Więzy krwi

Kindred: The Embraced
1996 -
7,7 1,1 tys. ocen
7,7 10 1 1058
Więzy krwi
powrót do forum serialu Więzy krwi

Nie mam pojęcia skąd takie opinie w niektórych wpisach. Więzy krwi mają swoje mocne strony (a właściwie jedną, za chwilę o niej), ale do pięt nie dorastają True Blood.

True jest cudownie dziwaczne, lekko surrealistyczne, igrające z konwencjami, fantastycznie pomyślane (przynajmniej pierwsze dwa sezony, potem się trochę za bardzo wygłupiają;), z dużą dawką czarnego humoru i ironii, które jednak maskują prawdziwe, trafne społeczne odniesienia, metafory i genialne symulacje socjologiczne. No i mają fantastyczne aktorstwo, szczególnie Paquin, ale też np Wesley (Tara) i Ellis (Lafayette). Tyle o True.

A Więzy:
Mocna strona: Połączenie wątku mafii i wampirów- genialne! Aż się prosi, żeby to połączyć. Władza, pieniądze, garnitury i wampiry. Cool.

Minusy: Wykonanie.I nie chodzi mi o efekty, na nich mi mało zależy, ale tu przeszkadzają inne rzeczy. Nie tylko to, że to są lata 90te i teraz już rażą te wnętrza, źle skrojone garnitury, fryzury itd, ale też aktorstwo jest średnie, a całość dość pretensjonalna. Tańczenie wśród róż? Róże więdną, jak dziewczyna umiera? No błagam. Takie rzeczy to uchodzą jak są przemielone przez komiksowe przerysowania, popkulturowe metafory i inne takie chwyty znane nam w A.D. 2012, ale nie na serio w scenerii lat 90tych...

Dając spokój porównaniom do True Blood, bo to jest specyficzny serial, przychodzi mi do głowy inny pomysł: gdyby połączyć stylistykę np. Vampire Diaries- na wskroś współczesną i co tu dużo mówić: cool, z wątkiem mafijnym, byłoby idealnie. Oni mają tam przynajmniej doskonale skrojone garniaki! Originals jako ojcowie chrzestni...to by było coś!

kanbus

A moim zdaniem dużo lepszy, właściwie nie rozumiem fenomenu True Blood który dla mnie jest przeciętnym serialem o wampirach. Owszem pierwsze dwa sezony ma rzeczywiście dobre ale reszta jest słaba, i do tego ten przereklamowany trójkąt pomiędzy dwoma wampirami i zwyczajną dziewczyną który występuje w tego typu serialach zdecydowanie za często. Jeśli chodzi o postacie naprawdę nie znam bardziej irytującego wampira niż Bill, nie wiem czy to wina aktora ale czasami już patrzeć na niego nie mogę.

Natomiast Kindred: The Embraced to dla mnie klasyk ze świetną rolą Marka Frankela jako Juliana Luny, niema lepszego krwiopijcy wszystkie Damony czy inne współczesne serialowe wampiry to przy nim nic nieznaczące postacie. Również klimat dużo lepszy, osobiście ja uwielbiam lata 90te nie wiem może dlatego że przypominają mi moje beztroskie dzieciństwo. Jeśli chodzi o fabułę tu także więzy biją True Blood na głowę przede wszystkim oryginalnością (tak wiem na czym jest on oparty) i ciekawszymi postaciami.

Dla mnie Kindred: The Embraced to najlepszy serial o wampirach do którego mimo upływu lat lubię wracać i który nigdy mi się nie znudzi.

beksi

Ja tez nie ogladam True Blood bo obejrzalam wiele odcinkow (chyba nie dotrwalam do zakonczenia sezonu) i poprostu nie daje rady. Ani jeden odcinek nie wzbudzil mojego zainteresowania. Ogladalam w oryginale i ten akcent mnie dobijal, jakos na nerwy mi dzialal (wiem, ze nie po tym sie ocenia, tak tylko wspominam) Denerwowala mnie tez rola tej dziewczyny. No nie wiem..
A np Pamietniki Wampirow mi sie podobaja i to bardzo :) chociaz jest ten trojkat itd, ale poza tym podoba mi sie.
Wiec zaczynam ogladac Wiezy krwi, bo widze, ze ci co slabo oceniaja True Blood lubia Wiezy Krwi wiec moze jakies podbienstwo gustow :) Chociaz nie wiadmo czy fanom Wiezow podobaja sie Pamietniki hehhe. I tak jednak zabieram sie za Wiezy, Pozdrawiam

laluna123

Czystą krew przestałam oglądać w połowie piątego sezonu bo więcej nie dałam rady. Jeśli chodzi o Pamiętniki Wampirów to uważam że to jeszcze gorszy serial od TB i dałam rade obejrzeć jego tylko dwa sezony. Dla mnie to zbyt cukierkowe i nie podobają mi się główni bohaterowie, uważam że są jacyś tacy płytcy dlatego mnie irytowali.

