PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119350}
5,5 30 358
ocen
5,5 10 1 30358
4,0 3
oceny krytyków
Wiedźmin
powrót do forum serialu Wiedźmin

Początkowo oceniałem serial na 5.5-6, jednakże po obejrzeniu tworu który zaprezentował Netflix stwierdziłem iż nasze rodzime dzieło bije amerykańców na głowę.
Przede wszystkim ma scenariusz.
Ma wspaniałą muzykę Grzesia Ciechowskiego.
Ma również Żebrowskiego, Wolszczak, Zamachowskiego, Olbrychskiego i nawet Paździocha.
Główny zarzut jaki był - czyli Złoty Gad, co się czepiać efektów skoro nie było budżetu?
Serialowi niesłusznie oberwało się po premierze. Niejako oberwał rykoszetem po pocisku który był wymierzony w kierunku filmu.

ocenił(a) serial na 9
WojtasJ_

potwierdzam nasz serial z scenami walki i budzetem netflixowym bylby 10/10

ocenił(a) serial na 8
WojtasJ_

Czas robi swoje, wiele rzeczy starzeje się źle (na przykład po iluś tam latach efekty specjalne stają się brzydkie bo przywykamy do nowych, lepszych). Polski wiedźmin zestarzał się... za dobrze, nawet powiem, że odmłodniał. Pojawia się świadomość, że to 'stare kino', a przecież stare kino jest kiepskie technicznie, i od razu mniej to razi. Ja nigdy nie narzekałem na smoka, czy gumowe potworki, wiem, że to jest kino polskie, tu rzadko się inwestowało w coś takiego. Film był nieporozumieniem, upchaniem w 2 godziny scen z serialu, nawet nie najlepiej wybranych. Ale serial jest dobry, choć inny od książki. No i właśnie, ta muzyka...

ocenił(a) serial na 8
WojtasJ_

Polski serial o dziwo też bardziej mi podchodzi...właśnie obejrzałem pierwszy sezon nowego Wiedzmina na Netflixie i po pierwszym odcinku który był całkiem dobry reszta okazała się o wiele słabsza niż oczekiwałem.

ocenił(a) serial na 8
WojtasJ_

Dokładnie, już nie mówiąc o dużo lepszych krajobrazach w naszej produkcji.

MrPatryk44

naturalne plenery a nie wygenerowane z komputera tła

ocenił(a) serial na 3
WojtasJ_

Cóż, masz prawo mieć własną opinię, możesz sobie lubić seriale jakie chcesz, każdemu jego tego. Natomiast jeśli spojrzeć obiektywnie, to Witcher Netfliksa jest zdecydowanie lepszy zarówno technicznie, jak i merytorycznie.

Mówisz: "Przede wszystkim scenariusz", ja przypominam sobie łączone bez sensu w odcinki niepowiązane historie - na przykład odcinek Dolina Kwiatów - i nierealne dialogi jakby wyjęte z testowych wersji scenariusza Ataku Klonów; dla porównania inteligentnie poprowadzone wątki trzech postaci przeplatające się na ekranie, ale tworzące jasną oś czasu po przemyśleniu i kreatywne żarty Jaskra i, rzadko bo rzadko, Geralta.
Mówisz "ma wspaniałą muzykę", przypominam sobie powtarzalne niemelodyjne bębny przy chodzeniu i skrzypy przy scenach miłosnych, ale okej, wielu się podobają, nie będę się kłócił. Ale spójrzmy na nowszą adaptację i zauważmy piosenkę "Toss a coin to your witcher", przypominającą stare dobre czasy przy komputerwym wieśku melodię podczas walki z kikimorą, zapadający w pamięć utwór "Geralt od Rivia". Nawet jeśli nie jest lepiej, to na pewno nie jest gorzej.
Mówisz "Żebrowskiego, Wolszczak, Zamachowskiego, Olbrychskiego i nawet Paździocha". Nie bardzo rozumiem czy chodzi ci o to, że tak rozchwytywani aktorzy grali w tym dziele, czy o ich wybitne aktorstwo. Zakładam, że chodzi o to drugie. Cóż, moje zdanie o grze Wolszczak, Olbrychskiego i Paździocha jest niezbyt dobre, aczkolwiek Zamachowski i Żebrowski radzą sobie naprawdę nieźle. Ale wciąż nie jest to dobry argument do tezy, że stary wiedźmin jest lepszy, bo w nowym serialu grają Cavill, Chalotra, Batey, Buring, Levy'ego, znakomici aktorzy.
Pytasz: "co się czepiać efektów skoro nie było budżetu?" czy gdy przyjaciel podaje ci kamień na deser jesteś mu dozgonnie wdzięczny i ubóstwiasz ten kamień, czy jesteś rozczarowany tym, że miałeś coś dostać i dostałeś tylko kawałek granitu? Nie lepiej byłoby nic nie dostawać?

