pod koniec ostatniego odcinka Rachel w rozmowie z Donną mówiła do niej coś w stylu - nigdy? przenigdy?? nigdy przenigdy??
o co chodziło bo nie załapałem?
Nie byli małżeństwem, pracowali razem i odeszli razem od prokuratora, ktoś tu nie załapał żartu z małżeństwem;)
Hahaha w tej scenie tak się wczułem, że w właśnie w tym momencie wiedziałem na 100% że padnie to pytanie. Zabawne i miłe.
Powiedziała ze się nie przespała, a co bylo w odcinku z 3 serii przy retrospekcji? Wyglada na to że jednak spali ze sobą? nic nie rozumiem.... :/
spali ze sobą, ale jako że Donna nie lubi łączyć spraw zawodowych z prywatnymi, ustalili z Harvey'em, że zostaje to między nimi. to dlatego Donna nie przyznała się Rachel
to wydaje mi się że zrobili to pod wpływem chwili na potrzeby danej serii, bo z tego co wcześniej własnie mówiła, wyglądało że nigdy nigdy a nie prawie nigdy :P
Niezupełnie. Trzeba czytać między wierszami, na tym polega czar tego serialu:)
Bodajże kiedy Rachel i Donna razem się upiły, Rachel zapytała Donny, o coś w rodzaju czy to możliwe żeby dalej ze sobą pracować i mieć dobre stosunki po tym jak do czegoś doszło (dokładnie nie pamiętam), a Donna ze znaczącą miną odpowiedziała, że możliwe :)
Swoją drogą irytujące jak naginają fakty i wcześniejsze wydarzenia na potrzeby kolejnych odcinków...