Ten serial jest tak zły, że w zasadzie trudno byłoby nakręcić go gorzej. To jest nieprawdopodobne, że mając praktycznie gotowy scenariusz w postaci mistrzowskich opowiadań, można było nakręcić tak bzdurny, nielogiczny, nietrzymający się kupy badziew. Nawet fanowski film za 100k był o kilka poziomów lepszy - i to z własnym scenariuszem.
Stary polski serial to przy tym wręcz arcydzieło. A jeśli pominąć jego najsłabsze strony, które wtedy kulały ze względu na ograniczony budżet i archaiczne możliwości techniczne (efekty, scenografia itp.) i spojrzeć na to, co w filmach powinno być najważniejsze, czyli scenariusz, dialogi i spójność i sensowność fabuły, to stary polski gniot przy produkcji Netflixa wypada jak Ojciec Chrzestny przy Ojcu Mateuszu.
Wiedziałem, że będzie źle, ale Netflix znowu przerósł moje oczekiwania.