Ja nagrywam i oglądam później, ale drugi odcinek, ch*lera, przegapiłem. Ciekawe, na co oni liczą, że puszczają ten serial o tej godzinie.
Też mnie to zastanawia, ale nieraz w nocy na kompie pracuje i fakt jest taki, że teraz jest co obejrzeć :p ale normalni ludzie o tej porze śpią :P oglądalności to na pewno dużo nie ma
Kiedyś, w zamierzchłych czasach "Wiedźmin", był emitowany o jakiejś 19 (nie pamiętam dokładnie godziny, wiem, że wtedy widno jeszcze było). Teraz to chyba za mądry serial i oglądalność by im spadała.
witam ja dzisiaj bede oglądał chyba zwiekszyła sie im oglądalność bo dzisiaj leci o 00.35 uwaźam że serial jest całkiem dobry mogliby w ferie puścić wieśka a nie po nocach.... Czekam na drugą czesc gry i na tą upragnioną nową ekranizacje opowiadań albo sagi ale żeby do tego doszło potrzebna bedzie duża kasa ambitny reżyser i Bagiński do efektów specjalnych:-)
nie. nic nie ma, on po prostu tego oczekuje, zresztą ja też bym chętnie zobaczył Geralta zrobionego przez jakiegoś dobrego reżysera, a nie takie.. eh... szkoda słów.. może się doczekamy, albo sam w końcu zrobię ten film!
no wlasnie wypadaloby zeby przedstawili ten swiat jeszcze raz w sposob mimo wszystko bardziej malowniczy i adekwatny do fantasy. Żeby wykorzystali tą epicką zabobonną polską średniowieczną wieś co najmniej tak jak to zrobili w grze.
Kurde kiedyś to jeszcze można było go obejrzeć o pólnocy albo o 1 to spoko, ale 3? Szkoda gadać. Nie wiem czemu nie mogą go puścić o normalnej porze, w przeciwieństwie do filmu, serial jest naprawdę fajny i trzyma jako tako ciągłość fabuły.
3 w nocy to właściwa pora dla takiego gówna.
jak nie potrafią to niech kręcą w kółko tylko em jak miłość i na dobre i złe, to poziom w sam raz dla takich tfu tfu tfurców.
Ja też śledzę – cóż wiedźmin książkowy a wiedźmin filmowy to dwie różne wizje – ale stykają się w wielu momentach.
Tak naprawdę najgorsze co zaszło to to, że było zbyt mało kasy, np. by zaaranżować starówkę bądź zbudować makietę miasta – choćby kilka uliczek, czasami subtelniej dobrać zamek (ale i tak generalnie ładnie wybrnięto). Nie do końca dobra wizja elfów, dyskusyjnym jednak może być np. postać Jaskra,Yennefer itd. – ale nie znając pierwowzoru to nijak nie wadzi. Problem Smoka czy też potworów można było lepiej rozwiązać, zresztą i tak starano się unikać ukazywani ich w pełnej krasie. Najgorszy był smok, resztę można przeboleć – tu włącza mi się mechanizm z GW – wiadomo jak wyglądała Stara Trylogia, a mimo że ta Nowa była lepsza wizualnie, to magnes znikał. W tamtej starej było chyba więcej do zagrania.
Na plus: dialogi, gra aktorska, kostiumy (tak, całkiem dobrze sobie poradzono), plenery (co by nie mówili różni ludzie – może Cintra winna być bardziej „południowa” a Brokilon gęściejszy, ale mimo to ok. ale fantasty tak Tolkiena czy innych to głównie quasi-Europa, to nie amerykański Conan kręcony na ichnim „dzikim zachodzie”). Aktorzy mimo iż pewnie czuli się obco w takich rolach nie dali tego po sobie poznać. Kreacja Neneke czy sam charakter wiedźmina – to w miarę wierne kalki. Generalnie film był całkowicie niezrozumiały i chaotyczny bo upchnięto zbyt wiele w jeden obraz - serial zaś jest logiczny.
Podsumowując – idąc inna droga można by zrobić ciekawe słuchowisko (!).
Co do problemu późnej emisji – można wziąć drugą zmianę w pracy. Co oczywiście nie usprawiedliwia durnej polityki emisyjnej.