Żeby było jasne: nie uważam że ten serial to syf. Wręcz go całkiem lubię, ale obiektywnie - mówiąc kolokwialnie - ssie. Nowy serial Netfliksa nie jest jakiś rewelacyjny i chociaż ja go osobiście uwielbiam, nie próbuję wprzekonywać wszystkich że to arcydzieło. Mimo jednak wszystko jest obiektywnie lepszy od polskiego dzieła. Nie uważam, żeby usilne bronienie filmu który się lubi, a który jest słaby miało sens. Nie ma nic złego w lubieniu słabych filmów, a mimo to ludzie uważają że "ja ten film lubiłem, a ja jestem człowiekiem inteligentnym, więc ten film jest świetny" i "ja tego filmu nienawidzę, a ja jestem człowiekiem inteligentnym, więc ten film jest okropny". Masz prawo lubić ten serial i nienawidzić serialu Netfliksa, ale proszę cię, nie mów że ten pierwszy jest lepszy, bo to niestety nieprawda.

Jerzy_Mossakowski

"Mówisz: "Przede wszystkim scenariusz", ja przypominam sobie łączone bez sensu w odcinki niepowiązane historie - na przykład odcinek Dolina Kwiatów -"

A można wiedzieć z czym akurat ten odcinek porównujesz? Seriale między sobą czy z materiałem źródłowym? Chodzi mi o sceny w Dolinie kwiatów czyli "Kraniec świata", chociaż i opowiadanie "Wieczny ogień" Polacy nieźle ogarnęli. Reszty serii nie porównuję, bo nie obejrzałam na nowo, ale akurat ten odcinek obejrzałam tuż przed odświeżeniem sobie opowiadań.

Ja porównuję naszą wersję z opowiadaniem Sapkowskiego i z adaptacją w wykonaniu Netflixa, nie seriale same w sobie. Czekałam na ten moment i najbardziej się na nim zawiodłam w całej adaptacji Netflixa. Mimo dobrego castingu na elfów otrzymaliśmy ludzi z doczepionymi uszami, stylizacja na poziomie larpa i dialogi pocięte maksymalnie. Jeśli nie znasz opowiadań, to spłycona, maksymalnie skrócona wersja Netflixa jest OK - miła dla oka, zabawna, skupiona na relacji Geralta i Jaskra. Są tam co prawda jakieś głupawe elfy, których równie dobrze mogłoby nie być, ale przynajmniej dzięki nim powstała fajna piosenka na koniec. Natomiast jeśli porównujesz z pierwowzorem Sapkowskiego, to akurat "Kraniec świata" wypada bardzo dobrze w polskiej wersji. Mamy co prawda starca w roli elfa, ale poza tym cała rozmowa jest chyba identyczna jak w opowiadaniu i ważna dla wiedźmińskiego świata.

Swoją drogą piosenka "Toss a coin to your witcher" jest świetna, jak i serialowy Jaskier - mimo iż jest inny od książkowego pierwowzoru. Inny, ale bardzo dobry. Zamachowski też był bardzo dobry, choć jeszcze mniej przypominający książkowego przystojniaka, ale wiarygodny w swojej roli. Do tego w wersji polskiej Geralta i Jaskra rzeczywiście łączy przyjaźń, podczas gdy w wersji Netflixa ta relacja jest na razie jedynie komiczna.

WojtasJ_

Ludzie oceniają serial Netflixa i tam przymykają oko na niedoróbki, a tu już coś im nie pasuję. W życi mam ich ocenę. Teraz serial z ciut większym budżetem i już lepszą technologią by bił obecnego na głowę.

