Serial dostaje ode mnie 10 bo ciężko jest zekranizować opowiadania, które nijak są ze sobą połączone, a jednak wyszło to dobrze. Miejsca w których rozgrywa się serial są po prostu piękne, a aktorzy świetnie odegrali swoje role. Mam jednak problem do ludzi, którzy wciąż wykłócają się o coś takiego jak kolor skóry na przykład. Nie wiem czy czytały książki czy nie. Jeśli czytały to źle to o nich świadczy, bo nietrudno zauważyć, że autor porusza w nich właśnie problemy takie jak rasizm, nietolerancja oraz umniejszanie osiągnięć kobiet, które chcą być niezależne. Szkoda po prostu, że skoro uważają się za takich dobrych fanów książek kłócą się o takie rzeczy.
No i tym sposobem mamy tu takiego delikwenta jak ty, czyli:
1. Chuja zrozumiałeś z książek
2. Dałeś sobie wyprać mózg tą produkcją która wszedzie wciska feministyczne teksty wyolbrzymione do granic możliwości
Można się różnić punktem widzenia ale nie możesz zaprzeczyć, że u Sapka cały wątek elfów opiera się na rasizmie i nietolerancji.
Tyle że rasizm w książkach sapkowskoego jest po stronie ludzi jak i nie ludzi(głównie elfów) , tu na razie widać przesadzony rasizm u ludzi, np Calanthe lubująca się w zabijaniu elfów.
przecież tak dokładnie jest! kadra tworząca serial nie kryła nigdy w mediach społecznościowych swoich poglądów. sam serial również oblewa widza kubłami pomyj lewackiej propagandy... trzeba być naprawdę ślepym by tego nie dostrzec, albo.... wystarczy być lewakiem :)
:D
Mnie też zdziwiło, że rozmówca jeszcze prawicowego bólu D nie dostrzegał. :)
Dziękuję za sygnał, że tam jesteście.
(A w ogóle Sapkowski w tej krytyce rasizmu to lewak nad lewaki)
...aha, więc wystarczy nie lubić "lewactwa" by automatycznie być "prawicowym"... ok... poczekaj, poczekaj... zapiszę sobie bo sam bym na to nie wpadł XD co do sapkowskiego... nie wiem jakie on tam ma prywatne poglądy... i nie interesuje mnie to... bo nie "on" mnie interesuje ale jego książki (konkretnie to wiedźmin) a te już "lewackie" czy "progresywne" czy "woke" czy "sjw".... w dzisiejszym rozumieniu tych pojęć, nie są!
Oczywiście! Prawica nie ma żadnego programu poza atakiem na "lewactwo". ;)
Zapisuj sobie wiele rzeczy, bo na żadną byś nie wpadł.
ehe.. czyli wg ciebie jest "lewica"... "prawica".... i nic poza tym, jak rozumiem? i nie ma znaczenia że struktury tego co dziś przekształciło się w "konserwatyzm" istniały na długo przed powstaniem jakiejkolwiek "lewicy"? "lewicy", której w zasadzie racją bytu, powodem powstania i celem istnienia jest właśnie niezgoda na zastany, wcześniejszy porządek świata? nie żebym którejkolwiek ze stron kibicował... bo uważam się osobiście za umiarkowanego centrystę, ale... zaczynam się zastanawiać ile ty masz lat? XDDDDDD a zresztą srał to pies, miałeś mi wykazać gdzie książki sapkowskiego są "lewackie" zdaje się :)
Nie zauważyłeś prawdopodobnie (nie dziwi mnie to - nie czytasz, co piszesz), że prawie każdą ostatnią wypowiedź zaczynasz od połączenia:
"jak rozumiem" (albo "mam rozumieć") + totalnie bzdurny pogląd nie leżący nawet blisko mojej wypowiedzi?
Bo to znakomicie podsumowuje temat. Nie dziwi mnie, że byłeś w stanie zrozumieć prozę Sapkowskiego, nie dziwi, że już poziom serialu, z ciekawymi przeskokami czasowymi, był poza zasięgiem.
Nigdzie nie pisałem, że jest tylko lewica i prawica. Nie uważam tak.
Napisałem, że tropienie lewactwa i ataki na lewactwo to jedyny program prawicy.
(aż mnie ciekawi, jak bardzo nie wiesz, kiedy powstała myśl lewicowa, czyli społeczna. Bo na długo przed nią to konserwatyści chodzili po drzewach)
Bardzo ciekawe podsumowujesz lewicę. Jako usprawnianie. I konserwatyzm - jako brak usprawniania. Mogę się zgodzić.
Dlatego i w tym kontekście nie dziwi, że Sapkowskiego cenisz za dostarczanie tego, co już znasz, a netfliksa hejtujesz za umożliwienie gry aktorkom bez pytania cię, czy ci się podobają.