Więzy krwi

Kindred: The Embraced
1996 -
7,7 1,1 tys. ocen
7,7 10 1 1058
Więzy krwi
powrót do forum serialu Więzy krwi

Ledwie przebrnęłam przez pierwszy odcinek, co mi się rzadko zdarza. Temu serialowi nie dam szansy.
Pomijając już miałkość fabuły i marny klimat najbardziej uderzające dla mnie było totalne zerżnięcie ścieżki dźwiękowej z dwóch największych wampirycznych hitów pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych, a więc sprzed powstania serialu - "Wywiadu z wampirem" i "Draculi". Byłam kiedyś wielbicielką tych filmów i, co za tym idzie, oglądałam je wielokrotnie. Muzykę skomponowaną przez Wojciecha Kilara do Draculi Coppoli uważam za jedno z największych jego osiągnięć, muzykę Elliota Goldenthala z Wywiadu też sobie cenię. Muzyka ta stanowi nieodłączną część obu tych filmów, jest ważnym elementem całości obrazu. Dlatego przy oglądaniu "Więzów krwi" niezwykle irytujące było, gdy podczas jakiejś sceny słychać było muzę z Draculi, dość charakterystyczną zresztą. Przypominały mi się sceny z w/w filmów, które dany fragment muzyczny ilustrował. Było to denerwujące. Było to żenujące.
Interesujące w tym serialu były jedynie napisy, które udało mi się ściągnąć. Niesamowite - brawa dla tłumacza. Zwroty typu: "Ominołem coś?", "Otwurz żyły swojej ręki" czy "Słyszałem o szczelaninie" na zawsze utkNOŁ mi w pamięci.

ocenił(a) serial na 9
GrellRautha

Hej,
na początku też mnie to denerwowało, jednak muzyka była 'pożyczona" tylko do pilota (taniej wykupić licencję na kilka utworów niż zamówić napisanie nowego soundtracka), w kolejnych odcinkach już tego nie było.
Serialowi warto dać szanse, zwłaszcza, że główną postacią z czasem staje się Książę a nie ten kretyn Kohanek ;P

GBobrowski

Aha, dobrze wiedzieć. Więc, kto wie, może jeszcze dam mu szansę, kiedy mnie znów najdzie na coś z wampirem. W tym gatunku i tak trudno trafić na coś naprawdę dobrego, a jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma ;)