WojtasJ_

Nie wiem czy ten komentarz został napisany na serio? Az nie mogę w to uwierzyć. Nie rozumiem jak można nawet pomyslec, ze nasz serial bije ten amerykański na glowe. Chyba jesteś zazdrosny, ze amerykanie robią po prostu duzo lepsze seriale od Polakow (a już na pewno fantasy). Nie dogonimy ich chyba nigdy (tzn za mojego życia nie wiem co wydarzy sie w przyszlosci). Maja lepszych aktorów, lepszych reżyserów, specjalista, zaplecze, budżet, fachowców itp... Mozna tak wymieniac. Ten polski wydaje sie sztucznie odegrany. Wolszczak tragedia. Mam wrażenie, ze duzo aktorow jakby czytalo z kartki swoje role.
Nawet przy wiekszym budżecie ten serial to bylaby kompletna katastrofa. .

ocenił(a) serial na 7
wega0

Polski serial miał fajny klimat, Geralt wypadał dość inteligentnie, jeśli tu przymknie się oko na gumlwe potwory i kiepskie sceny walki, to ten serial na prawdę miło się ogląda, wiele osób po prostu zawiódł Netflixowy serial, to też i ten może dla kogoś zyskać.

ocenił(a) serial na 10
WojtasJ_

hahaha.Wkoncu ludzie zaczynaja wracac do tego serialu i przekonywac sie ze to naprawde udana produkcja w stosunku do tego haousu z Netflixa bez ladu i skladu

lavrenzo84

za to ten serial na porzadek? przez 3 pierwsze odcinki nie ma wzmianki o Yen w 4 odcinku nagle sie pokazuje

ze nie wspomne o calkowitym zmienieniu Kaer Morhen , rozumiem pewne roznie ale robienie z Kaer Morhen jakiejs fanatycznej placowki , gdzie praktycznie poza Geraltem hodowane sa bezmozgie mutanty ( i to w jakiej ilosci , tylu wiedzminow , wiedzminek jakby sie na wojne szykowali)

z Vesemira zrobili jakiegos kaplana w dodatku go usmiercili , Geral pomogl Renfri poznac gnomow ( i pokracznie to wyszlo , bo wygladalo , ze te gnomy dolaczyly do niej bo jest poprostu ksiezniczka a nie bo jest swietnym zabojca)

ogolnie serial oceniam raczej pozytywnie , swojski klimat i oglada sie dobrze ale nie przesadzajmy w 2 strone , jest to o wiele mniej wierna ekranizacja niz Netflixa ( tam glownie wymyslano watek Yen , tutaj calkowicie zmienili poczatki Geralta a i charakter tego Geralta calkiem inny niz w ksiazkach , jakis bardziej pokojowy , wygadany , filozof wrecz)

Yen natomiast w ogole srednio mi do postaci pasowala i jej dialogi z Geraltem to najchetniej bym przewinal

no ale warto obejrzec, calkowicie inne spojrzenie na ten swiat , bardziej takie wyluzowane , swojskie , ale pewnie dla innych nacji ocene trzeba by obnizyc bo ta swojskosc glownie trafia do Polakow

ocenił(a) serial na 7
Nazarioxx

Co do Yen to czytając książkę w normalnej kolejności to Yen poznajemy dopiero w ostatnim opowiadaniu pierwszej książki, czyli jakby w połowie tego na czym oparty był ten serial, choć trochę tu pozmieniali w fabule, no i nie zekranizowali opowiadania w którym się poznali.

WojtasJ_

Mam podobne odczucia. Polski serial o wiele, wiele lepszy. Scenariusz w amerykańskiej wersji poszatkowany jak kapucha w beczce na zimę. Jakoś Wiedźmin Żebrowskiego bardziej mnie przekonuje chronologia jest, i sens w naszym serialu. Amerykańce skaczą z wątkami jak jakieś małpy....

ocenił(a) serial na 7
WojtasJ_

W pełni się zgadzam. Gdyby teraz zrobiono rekonstrukcję serialu dodając nowe sceny walk i efekty specjalne to biłby na głowę produkt Netflixa... a tak to bije go tylko o kilka długości ;)
Wiedźmin od Netflix mógłby nosić dowolną inną nazwę bo klimatu znanego z powieści czy nawet książek o Geralcie to nie ma tam ani trochę.

ocenił(a) serial na 8
WojtasJ_

Zgadzam się, przede wszystkim wiadomo o co chodzi, a na Netflix milion wątków pomieszanych, chronologia totalnie pokręcona i często nie wiadomo co się skąd wzięło. Żebrowski super, tak jak inni aktorzy, efekty marne, ale to nie wina aktorów, według mnie bardzo ładny serial

użytkownik usunięty
WojtasJ_

Zgadzam się z Twoją opinią. Dla mnie osobiście nasz Polski serial zasłużył na ocenę 9/10. Przy adaptacji NF jest to jedynie 6-7/10. Aczkolwiek Wiedźminowi od NF z pewnością dam jeszcze nie jedną szansę. Zwłaszcza, że po kolejnych sezonach oczekiwać należy już większego uporządkowania i prawdopodobnie też lepszego rozwinięcia nas interesujących wątków.

