Oglądając pierwszy odcinek cały czas miałem wrażenie, że oglądam typowy serialowy wstęp do n-tego odcinka: "w poprzednich odcinkach"; tyle że rozciągnięty w czasie
tragedii nie ma ale dupy nie urywa. Póki co nijakie z CGI, które wiedzieć czemu przywiodło mi na myśli Mortal Kombat z 1995
naciągane 5/10