Od razu zaznaczę, że nie czytałem książek.
Ta produkcja nie miała tak gigantycznego budzetu jak niektóre filmy z Hollywood. Efekt końcowy nie jest aż tak zły ale także nie powala na kolana. Serial jest dłuższy od filmu kinowego i dzięki temu cała historia jest opowiedziana w sposób bardziej dokładny.
Elfy czy to w literaturze czy w filmie zawsze są ukazywane jako piękne istoty. Niestety w serialu elfy wyglądają koszmarnie. Być może dlatego tak jest, ponieważ w tej telewizyjnej produkcji pokazane są czasy w których elfy nie mają łatwego życia. Są przesladowane i ostro głodują. Teraz nadszedł czas na efekty komputerowe. Wszelkiej maści stwory są pokazane w bardzo żenujący sposób. Efekty za pomocą których owe stwory są pokazane mocno kuleją i oglądając serial zastanawiałem się czy pochodzi on z 2002 roku czy może jednak z 1990 roku. Natomiast nie najgorzej prezentują się efekty wszelkich magicznych czarów.
Walki. Choreografia walk jest niezła jednak czasami sprawia sztuczne wrażenie.
Michał Żebrowski w roli Geralta jest znakomity! To samo dotyczy Zbigniewa Zamachowskiego w roli Jaskra. Wielką klasę pokazali także: Anna Dymna, Ewa Wiśniewska, Wojciech Duryasz, Andrzej Chyra i Maciej Kozłowski. Co do Yennefer to zgodzę się z innymi że mogła ją zagrać nieco młodsza aktorka.
Muzyka Grzegorza Ciechowskiego jest piękna i nadaje filmowi bardzo baśniowy klimat. No właśnie klimat. Uważam, że serial telewizyjny ma całkiem fajny klimacik a klimat zawsze jest bardzo ważny.
Jeżeli chodzi o głębsze doznania to serial stawia naprawdę mnóstwo ważnych pytań dotyczących człowieka.
Kończąc napiszę iż uważam że ten serial nie jest jakimś ponadczasowym dziełem ale mi w miarę sie podobał i nie żałuję że go widziałem.
Ps. Czy kiedyś ukażą się wszystkie odcinki serialu na dvd ? Byłby to całkiem dobry pomysł.
Możesz tylko żałować,że nie czytałeś ksiażek. Film jest tragedią, pozbawioną zupełnie klimatu samej książki. Nie będę się czepiać polskich,żałosnych aktorzyn-niestety! Najbardziej mnie zbulwersowało,że w roli Pavetty umieścili tę białaczkę buzek, pozbawioną życia, urody i talentu. Jedyne do czego nie mogę się czepnąć to charakteryzacja Żebrowskiego. To im się akurat udało.
wzystko jest zenujace od poczatku do konca wlacznie z charakteryzacja zebrowskiego, smiesznie wygladal tak na predce 'podpakowany' i zrobiony na zabijake. muzyka? ZGROZA! fantastyczne opowiadania zostaly przerobione na MIAZGE i nie ma co sie wykrecac brakiem finansow czy innymi. zenada kropka
Możesz spokojnie zacząć czytać książkę nie obawiając się że "już wiesz jak się skończy". Film nie ma prawie nic wspólnego z książką.
Co do budżetu filmu... cóż, mam przyjemność znać osobiście niektórych aktorów którzy w nim grali. Nie będę pisał co się działo na planie bo i tak nikt by mi nie uwierzył... Powiem tylko tyle, że gdybyśmy żyli w kraju cywilizowanym, to kilku aktorów mogło by producenta zaskarżyć o takie oszczędności, które "sprowadziły na nich stan bezpośredniego zagrożenia zdrowia i utraty życia" i zaręczam, że sąd by producenta po prostu UKŻYRZOWAŁ... Zresztą tak czy inaczej na planie było kilka wypadków [oszczędności...], z czego jeden cudem skończył się "jedynie" kilkoma pękniętymi żebrami...