Uwielbiam Wiedźmina Geralda. Uwielbiam całą sage i wszystkie inne opowiadania o nim. Nic dziwnego, że czekałem na jego ekranizacje z niecierpliwością, a gdy się już doczekałem... no cóż. Sceny walk wręcz żałosne, potwory niczym gumowe zabawki z kiosku. Charakteryzacja po najmniejszej linii oporu (lepiej było ich wcale nie charakteryzować, było by lepiej). Scenografia też pozostawia wielkie rozczarowanie. StarWars nakręcone tyle lat temu jest o niebo leprze niż to co miało być ekranizacją Wiedźmina, a wyszło jak koszmar.