Ja przyznam, że jeszcze nie wiem. Obejrzałem pół godz temu i narazie mam WTF. Do 9odc myślałem że kontynuacja jest dobra i dopiero w 3 sezonie "namieszają", że już nie będzie wiadomo co jest rzeczywistością a co nie, a tutaj jednak mamy przedsmak. W tym sensie finał sezonu mnie rozczarował. Ale jeszcze muszę przeanalizować co tu się właściwie wydarzyło.

serio aż tak nie rozumiesz tego serialu? Morał jest taki ze ludzie są prości, bardziej niż się wydaje i ich życiowe decyzje(we wszystkich konfiguracjach) dążą do jednego. Coś w stylu przeznaczenia.. serial opowiada o powstaniu nowej rasy. Każdy chciał stworzyć coś innego ogólnie w tym parku. Ford i Arnold chcieli stworzyć nową rasę, która sama decyduje o sobie. Delos chciał wykorzystać niestarzejące się ciała hostów żeby przenieść w nie skopiowane umysły ludzi i zapewnić doskonałość i długowieczność. Jak na tę chwile wychodzi na to że hosty maja większy wybór niż w rzeczywistości ludzie. Poprawcie mnie jeśli się mylę.

To nie jest o stworzeniu żadnej nowej rasy, ani o tym jak hosty walczą o wolność, ani o tym, że hosty dobre a ludzie be ani nawet o kombojach i indianach (ani o samurajach). Cała ta historia to (miała być) metafora ludzkiego umysłu i tego jak osiągnąć świadomość siebie i kontrolę nad sobą, i w ten sposób dopiero stać się sobą, w ogóle kimś, zamiast botem opartym na na prymitywnych dyrektywach i rządzonym przez zewnętrzne wpływy, okoliczności, które same w sobie pewnie są losowe. Cała bajkowa otoczka to właśnie tylko bajkowa otoczka. Wydaje mi się, że w drugim sezonie ktoś o tym zapomniał, albo się za bardzo zakręcili, bo temat jest przepotężny. Jeśli chodzi o bajkę, to prawdopodobnie w trzecim sezonie okaże się, że to wszystko była od początku jakaś symulacja w czipie wielkości paznokcia, Ford pewnie też był symulantem, paroma linijkami kodu, pracownicy, hosty, cała ta bajkowa kraina, wszystko dąży do jakiejś konkluzji, która będzie tak zapętlona sama w sobie, że jej zrozumienie będzie się równało brakowi zrozumienia i nowym pytaniom. Ja to powtarzam do zesrania w każdej dyskusji na temat tego serialu, ale gorąco polecam znaleźć i przeczytać "Fragmenty nieznanego nauczania" P.D. Uspienskiego, tam jest to samo tylko bardziej bezpośrednio. Platona jaskinię, gnozę w ogóle. A jeśli chodzi o popkulturę, to ten sam temat poruszał Matrix, Dark City, Trzynaste piętro i pewnie sto innych filmów, książek, gier, komiksów, i to wszystko ani trochę nie jest o robotach, o komputerach, o walce o wolność czy dominację, o jakichś ideałach na spektrum dobra i zła. To jest wszystko o tobie i o mnie i o nas w ogóle. Dwa tysiące lat temu już nad tym kminili, i pięć tysięcy lat temu i może i dziesięć albo więcej. Pytanie jest jedno, "kim jestem". I o tym jest ta bajka.

W punkt! Podpisuje się rękami i nogami pod Twoja komentarzem.

finał to takie flaki z olejem ze az mi sie niedobrze robilo

Potwierdzam . Czasem sie cos zadzialo ale 3/ 4 to nuda . Szkoda ze filmoweb nie rozgranicza ocenianie poszczegolnych sezonow bo podwyzszylabym ocenę

To jest film by trochę pomyśleć, nie musi zawsze się dziać, po prostu nie dla Ciebie

Ty gupku zes pomyslol

D... A sterty ciał sztucznych, prawdziwych? Ciągle śmierć,sztuczna ,prawdziwa? Chaos i pseudo filozofia, podlane sosem , niskich instyktów, zaprawdę historia mrocznych tajemnicach ludzkiego?,umysłu. Pamiętam Stary Westworld, wiem kino się zmieniło,.....Ale ludzie też zastanówmy się co jest groźniejsze ,wystarczy włączyć pierwszy lepszy kanał informacyjny w tv ,i odpowiedź gotową. Miłego dnia wszystkim

To jest film O NAS.

ty wiesz, o czym jest serial, a twórcy zapomnieli? :)

Ale fakt, to że botom się udaje wyrwać z parku do świata zewnętrznego, "prawdziwego" (supposedly) to część tej metafory. Ale na pewno nie konkluzja i na pewno nie zwycięstwo i na pewno nie cel.

