serial jest trochę według mnie nudnawy... na pewno nic w stylu 'vampire diaries', z 'true blood' to już chyba w ogóle nie ma żadnych podobieństw [no chyba, że wątek 'sympatii' między główną bohaterką-człowiekiem a wampirem]. może troche przypominać 'moonlight' właśnie z powodu tych kryminalnych wątków, jeden z głównych bohaterów jest detektywem, rozwiązuje sprawy, ale raczej tyle.
poza tym sam pomysł serialu jest niezły,ale realizacja pozostawia wiele do życzenia...
i jakoś nie mogłam przekonać się do vicki nelson, aktorka ją grająca była jakaś taka sztywna...

Ma swój niepowtarzalny, od nikogo nie ściągnięty klimat.

Kwestia gustu. sixthseries twierdzi, że nudnawy. Mnie z kolei Blood Ties pochłonął, na upartego można dostrzec nieznaczne podobieństwa do Moonlight, choć akurat mnie Moonlight nigdy nie wciągnął, przestałam oglądać po 5 odcinkach.

Zdecydowanie polecam ten serial, ponieważ oprócz tematyki wampirzej porusza również wiele znanych legend i wierzeń o tematyce mistycznej, voodoo, windigo i najróżniejsze inne demony, łącznie z tym najważniejszym w serialu. Relacje jakie łączą wampira i kobietę w tym serialu są niepodobne do innych serii o tematyce wampirzej. Wiele odcinków nawiązuje do poprzednich, łączy je ciekawa fabuła. Zwróciłabym uwagę na szczególnie dobre odcinki, poruszające momenty, ale za dużo bym spoilerowała. Naprawdę warto zobaczyć cały serial, bo choć jest w nich mnóstwo wątków, które zostają zamknięte pod koniec każdego odcinka, to obie serie łączą się w spójną całość, ciekawą historię z nietypowym zakończeniem, nie takim należącym do spektakularnych, ale do tych poruszających i dających do myślenia.

Według mnie jest podobny do Angel czyli Anioł Ciemności tak samo biuro ludzie i wampiry razem a do tego podobne zagadki związane z demonami :) polecam oby dwa seriale !