Ale też chciałbym zauważyć, że każda z adaptacji miała swoje lepsze i gorsze strony. Polska wersja była tworzona raczej na rynek rodzimy, więc w wielu sprawach nacisk został położony na odpowiednie objaśnienie wątków i oddanie nieco bardziej przyjaznego nam klimatu słowiańskiego.

Z kolei wersja Amerykańska była stworzona już na rynek światowy, gdzie widzowie raczej mają zupełnie inne wymagania jak Polski widz. Przeciętny widz na świecie oczekuje ładnych scenerii(wręcz bajkowych niekiedy), polski widz za to będzie się zachwycać widokami z naszej adaptacji, gdzie ukazano krajobrazy z naszych dzikich terenów, lasów i łąk.

Co do gry aktorskiej i doboru aktorów. Przy polskiej adaptacji, było sporo głośnych nazwisk z naszego kina co było dla mnie bardzo pozytywne. Boberek jako Yarpen? Zdecydowanie bardziej mi podszedł od aktora, który zagrał to w adaptacji z US. Marek Walczewski jako Eyck, również bardziej mi pasował niż aktor grany w Wiedźminie od NF. I w sumie wiele takich przykładów jeszcze mogę nadmienić, ale nie o to mi chodzi.

Aktorzy dobrani przez NF jacy byli chyba każdy z was widział. Byli dopierani z dość szerokiego spektrum osób o różnej narodowości, ale również rasy. Ciężko się przyczepiać, bo taki był właśnie zamysł twórców, żeby serial był bliższy osobom o różnej rasie. Nas to wiadomo, że razi bo nie taki świat wiedźmina istniał w naszych głowach. (Czarne Elfy, Czarne Driady) Po prostu dla nas jest to trochę niezrozumiałe, ale przeciętny widz na świecie to polubi.

Gra aktorska. Może Polscy aktorzy nie odegrali jakiegoś dzieła na poziomie Hollywood, ale też nie można powiedzieć, że zawalili sprawę. Zrobili wszystko co w ich mocy i jakoś to wyszło. I też trzeba zauważyć, że aktorzy z adaptacji NF, też nie w 100% dobrze zagrali. O ile Henry dał z siebie wszystko to już do Chalotry i Allan można było się przyczepić w wielu miejscach. Jaskier był za to akceptowalny, można by powiedzieć, że nawet dobry w kilku miejscach. Tissaia również, świetnie zagrana przez Buring. Triss Merigold mimo, że nie powinno jej być w opowiadaniu ze Strzygą to była. Do wyglądu przyczepiać się nie możemy, a gra aktorska była przeciętna bym powiedział, bo i niewiele tej gry tam było. Fringilla większości osób nie odpowiadała wyglądem co jest zrozumiałe, ale grą aktorską nie pokazała za wiele. Sabrina praktycznie jedyne co miała do pokazania to dekolt. Myszowór mógł się podobać i raczej jego obraz, ani gra aktorska nikomu nie przeszkadzała. Calanthe to kolejne zły wybór NF, ani jej zachowanie, ani wygląd raczej nie odzwierciedlały tej postaci. Cahir, Istredd, Doppler, za mało pokazali, żeby ich oceniać jakoś. Istredd nawet przyzwoity, ale ten wygląd. Cahir, też grą może nie odstawał, ale znowu ten wygląd. Myślę, że w Polskim serialu rzadko mogliśmy się doczepić do wyglądu bohaterów, u NF wręcz odwrotnie. Za to gra aktorska stoi zdecydowanie za NF, bo w obu serialach wyglądało to różnie. I nawet tych kilu dobrych aktorów nie uratuje żadnego z serialów.

Efekty specjalne i potwory to wiadomo. Ciężko porównywać dwa seriale, których budżety różnią się prawdopodobnie 100-krotnie i również czasy były zupełnie inne. Również uważam jak jeden z Państwa powyżej, że obecnie nasz serial by wyszedł dużo lepiej. Co do potworów z adaptacji NF, można się również przyczepić, ponieważ w kilku przypadkach potwory potrafiły wyglądać dość pokracznie.

Tempo serialu i odwzorowanie opowiadań. Myślę również, że Nf zupełnie olał te nasze opowiadania i przedstawił je chyba najprościej jak się dało. O ile w polskim serialu twórcy podjęli trud prezentacji każdego opowiadania ze szczegółami, tak NF pozwolił sobie już na uproszczenia i wtrącenia własnych wątków. Tak jak wcześniej dla Polskiego widza to będzie bolesne, ale przeciętny widz na świecie będzie zadowolony. Tempo serialu w przypadku polskiej adaptacji było dużo wolniejsze i to wydaje mi się, również na wielu Polakach zrobiło dobre wrażenie. NF miał swoje własne tempo.

