Różnica w ocenach wskazuje na problem, jaki generalnie mają Polacy, którzy chyba myśleli, że Netflix realizuje jakąś misję i postanowił zadowolić wiecznie niezadowolony naród. Tymczasem Netflix zarabia pieniądze, w związku z czym zaproponował bardzo dobry kompromis pozwalający na dotarcie do jak najszerszej rzeszy odbiorców, bez wzgledu na to, czy czytali, czy nie czytali, grali, czy nie grali; czy są biali, czarni, czy niebiescy. Oczywiście wiele może irytować, ale wiadome było, że uniwersum Sapkowskiego jeszcze rok temu nie mogło liczyć na lepszą ekranizację, nie mówiąc o jakichś dużych pieniądzach. Sytuacja może się zmienić po tej średniej 8.7 na IMDb. No i dopiero drugi sezon tak naprawdę będzie testem dla Netflixa.
Szczególnie, jeśli oceniają je tacy, którzy obrażają nieznajomych, by zrobić sobie dobrze
A i gra jakoś nie szła na kompromis i dlatego była świetna. To magie tego świata docenili na zachodzie.
Różnica w ocenach jest taka że Amerykanie w większości nie czytali powieści Sapkowskiego, wtedy serial jest do przełknięcia.
7.7 to i tak (za) wysoka ocena da tego serialu.
btw.. kompromis.. no tak bo jak by nie było czarnoskórych to czarni by nie oglądali?
To zwykła ostrożność, Netflix boi się oskarżeń o rasizm.
Ciekawe czemu w "Czarnej Panterze" w Wakandzie nie było białych? a tak można.
W sobotę to Wiedźmin na podstawie oceny był w Top 30 chyba. Teraz 150, i coś czuję że wypadnie poza 200, a może i 250.