Mam ogromny problem z oceną serialu. Zacznę od tego, przeczytałem jeden z tomów opowiadań, ale nigdy nie zabrałem się za resztę sagi (poza kilkoma pierwszymi rozdziałami powieści). Odnośnie obsady, na początku uważałem, że Cavill jako Geralt totalnie nie pasuje ale muszę przyznać, że zostałem miło zaskoczony, Ciri i Myszowór też raczej tragedii nie ma, za to Yennefer to totalne drewno (zdecydowanie wolałem jej grę przed przemianą niż po niej), reszta obsady jakaś taka nijaka. Klimat w większości bardzo nieprzyjemny, czyli dokładnie taki jaki być powinien. Krajobrazy i zdjęcia ładne, ale jest kilka (no, może więcej niż kilka) momentów przy których w oczy rzuca się wyjątkowo słabo wykorzystany Green Screen. Wygląd potworów (Sam design jak i wykonanie) pozostawia bardzo wiele do życzenia. Największy problem mam z ilością wątków w serialu, z buta otwarli tonę różnych wątków, przez co zostały one spłycone. Imo twórcy powinni najpierw zabrać się za porządne zaprezentowanie historii Geralta (Blaviken, Jeż i Pavetta, Jaskier itd.) i origin story Yennefer, a dopiero później, płynnie przejść do powieści, świat by się nie skończył gdyby w pierwszym sezonie nie pojawiła się np. Ciri.