie! Jakby nie było nie zachował się lojalnie. I jak zwykle świetne dialogi. I zgadzam się, że to Harvey jest gwiazdą serialu.

a mnie nowy odcinek znużył, wydaję mi się, że serial robi się coraz słabszy, bardzo drażnią mnie niesamowicie sztuczne dialogi i zupełnie nierealistyczne postaci

ehh dokładnie, zwłaszcza jak w przerwach ogląda się naprawdę dobre seriale. Wiadomo, że ten ma stanowić rozrywkę, a nie realistyczne odzwierciedlenie świata prawników, ale jakoś blask z 1,2 sezonu przygasł jak dla mnie. Chociaż jakbym miała oceniać sceny osobno to nawet spoko - Donna, Louis, Harvey, Nigel. Wątek Mike'a i Rachel mnie nuży, ta dwójka to zero chemii jak dla mnie, no ale przeboleję jakoś. A ta blondi Katrina czy jak jej tam było to wyleciała czy się znajdzie? Muzyka jak zawsze super, mam nadzieję, że reszta się rozkręci.

Zgadzam się. Ja się nie skupiam akurat w tym serialu, na tym by wszystko było w 100% realistycznie, właściwie jest tu tyle rzeczy nierealistycznych, że jakbym się na nich skupiała, to przestałabym oglądać.
Dla mnie ten sezon zaczął się zdecydowanie lepiej niż 2. Moim zdaniem blask serialu przygasł właśnie w 2 sezonie, który był dość nudny, oglądałam właściwie tylko dla Louis'a i Donny. Za ten sezon zaczął się dużo ciekawiej i niesie ze sobą nadzieję, że powróci blask z 1 sezonu.

te same odczucia-bardzo lubię ten serial ale jak na razie po 1 odcinku zgubił magię-choćby w zachowaniu Harveya, jasne że to serial i nie ma być 100% real ale idiotyczne zachowanie powoduje u mnie odrazę do inteligencji Spectera
obiecanki Darbego to on może sobie wsadzić gdzie Darby by sam chciał:) nie ma takiej możliwości żeby przeciwstawił się Jessice-jest to partner zarządzający,to jej firma,ma pieniądze,władzę,klientów i większość udziałowców za sobą
Harvey to koniec końców tylko robol,Darby nie po to fuzje zrobił żeby teraz destabilizować siebie,wspólną firmę wojną z Jessicą
poza tym musiałby być idiotą wbijając nóż w plecy Jessice,tworząc firmę Darby Specter gdzie ten ostatni go nienawidzi i byłby następny do wylotu
także zachowanie głupie i całkowicie oderwane od realiów
pomijam fakt Luisa ,prawnika który bierze 500 dolców rbg a biega za batonami cały odcinek
nuda

Jedno ALE. To Darby ma 51 % udziałów a nie Jessica. Darby uratował firmę, Jessica wszystko mu zawdzięcza.

A od kiedy to seriale mają być realistyczne? Dla mnie jest to właśnie oderwanie od rzeczywistości, zwykła rozrywka ; ). Gdyby Suits ukazywało pracę prawników taką, jaka jest naprawdę, sądzę, że serial byłby wtedy bardzo nudny. A zresztą common law sporo różni się od prawa w Polsce.

Nie napisałam, że serial nie jest realistyczny, napisałam, że postaci są :) To, że między systemem kontynentalnym a common law jest dużo różnic nie ma nic do rzeczy. Chodziło mi bardziej o rys postaci a nie sprawy jakimi się zajmują

zaczełam nie dawno ogladac ten serial własciwie obejrzenie 2 sezonu zeszlo sie z nowym sezonem i według mnie brakuje mi ostatnio spraw, w których Harvey pokazuje swoje mozliwosci ale z drugiej strony niejest to walka o wszystko, takich zwykłych spraw na przełomie 2/3 troche mi brakuje.......

Też mi trochę tego brakowało, ale już w pierwszym odcinku, Harvey blefuje i potraja kwotę na umowie, stary dobry Harvey.

Odcinek bardzo mi się podobał rozpoczęte wątki wydaja mi się bardzo interesujące i myślę ze kolejne odcinki napewno nie będą nużyć. Podoba mi sie wtrącanie realnych postaci w tym odcinku Derona Williamsa jest to napewno dużo ciekawsze niż opieranie sie na postaciach fikcyjnych. Po pierwszym odcinku wydaje mi sie że Harvey bedzie podobny jak w 1 sezonie a nie miękki jak w 2.

Fakt, Harvey będzie twardy, dlatego też dowie się, że Jessica zbierała na niego brudy, zaszantażuje ją, dostanie kasę, załatwi Jessicę i przejmie firmę.

Mnie 1. odcinek rozczarował. Harvey nie wie, czego chce, a Mike biega za nim jak ratlerek. Jedyne co mi się podoba to wątek Luisa i tego Angola. Oni mogliby dostać oddzielny serial :)

a ja się pytam co z Mikiem i Harveyem?