Osobiście uważam że najlepsze seriale o wampirach powstawały w latach 90-tych i na początku lat 2000 a Więzy są tego przykładem, teraz jeśli chodzi o ten gatunek to rzadko kiedy można znaleźć jakąś perełkę, dlatego między innymi czekam na nowego Dracule. Mam wrażenie że wiele współczesnych seriali o wampirach jest zbyt naiwnych stąd ten denerwujący mnie trójkąt miłosny i brakuje w nich naprawdę ciekawych i charyzmatycznych postaci wampirów.
Mam nadzieje że Więzy Krwi ci się spodobają bo ja je osobiście uwielbiam : )

ocenił(a) serial na 10
kanbus

Tutaj masz tylko 8 odcinków raz, dwa że serial był kręcony w latach 96 a wtedy telewizja skupiała się zupełnie na czymś innym.

Wiem to iż serial robił wtedy na mnie ogromne wrażenie, była to jedna z lepszych ekranizacji wampira a jak dowiedziałem się iż jest to pewnego rodzaju ukazanie systemu Vampire The Masquerade to już w ogóle się zakochałem w nim.

Duży minus to taki że serial nie został reaktywowany. Można byłoby te 8 ep zamknąć jako sezon 1 a zacząć emisje 2 sezonu, inne miasto inny książę, delikatnie nawiązując do wydarzeń i postaci z 1 sezonu (toż to przecież kawał czasu ponad 16 lat różnicy).

kanbus

Niestety przychodzi mi się nie zgodzić. Oglądałam KTE dawno temu jak leciał w TV i często wracam do niego obecnie. Moim zdaniem jest to najlepszy serial o wampirach jaki powstał, mimo że w latach 90-tych. Świetna fabuła, ciekawie pokazane postacie, aktorstwo dobre. Rozterki, uczucia, emocje, władza... Wszystko w tym serialu jest pokazane w sposob wyważony i z sensem. Nie ma tam nic na siłę. Świetny klimat, subtelny, mroczny - ale przede wszystkim NIE JEST SZTUCZNY.
Za to w TB tylko pierwsze dwa sezony sa w porządku, potem już coraz gorzej, z coraz mniejszym sensem, za to wywołując moją coraz większą irytację.
Tak jak Marucins i pewnie jeszcze wiele osób żałuję, że nie powstały dalsze sezony KTE, ale jeszcze nie wszystko stracone, patrząc na popularność tematyki wampirzej.
Tak więc podsumowując, wszystko mi sie w tym serialu podoba, zwłaszcza wątek milości Luny, ktory nie ma na szczęście nic wspólnego z współczesnymi Love story wampira i smiertelniczki...

ocenił(a) serial na 7
attra

Dla mnie również serial kultowy w dodatku oparty o mój ulubiony system rpg "Vampir Masquerade". Bardziej dorosły niż TB czy VD które są skierowane do nastolatków .Żyję nadzieją że Go kiedyś reaktywują albo nakręcą pełnometrażowy film osadzony w świecie mroku gdzie wampiry nie giną od byle kołka czy srebrnego łańcuszka :P a wilkołaki to naprawdę konkretne bestie (forma Crinos dla wtajemniczonych ) a nie wilczki jak to ma miejsce w true blood ...

attra

hej, a co to za serial KTE?

laluna123

KTE to skrót Kindred: The Embraced czyli jak przetłumaczyli nasi tłumacze Więzy Krwi. Ja osobiście wole tytuł oryginalny, moim zdaniem brzmi lepiej.

beksi

no wlasnie, bo jak szukalam wiezy krwi to mi wychodzil serial Blood Ties :)

ocenił(a) serial na 9
attra

Ach, przypomniał mi się ten serial. Świetny był. Faktycznie, pomysł z całym systemem Maskarada i w ogóle z uniwersum to gotowy przepis na fantastyczne seriale tematyczne.

kanbus

Taki komentarz mógł wyjść tylko od osoby nie znającej pierwowzoru, czyli systemu RPG Vampir: Maskarada. Kindred to świetny serial ale bez głębszej znajomości tematu spada tylko do rangi "ciekawego". Ciężko jest co prawda znaleźć ekipę do papierowego RPG ale możesz spróbować gier komputerowych Vamipre the Masquarade: Redemption czy Blodlines. Właśnie w tej pierwszej ciekawie poruszono wątek przemiany bohatera w wampira i wpływ tej przemiany na człowieka. Ponadto jeżeli zagłębimy się w to uniwersum to wszystkie współczesne wampirze sagi wydają się małe i śmieszne (no może poza trylogią Blade: Wieczny Łowca).

ocenił(a) serial na 10
kanbus

TB po pierwsze ma zupełnie inną konwencję. Po drugie, chyba nie mówisz o obecnym sezonie albo 5...
Dość już tego uganiania się za waginą Sookie.

