...czyli twoje teorie spiskowe dotyczą domniemanej, pokrętnej logiki marketingowej netflixa na temat: jak ukryć "gorsze gówno" pod "mniej gorszym" XDDDDDDDDDD

Właśnie o takich psychofanach mówię

...i tak oto dożyliśmy XXI wieku... epoki snowflakeów kiedy to jeśli powiesz kilka brzydkich słów o jakimś wujowym serialiku to od razu okrzykną cie psychopatą XD. nie wiem czy wiesz... ale ci twoi "psychofani" to po prostu fani którzy życzyli by sobie by od ich ukochanych franczyz trzymali swoje brudne łapy "profani". "profani" którzy dobierając się do danego lore ani go nie rozumieją, ani nie cenią, nawet nie lubią, czy jak w twoim przypadku... nawet go nie znają....... piszesz: "A w książkach czy w grze są tak bardzo inne? no nie ". no to masz tu cytat prosto z "krwi elfów" poczytaj sobie"

"W górze rzeki zobaczyliśmy ich miasta, tak delikatne, jakby utkane z porannej mgły, z której się wyłaniały.
Wydawało się nam, że znikną za chwilę, że ulecą z wiatrem, który marszczył powierzchnię wody. Były tam
pałacyki, białe jak kwiaty nenufaru. Były wieżyczki, zdające się być uplecione z bluszczu, były mosty,
zwiewne jak płaczące wierzby. I były inne rzeczy, dla których nie znajdowaliśmy imion i nazw. A mieliśmy
już przecież imiona i nazwy dla wszystkiego, co w tym nowym, odrodzonym świecie widziały nasze oczy.
Nagle, gdzieś w odległych zakątkach pamięci, odnajdywaliśmy nazwy dla smoków i gryfów, dla syren i nimf,
dla sylfid i driad. Dla białych jednorożców, które o zmierzchu piły z rzeki, schylając ku wodzie swe smukłe
głowy. Wszystkiemu nadawaliśmy nazwy. I wszystko stawało się bliskie, znane, nasze.
Oprócz nich. Oni, choć tak do nas podobni, byli obcy, tak bardzo obcy, że długo nie umieliśmy dla obcości
tej znaleźć imienia."

"Narzekacie że elfy są podobne zachowaniami do ludzi. A do kogo moją być podobne do szympansów? A w książkach czy w grze są tak bardzo inne? no nie"
Jak nie, to znaczy, że nie czytałeś/grałeś.
Wystarczy chociażby ocena zachowania ludzi, a takiego Avallac'ha (i w książce i w grze). Nie widzisz różnicy?
Problem nie leży też tylko w zachowaniu, a w wyglądzie - 1:1 jak ludzie, tylko uszka inne.
Skrócenie serialu z 6 do 4 odcinków było błędem, przez to dostaliśmy strasznie dziurawą historię. Serial miał być pre-quelem wyjaśniającym kwestie np. monolitów w serialowym Wiedźminie, a serial zostawił nam więcej pytań niż odpowiedzi.(Jeszcze showrunner musiał wyjaśniać po za serialem o co chodziło z monolitami)

Przeszedłem wszystkie części gry + dwa dodatki do Wiedźmina 3, Piwrwszego Wiedzmina nawet kilka razy
Przeczytałem całą sagę + opowiadania

...we wszystko zagrałeś i wszystko przeczytałeś a pomimo tego nie widzisz jak gówniane seriale netflix kręci.......... wychodzi na to że ci nie pomożemy, musisz jakoś z tym żyć :(

Ale ja nie mam z tym żadnego problemu to wy ciągle macie że taki serial powstał

możliwe... ale to już niedługo... wkrótce ten szajs anulują XDDD

I jeszcze piszesz że wyglądają elfy tak samo tylko "uszka' inne a we Władcy Pierścieni to inaczej wyglądali?

...ale ja nic o uszach ani władcy nie pisałem... pomyliłeś mnie z kimś........ no ale skoro już zacząłeś to przecież nie chodzi tylko o "różnicę" w wyglądzie... a jeśli już nawet tylko to by wziąć pod uwagę... u sapkowskiego nawet ćwierć elfa można po wyglądzie odróżnić od człowieka. to nie tylko uszy, budowa kośćca, zębów, wzrost i kolor włosów, kształt oczu. także inne cechy jak np upodobania do stroju. elfy i ludzie to nie dwie różne rasy ale dwa różne gatunki w zasadzie, pochodzące z zupełnie różnych światów, z zupełnie innego "pnia" biologicznego!!!!!!!!

ps. tolkiena do sapka nie mieszajcie bo tego nie da się porównać. geneza "gatunków" u tolkiena jest mityczna i religijna. u sapkowskiego zdecydowanie odwrotnie, czyli pragmatycznie biologiczna.

Wyobraź sobie że przylatują na ziemię kosmici a jedyne co ich od nas odróżnia to nw że mają długie nosy, zachowują się tak jak my, mają taką samą kulturę i ten sam kodeks moralny.

Nie taką samą ale podobną jest to prawdopodobne
tak samo jak np. to że Łuk został wynaleziony kilka razy w różnych miejscach na świecie w mniej lub bardziej zbliżonym do siebie czasie, i każdy działał na podobnej zasadzie

...tyle że my nie rozmawiamy o tym co "prawdopodobne" bo nie musimy. wszytko mamy czarno na białym w książkach. np. elfy nie budowały murów obronnych ani zamczystych warowni. elfy nawet kiedy przybyli ludzie nie podjęły z nimi walki, jak to zauważył zoltan: "Elfy przez parę setek lat udawały, że was, ludzi, wcale nie ma. W niebo patrzały, kwiatki wąchały, a na widok człowieka odwracały wypacykowane oczka. "....... poza tym mamy też chyba coś takiego jak własna wyobraźnia i intelekt. wyobraź sobie że masz dwie rasy ludzkie żyjące na dwóch różnych kontynentach. jedni żyją tyle co my. ci drudzy żyją średnio po kilkaset lat. jak myślisz czy umysłowość, cywilizacja, filozofia życiowa i podejście do rzeczywistości różniło by się u tych dwóch ras? ja myślę że różnica byłaby jak między "nastolatkiem" a "zgrzybiałym starcem".

Ale ja mówię o kluturze a nie o wynalazkach pozatym jakie prawdopodobieństwo w stostunku do tematu skoro wszystko jest opisane dokładnie w książce XD

Jakoś Jackson w Lotr nie miał problemu wykreować elfów jako elfów, Redzi w grach też ogarneli temat. Bronienie tych debili scenarzystów w tym przypadku jesr bez sensu, skopali wszystko co ten swiat miał do zaoferowania po całości a elfy to spory ale jednak tylko jeden element.