Od tych negatywnych komentarzy, ludzie narzekają na wszystko, moim zdaniem serial wygląda doskonale, pod względem technicznym odwalili kawał dobrej roboty, a co do scenariusza to chyba nie ma co się obawiać, w końcu WSZYSTKIE książki już od dawna są ukończone.
Ja również podzielan zdanie kolegów. Co tam inteligentnego?Te okrojone do maksimum historie, które dawały ten niepowtarzalny klimat książką i opowiadanią, czy ten dziwny kiczowaty humor zupełnie odmienny niż był w książce. Widać, że Amerykanie poszli w ilość a nie jakość, czyli dojść do jak największej ilośći widowni kosztem niepowtarzalnego klimatu książek Sapkowskiego. To już twórcy gry CD Projekt Red się bardziej przyłożyli.
Hahaha... teraz to rozwaliłaś system... "to jest serial dla ludzi inteligentnych". I dlatego dałaś mu 10, czyli "arcydzieło" w skali filmwebu? Bo jest taki inteligentny?
To chociaż powiedz, co w nim jest takiego inteligentnego, że ci mniej inteligentni nie są w stanie tego pojąć?
Serio, ta sztampowa amerykańska produkcja jest dla ludzi inteligentnych? W mojej opinii ten serial nie jest najgorszy, ani też nie jest najlepszy, taki średniak. I z całym szacunkiem to, że ktoś ma inne zdanie nie jest mniej inteligentny od Ciebie bo to sugerujesz. Jednocześnie jeśli komuś Wiedźmin Netflixa się nie podoba to nie oznacza to, że z automatu troluje. To jest forum filmowe, wyrażamy swoje opinie, toczymy dyskusje, inaczej to nie miało by sensu. Sapkowski stworzył oryginalną fantasy, razem z Elfami i Krasnoludami używa terminologii typu mutant i koniunkcja sfer, a magię przedstawia jak naukę. Do tego mamy bohatera, która za takowego się nie uważa i nie chce nim być, w sumie sam nie wie na dobrą sprawę kim jest. Ciekawe postacie drugoplanowe, same oryginały (Yarpen w serialu jest straszny), niebanalny romans, można by długo wymieniać. A wszystko okraszone sporą dawką humoru i filozofii, taka rozprawka na temat tego co dobre co złe i wszystkich szarości pomiędzy. Serial się bardzo stara, czasami tak bardzo, że aż zęby bolą i czasami na moment udaje się wychwycić nikłe echa prozy Sapkowskiego, ale przez większość czasu nie wychodzi. W pierwszym odcinku kiedy Geralt ze zbolałą miną wygłasza mowę o tym, że zło to zło to brzmi to jak komunał, a w książce jak smutna prawda i tu właśnie jest różnica. A jeśli chodzi o Czarodziejki, to w książce mamy do czynienia z grupą inteligentnych, starych i wrednych bab, przerobionych na super miss, którym nikt nie podskoczy i które mają zwyczaj robić co im się żywnie podoba. I to są niby te czarodziejki w tym serialu, nawet urody im nie pozostawiono. To tak a propo feminizmu w serialu, Yennifer z tym mieczem robiąc jak wiedźmin mnie szczerze rozbawiła, po co to jej, ona ma magię do dyspozycji.
A jeśli chodzi o fabułę to może się i klei, ale mi się nie podoba. Na początek w pierwszym sezonie ładnie zrobiłabym wiedźmińskie opowiadania, pozwoliłoby to widzowi się wczuć w atmosferę i zapoznać z uniwersum stworzonym przez Sapkowskiego. A następnie w drugim sezonie można było płynnie przejść do historii z powieści. Plątanina tego wszystkiego nie pasuje mi i tyle.
Ahahaahhajajjajjajaj dla ludzi untylegyntnych powiadasz. Przeczysz sama sobie, bo tobie się podobał
Depresji można dostać od tych wszystkich komentarzy, jaki ten serial to arcydzieło. Bo serial Netflixa nie może być zły a nie mogą zrozumieć że coś jest złe. Oczywiście wszystkie produkcje Netflixa to arcydzieła i nie można złego słowa powiedzieć. Gdyby nie można było oceniać czy jakiś film czy serial jest zły, to by nie było wcale oceń. Tylko wszystkie seriale i filmy musiały być na pierwszym miejscu. Jak ktoś nie potrafi zrozumieć że jakieś seriale i filmy są złe i dobre to ma coś z głową.
To jeżeli ten serial netflixa oceniasz na 1 to jak oceniłeś 80% innych dużo bardziej bezsensownych i pozbawionych logiki, dobrych kreacji i gry aktorskiej, seriali? Właściwie to nie wiele na tej platformie lepszych seriali od Wiedźmina.
Ja ci odpowiem - te gorsze należy również ocenić na 1, ponieważ ocena ta oznacza "kompletne dno", a niestety w tej skali (1-10) nie ma ocen ujemnych, więc musimy się zadowolić tym, co mamy.
I nie 80%, tylko może z 8%... w porywach.
