Tych .... już całkiem po....ało ?? Teraz tylko czekać na czarnego Jezusa. No jakieś jaja normalnie...
No, zero logiki. To tak jakby Martina Luthera Kinga zagrał Jim Carrey. Bo czemu by nie. Głupie i nachalne forsowanie jakiegoś trendu.
To się nazywa adaptacja. A nawet nie, serial z motywami. Jeden z wielu i nie ostatni. Po co tak się denerwować, to nie dokument.