Serial nie jest beznadziejny, tylko zwyczajnie słabo-byle jaki, natomiast wykorzystanie tytułu "Wiedźmin" jako clickbaita to dno i metr mułu.
To jest zupełnie inna historia, z własnym światem bez pomysłu, własnymi banalnymi bohaterami, bynajmniej nie wiedźminami, i własną słabą fabułą. Mieli gotowy serial, który nawet jak na standardy N. był za słaby, więc dorzucili scenę z Jaskrem na początku, dwa imiona w postprodukcji i "Wiedźmin: " w tytule. Żenada.