Każdy odbierze te dwa seriale inaczej. I na ogół u każdego jeden serial będzie znacząco lepszy od tego drugiego. Wynika to głównie z tego, że każdy z nas oczekuje w serialu wiedźmina czegoś zupełnie innego. Jedni będą zachwycać się swojskością i szczegółowością naszego Polskiego Wiedźmina, z kolei inni będą zachwycać się pięknymi krajobrazami, efektami specjalnymi i potworami wraz z amerykańską wizją tego świata.

Absolutnie rozumiem punkt widzenia osób, które oceniają krytycznie Wiedźmina od NF, bo sam jestem zakochany w Polskiej wersji i ciężko mi zaakceptować nowe wydanie w wersji Amerykańskiej. Już taki jestem. Ale też staram się dostrzec jakieś plusy w wersji Netflixa, choć przychodzi mi to z wielkim trudem.

Polski serial lepszy? Zależy od osoby, która ocenia. ;) Ja mogę powiedzieć, że w wielu kwestiach dużo lepszy, ale też w wielu dużo gorszy. Trzeba znaleźć jakiś złoty środek. Znam osoby oceniające nowy serial wiedźmina na 2/10, a też takie oceniające na 9/10. Każdy ma dość subiektywne odczucia. Argumentami można się przerzucać praktycznie w nieskończoność i większość zapewne wskaże na nową odsłonę, która była stworzona z większą pompą obecnie. Ale widz, któremu naprawdę zależy będzie jednak oceniać dość krytycznie obie odsłony, bo obie miały swoje wyraźne wady, które można wyliczać długo. I każdy będzie je oceniać inaczej.

ocenił(a) serial na 7

Co prawda Paździoch w roli setnika czy Stępień walczący ze smokiem niekiedy wzbudzają śmiech szczególnie na youtubie powycinani odpowiednio do filmików. To serial pomimo niekiedy słabej obsady co do granej roli ma swoiski klimat, Geralt wypada raczej inteligentniej niz ten Netflixowy. Teraz po tym od Netflixa niektórzy docenią nasz serial bo, chyba aż tak od NF nie odstaje jeśli przymknąć oko na gumowe potwory, kiepskie sceny walki i niekiedy kiepski dobór aktorów.

użytkownik usunięty
ja_i

Na mnie właśnie "stępień" zrobił dobre wrażenie na tle aktora z NF odgrywającego tę samą rolę. ;) Blachy miał ładne, a i wypowiadana kwestia wydała mi się godna. Ale też budził moją sympatię w "13 posterunku", stąd może go przeceniam.

Właśnie chodzi o ten klimat przede wszystkim, coś czego być może serialowi od NF brakowało, a nasz polski serial wręcz epatował swoistym klimatem.

Ta różnica w inteligencji głównych bohaterów, może wynikać w sumie ze scenariusza. Wydaje mi się, że w Polskim serialu dużo więcej poświęcono czasu na dialogi niż na samą grę aktorską. W sensie, że w polskim Wiedźminie mieliśmy okazję więcej słuchać, a w Amerykańskim więcej było do oglądania. Wydaje mi się, że zarówno Cavill jak i Żebrowski dali z siebie przy tych rolach.

Wydaje mi się, że większość mimo wszystko będzie zauważać wady obu seriali. Ale fajnie by było jakby docenili trud jaki został wniesiony w ten polski serial.

Czy odstaje czy nie to ciężko ocenić. Zależy co dla kogo w filmie/serialu jest ważne. ;) Ale w mojej ocenie oba seriale w całkowitej ocenie są do siebie zbliżone, ale tylko do polskiego czuję coś dobrego.

W sumie ja również z grami mam dziwny gust, bo najlepszą odsłoną wydała mi się gra Wiedźmin 1 z 2007 ze swoim niezwykłym klimatem. ;)

Moim zdaniem gdyby Polacy się ponownie zabrali za ten serial to oddaliby Go dużo lepiej. Oczywiście zachowując budżet odpowiedni.

Też warto zauważyć, że Sapkowski który zaangażował się w produkcję serialu delikatnie w rozmowach z showrunnerką przede wszystkim kazał się skupić na przedstawieniu losu 3 sierot. ;) I to właśnie NF zrobił, co niekoniecznie pokryło się z naszą wizją. :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones