Jeśli jest się wielkim fanem zbioru Wiedźmińskiego to... Z jednej strony się opłaca, gdyż zobaczymy w serialu sceny z pierwszych książek o Geralcie. Postacie ożyją, zobaczymy to na ekranie, a nie w swojej wyobraźni. (Może ktoś mnie zbeszta, lecz uważam, że Żebrowski bardzo pasuje na Białego Wilka <jeśli bardziej by się przyłożył w niektórych scenach rzecz jasna> - tak sobie wyobrażałem właśnie Geralta podczas pierwszego czytania zbioru) Jednak z drugiej strony serial nie jest dziełem sztuki... a co do strzygi, to na prawdę jest paskudna i zrobiona byle jak. Więc możemy być zawiedzeni, gdyż jest to niskobudżetowa produkcja i nie można liczyć na cudowne sceny walk, wielkie pełne ludzi miasta itd... Reasumując: Uważam ( jak powyżej), że jeśli jesteś wielkim fanem, to trzeba "dogłębnie" zbadać wszystkie filmy, komiksy, gry itd... związane z nieśmiertelnym Gwynbleidd'em, pogromcą wszelkiego plugastwa panoszącego się po świecie. Ja tak zrobiłem i choć nie byłem zachwycony... Nie żałuję. Aż tak.. ;) Pozdrawiam fanów Sapkowskiego!