Przemówienie Szyca na urodzinach w pierwszym odcinku to jest aktorski masterclass, abstrahujac już od faktu ze świetnie zmontowali z przebitkami ale to była topka. Porównałbym ten sposób wejścia w postać, klimat danego momentu z serialem "Motyw" jak czarna jest przesłuchiwana przez Olgę Bołądź i opowiada o Wujku i sztuczce z monetą. Po prostu 10/10. Do takich scen się wraca.