GTA1 czy mógłbyś w stanie wyjaśnić dlaczego wszystkie role męskie w serialu The Witcher oceniłeś na 10 a role kobiece na 1?
On koronę królów ocenił na 6/10 wiec czego tu oczekiwać a wszystkie badziewia Vegi ocenia na 10 wiec on zbyt dużego pojęcia nie ma xD
Depresji to ja dostaję, jak narzekacze i pelikany idą za swoim stadem i każdy gardzi swoim adwersarzem w rozmowie. Zauważyłem, że praktycznie żadna ze stron nie wykazuje się obiektywizmem ani szacunkiem do odmiennego zdania innych
Temat założyłem bardzo dawno temu, jak tylko zaczęły pojawiać się nazwiska aktorów, ludziom już nie pasowało, że Geralt za ładny, Yen za młoda, Triss za mało ruda, Ciri za stara. Nie wiem dlaczego temat po mniej więcej pół roku tak się rozkręcił.
Po obejrzeniu pierwszego sezonu też denerwuje mnie parę rzeczy, mam nadzieję, że od kolejnego sezonu wszystko się poprawi, bo drogi postaci się zeszły i nie będzie już tak chaotyczny. Niestety nie ma co liczyć, że twórcy poprawią wszystkie swoje błędy, bo raczej aktorki grającej Triss nie zmienią.
Tam polowa aktorow nadaje sie do wymiany. Yen, Triss, Istred, Vilgefortz i przedewszystkim ta koszmarna frigilla. Na plus henry, tissania, calanthe i cahir. Jaskier niby ok ale jednak fatalnie napisany: bardziej przypomina glupkowatego side kicka niz zadufanego w sobie, przekonanego o wlasnej wyjatkowosci popularnego na caly swiat barda. W serialu zupelnie wykastrowali go z 'jaskierowatosci'. Pozatym sposob narracji jest po prostu zly i do tego - pododawane kosztem orginalnych - nowe, niepotrzebne watki. Widac ze showrunnerka i scenarzysci zupelnie nierozumie swiata wiedzmina. Swietne sa za to sceny walki, efektry tez trzymaja poziom (moze poza smokiem), muzyka ok, generalnie udzwiekowienie jest w porzadku no i czasem jest fajny klimat. Niestety serial ten okazal sie tym czego mozna sie bylo spodziewac po przehypeowanym netflixsie: mocno przecietna produkcja. Szkoda ze nie wzieli sie za niego bardziej kompetentnii tworcy. Marzylby mi sie Wiedzmin zrobiony przez ludzi odpowiedzialnych za Vikingow
Czy ty zaduzo sie naogladales brazylijskich seriali,ze nagle nie widzisz problemow w nowym Wiedzminie od netflixa haha.
Przeciez juz polski Wiedzmin jest duzo lepszy i nie mowie o efektach specjalnych ale o wszystkim innym.
Zgadzam się. Polski Wiedźmin jeśli chodzi o fabule był wiele lepszy, poza tym był nagrywany w lepszej scenerii a nie ma green screenie.
(spoiler alert) Wow. Znam książki na pamięć a jednak czasem ciezko było mi się połapać z przeskokami fabularnymi (pierwszy z brzegu? Opowieść o dżinie i przeskok 1s z wybuchającego straznika do geralta pod domem burmistrza). Fabuła dalej - przeskoki chronologicznie znów ja jakos ogarnąłem ale widz bez znajomości pierwowzoru i to dokładnego? Zmiany w fabule - bez sensu bo nic nie wnoszą a psują jak cholera. Jacy asasyni? A jesli już to może cos wiwcej o nich a nie 3 min na ekranie i wychodzi ze sa potezniejsi niz czarodzieje i maja zdolność teleportacji i telekinezy... Dalej? Węgorze w Aretuzie to hit. Naprawdę. Flesh eatera z Nilfgardu? Czarna magia? Magia zabijająca magów którzy jej używają? Po co i na co? A to wszystko zamiast pierwszego sezonu serialu który mial dorównać GOT. serialu który mial być oparty na ksiazkach pełnych humoru akcji i intryg. A co do CGI to ja proszę mnie nie obrażać - smok z GOT i smok z tego czegoś. Ten serial ma momenty. Momenty. A nie o to chodziło. To może nie ejst ekranizacja Mrocznej Wieży bo tak spieprzyc cos to już prawdziwa sztuka. Ale to serial bez przyszłości. Niestety. Cavil gra nieźle - on i pierwszy odcinek to jedyne pewne punkty tego czegoś
Zamiast iść tą drogą trzeba było zrobić show oparte o Cavilla - wyszło by lepiej. Wątek Ciri obecnie nic nie wnosi, bo i tak się jeszcze będzie tułać. Wątek Yen no niby spoko, ale z tą królową to było tak głupie że szkoda gadać. Mam taką myśl że magia jest ofiarna by się szybko potem pozbyć jakieś postaci.