A Więzy Krwi mają niesamowity klimat, takie wampiry mi bardzo odpowiadają;)

ocenił(a) serial na 7
kanbus

Osobiście lubię zarówno K:TE, jak i True Blood (Pamiętniki wampirów z kolei są zbyt nastawione na odbiorców w wieku nastoletnim moim skromnym zdaniem i dlatego nie przepadam za nimi). Niestety, nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, jakoby 'wnętrza, źle skrojone garnitury, fryzury itd.' były minusem Kindred. Wręcz przeciwnie. Aktorstwo i klimat są w sam raz - Ci, którzy byli częścią świata Wampira podczas gry z pewnością się zgodzą.
Miło by było, gdyby powstały kolejne ekranizacje. Pole do popisu jest ogromne.

Anssi

Hmm, no tak rozumiem, nie miałam okazji grać w grę i nie znam świata Vamipre the Masquarad - chociaż bardzo chętnie bym poznała. W ogóle mam wrażenie, że dla kogoś kto nigdy nie grał w RPG, a chciałby, ale tak się jakoś złożyło, że nie było nikogo chętnego w towarzystwie, nie tak łatwo jest znaleźć jakąś fajną grupę, grającą w fajną grę i dołączyć. Nawet nie wiem gdzie szukać. Ale to takie żale na marginesie;)

A wracając do K:TE - sama nie wiem dlaczego przeszkadza mi "przestarzała" stylizacja...w wielu filmach i serialach mi nie przeszkadza, ostatnio w ogóle oglądam więcej starych filmów niż współczesnych...ale tu jakoś mi nie idzie. Może dlatego, że lata 90te były zbyt niedawno i przez to paradoksalnie wydają się bardziej niedorzeczne (pod względem estetyki) niż coś co już nabrało patyny. A może po prostu bardzo lubię wampiry w na wskroś współczesnej stylizacji. Chyba szukam w filmach i serialach o wampirach czegoś co w anglojęzycznych komentarzach zręcznie nazywają "the cool factor" :) Dla mnie w K:TE tego nie ma, a mogłoby być gdyby serial uwspółcześnić. Ale to oczywiście moje bardzo subiektywne preferencje.

Co do True Blood- zgadzam się, że kolejne sezony schodzą na psy, ale dwa pierwsze były prawdziwym objawianiem. Czekam aż magia wróci...

Co do Vampire Diaries- oczywiście też się zgadzam, to zupełnie inna bajka, ale uważam, że jak na serial dla nastoletnich widzów jest naprawdę niezły. Teraz powstał fajny spinoff- The Originals - moim zdaniem lepszy i bardziej dla dorosłych.

ocenił(a) serial na 9
kanbus

Poczytaj na ten temat. To nie jest tylko świat "Wampira Maskarady". Systemów skupionych w tym świecie było wiele. Gdyby nie anulowali serialu to pewnie kręciliby potem spin offy o magach, wilkołakach, łowcach potworów i innych fajnych rzeczach. Na wikipedii troszkę o tym jest, to jeden z najbardziej rozbudowanych fikcyjnych światów w ogóle w całej historii fikcji literackiej/growej itp., porównywalne z nim pod względem złożoności są chyba tylko Gwiezdne Wojny, Warhammer 40.000, czy Dungeons and Dragons.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stary_Świat_Mroku

Mój ulubiony system to "Wilkołak Apokalipsa" :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilkołak:_Apokalipsa

barry4500

Dzięki, poczytam!

A propos mojego ostatniego postu : magia w True Blood niestety nie wróciła. Ostatni sezon to gigantyczna kicha....żeby tak zepsuć coś tak fajnego:(

użytkownik usunięty
kanbus

Nie musi być papierowa gra. Skombinuj skądś Vampire the Masquerade: Bloodlines i gwarantuję, że nic już nigdy nie będzie takie samo i nie będziesz już nigdy chciała opuścić nocnego LA. ;)

kanbus

Tara to chyba najbardziej irytująca postać w True xD. Do tego nieprzeciętnie tępa.