Sama drama w sobie mi się podobała, choć nie wróciłabym do niej ponownie. Być może dlatego, że zabrakło mi chemii pomiędzy głównymi bohaterami, a sceny pocałunków były straszne. Więcej już iskrzyło pomiędzy jej przyjacielem i jego dziewczyną, nawet w jednym pocałunku Rachel z Hyo-Shin Lee było sporo chemii (szkoda, że ta relacja się nie rozwinęła mocniej:p). Co do brata głównego bohatera może i dobrze, że nie było takiego totalnego happy endu.