Popieram! Dodam, że zamiast budować relację Geralta i Ciri w Brokilonie (przed inwazją), zrobili akcję z hinduso-elfem i dopplerem (po inwazji)... what? Zupełnie pominęli najważniejszy wątek, budowanie relacji ojciec-córka... zamiast tego spotyka Geralta w lesie i no elo co tam. Ciri jest za stara na budowanie takiej relacji. Wyobrażacie sobie, żeby taka nastolatka nagle się oswoiła z napakowanym siwym i pokochała go jak ojca, bo tak, bo spotkała go w lesie xD absurd. Co jeszcze było ważne... to że Geralt nie wierzył w przeznaczenie, potem spotkał Ciri w Brokilonie i dalej nie wierzył, potem dopiero po inwazji zrozumiał, że są sobie przeznaczeni i obiecał, że już nigdy jej nie opuści. Pomijam miliard innych WAŻNYCH spłyconych wątków jak relacja Geralta i Foltesta. Zamiast idei książkowej mamy czarne elfy i strong whamen (chociaż to Vilgefortz był bohaterem Sodden w oryginale).
Ano właśnie, sam o tym już pisałem. Zmieniali sporo, opowiadania najczęściej przedstawione byle jak. Jednak nie przeszkadzało mi to, aż tak jak całkowite skopanie, najważniejszego wątku, czyli relacji Geralta i Ciri. No nie wierzę po prostu, że olali główny, kluczowy dla całej opowieści wątek. Tego się w żaden sposób nie da obronić.
Wygląda doskonale? Nie wiem jak czytałeś książki i czy przeczytałeś wszystkie. Uwielbiam wiedźmina za klimat i fabułę a tu jej nie ma, kilka wątków pomieszanych z sobą gdzie nawet nie ma czasu żeby wczuć się w klimat. To jest jakiś żart że niektóre wydarzenia które trwały długi czas i były istotne mieszczą się w pół godziny serialu a takie pierdoły jak Wiedźmin na wozie też trwają pół godziny. Graficznie też wszytko leży, przykład: Geralt walczy na bagnach i pomijając paskudny green screen w tle nagle wpada do bagna a tam przejrzysta woda... Wychodzi z wody i jest czysty. Dla mnie ta adaptacja to kpina z Sapkowskiego i całego wiedźmina.
Poza tym nie dziwię się że wiedźmina oceniasz na 9 jak ojcu Mateuszowi dajesz 8. Chwalmy Pana za takich krytyków jak ty.
I co cię boli? Że ojca Mateusza oceniłem za dobrze, czy że Wiedźminowi w ramach protestu, że nie wygląda dokładnie tak jak w twoich wyobrażeniach nie dałem oceny 3?
PS. Warto też popatrzeć na datę założenia wątku, bo jak dobrze pamiętam to pisałem to po pierwszym zwiastunie.
Nigdy nie będzie idealnie, ale jest lepiej niż myślałem, że będzie. Kilka rzeczy kuje w oczy, np. całe przedstawienia Nilfgaardu jako fanatycznych dzikusów z południa, czy magia i czarodzieje którzy tam występują. Jest jeszcze wiele innych błędów, ale spokojnie da się to oglądać z dużą satysfakcją. Nawet ta cała mityczna już poprawność polityczna nie przeszkadza tak bardzo.
Sparafrazuję to, co wy, fanboje, mówicie przy takich okazjach, gdy ktoś krytykuje wasze ukochane "dzieła" - nie podoba się, to nie czytaj.
Nie znam ani książki, ani gry - serial bardzo mi się podoba. Rozumiem, że dla fanów Sapkowskiego może to "nie być to" i szanuję, niemniej jak dla człowieka spoza literackiego pierwowzoru, serial jest więcej niż dobry. Wciąga, fajna obsada, CGI może miejscami kulejące, ale spokojnie, będzie większy budżet to i to się poprawi. Trzymam kciuki i czekam na drugi sezon!
"Dla człowieka spoza literackiego pierwowzoru, serial jest więcej niż dobry" - tym oto zdaniem potwierdzasz, że taki człowiek nie myśli, bo inaczej wyłapałby błędy fabularne. Tu już nawet nie chodzi o kolor skóry, bo to pikuś. Ale te niedociągnięcia fabularne, aż bolą w oczy i aż dziw bierze, że niektórzy się na to nabierają.
Znaczy, że jak nie czytałem Wiedźmina to jestem człowiekiem, który nie myśli? No cóż, pokrętna logika, nie zamierzam nawet próbować z nią polemizować.
Popieram. A najbardziej zabawne są te jedynki od "urażonych" fanów, którzy nie tak wyobrażali sobie daną postać, nie tak wyobrażali sobie daną scenę, itp. Problem w tym , że nawet jeśli serial nie jest na 10, to na pewno nie jest też na 1. Jest coś takiego jak środkowa skala ocen, no ale lepiej zachować się jak obrażony dzieciak i bez logicznego myślenia wlepić jedynkę. Piszę "bez logicznego myślenia", bo jeśli ktoś wystawia 1, to ciekawe jak oceni prawdziwe gnioty typu "Kac- Wawa", czy Złotopolscy? Tak samo? No, to gratuluję percepcji.