Serial się zakończył. Finałowe ujawnienie zamachowca zaskoczyło mnie, bo od momentu zakończenia pierwszego sezonu byłem pewny, że to Russell. Dobrze to rozegrali, bo układa się to w logiczną całość.
Ogółem serial jest sporym rozczarowaniem, bo po Danny McBride można było oczekiwać o wiele lepszego serialu. Cieszy za to gościnny występ Steve'a Little pod koniec finałowego odcinka. Widzowie poprzedniego (i o wiele lepszego serialu McBride'a dla HBO na pewno byli zadowoleni. Żartów w całym serialu było bardzo mało.
Nie. Serial był zaplanowany na 18 odcinków i zostały one od razu nakręcone i podzielone na dwie serie. od początku miała to być zamknięta historia.
A jak myślisz, Russel umarł i był tylko w wyobraźni Neal’a czy rzeczywiście przeżył?
Przeżył. Gdyby nie przezył to byłaby sama scena podczas jedzenia, a nie scena jak pracuje w sklepie. Tego Neal nie mógł sobie wyobrazić.
w ostatnim wywiadzie odnosnie nast sezonu Danny McBride powiedzial
"It might happen someday" :)
Russel zyje i pracuje w sklepie ziom.Poprostu ich drogi sie rozeszly.
Jak to powiedzial Danny McBride
"bad things happen when these guys are together. So to some extent, the idea that those guys don’t go over and high-five each other is a sign of their growth, they have moved forward and are trying to put together the rest of their lives. Whether that means those guys don’t talk anymore"
Finał pokręcony i groteskowy, rozwikłała się sprawa ze strzelcem gdzie dostaliśmy lekki twist fabularny. Generalnie w drugim sezonie Gamby wyszedł bardziej na prostą i poszedł bardziej w stronę "good guya", natomiast Russel stawał się co raz większą mendą, a ostatecznie i tak zakończyło się dla wszystkich happy endem. Ostatnia scena, propsy :)
Mimo że ten sezon moim zdaniem był nieco gorszy od pierwszego - nie wciągnął mnie aż tak, to jednak odczuwam żal że to już koniec. Może to dziwne, ale mimo tego, że jako serial komediowy Wicedyrektorzy dla mnie się osobiście kiepsko sprawdzają, bo to po prostu nie mój humor, to trafiła do mnie jego bardziej obyczajowa strona no i przede wszystkim siła napędowa tego serialu, czyli główni bohaterowie i ich pokręcona przyjaźń.