Jeszcze "Diuna" Franka Herberta była mocno zakorzeniona w tej tematyce.

Wg mnie oba oba sezony sa przegadane i bez pomyslow. Brak pomyslow zastapiono sztucznym zagmatwaniem. Co innego gdy w filmie wystepuja zagadki, bo wynikaja one w sposob naturalny z fabuly i biegu wydarzen, a co innego gdy scenarzysci robia taka sieczke jak w tym serialu (mnostwo ciec, niedomowien i przeskokow na roznych poziomach, czasowych i nie tylko). Pod wzgledem fabuly / scenariusza ten serial lezy i kwicze, tylko realizacja jest dobra, ale co z tego, to nie wystarczy, aby cieszyc sie filmem i uznac go za dobry...

Piękne, że takie osoby psiza jakby serio miały pojęcie. Jesteś jak taki host, żyjesz w pętli bzdurnych oopinii tak, długo jak ktos ci nie pokaże nowej drogi, nowy odcinek czy sezon, że jednak twój kod to kupa, która wylewasz, bo po prostu twój kod nie kompliuje takiej treści wideo.

Pod krytyką każdego, ale to każdego, pseudointeligenckiego obrazu musi się pojawić "kontrargument" "hurr durr, się nie znasz". Lol, jeśli tak górujesz nad nami intelektualnie to udowodnij ma, że się mylimy...

Za ten serial odpowiedzialny jest Nolan. Oni obydwaj na siłę chcą mieszać ludziom w głowie - raz wychodzi raz nie. Tutaj momentami miałem wrażenie, że sam twórca nie do końca panuje nad swoimi pomysłami i jednak trochę dziur sam nie zauważył. O ile pierwszy sezon był logiczny tak drugi to już przerost formy z lekka. Przegadany, pseudofilozoficzny. Wydaje mi się, że żeby skumać o co chodzi trzeba jak najmniej kminić.

Chyba nie zrozumiałeś tego serialu. Ja zrozumiałem w połowie 4 odcinka. To zagadka, nie każdy ją rozwiąże. Kto ma wiedzieć to wie.

Racja ,tyle kasy na pseudo filozoficzne wywody,okraszone stertami zwłok sztucznych.prawdziwych ,ten serial ma zagadkę, mianowicie jak się dało wyrwać kasę na taki chłam ? Tak Dolores jesteś w śnie, he he he ,i ten roboto -murzyn Arnold nie Arnold ,Hopkins w roli Boga ,Forda ,just Ford not Cadillac ,sieczka i tyle owszem niezła realizacja ,ale momentami brak sensu ,boże chroń przed 3 sezonem , z tą młodą murzynką , o fizjonomii żaby fe

Masakra,jestem na 6 odc i istne meczarnie przedzierac sie przez to a skusilem sie zapowiedzia 3-go sezonu.

Do dupy 2 sezon o niczym zakrecony nielogiczny denny

Twórcy serialu uwierzyli, że są genialni i posunęli to co było siłą sezonu 1 do absurdu. Nie można powiedzieć, żeby serial od początku uderzał w struny nigdy przez nikogo nie szarpane, ale miks motywów wyswobodzania się SI, natury człowieczeństwa i naszej dulskiej moralności w połączeniu z nielinearną narracją i kapitalną nie tylko jak na standardy telewizji realizacją dała serial wręcz wybitny.
Niestety w drugim sezonie Nolan i Joy uwierzyli w swój geniusz i liczba wątków oraz płaszczyzn czasowych i zwrotów fabularnych stała się celem samym w sobie. Większość z nich jest nieinteresująca, niczego nie wnosi do postaci i nijak ich nie rozwija. Do tego co jakiś czas wsadzili w usta postaci przeintelektualizowane, przeważnie nieciekawe i pachnące komunałem przemyślenia, które miały dodać artyzmu. Duża część pomysłów narracyjnych jest głupawa. Pojawiający się tu i ówdzie Hopkins? Już wolałbym oklepane retrospekcje niż to jak nieudolnie wprowadzono jego postać - wszak narracja i tak jest nieliniowa. Supermoce Maeve to już karykatura, a każde ich użycie powodowało u mnie zażenowanie.
Trzymam kciuki za 3 sezon. Liczę, że showrunnerzy się trochę otrząsną i przypomną sobie jak się pisze dobre fabuły.