to 2. jest stekiem bredni, idiotyzmów i zwykłego scenograficznego i aktorskiego szmelcu. Dialogi pochodzą chyba z jakiegoś generatora bełkotu z musowym fak i destiny. Nie interesuje mnie stopień wierności książkom, który tu okazuje się prawie żaden, ale gdyby choć cokolwiek tutaj wynikało z logiki, już byłoby nieźle. Nigdy nie rozumiałem wielkiego oburzenia na polski serial. Ma oczywiste wady, ale i spore zalety, a tutaj? Zalet nie widzę, a z wad trudno wyłowić największe, taka konkurencja.
Ciekawe, co mają do powiedzenia ci, którzy tak zawzięcie obsmarowywali sławetnego smoka, a teraz zobaczyli na przykład krasnoludy, albo te latające pokemony, czy to to tam było.