1. WIERNIE trzymać się literackiego pierwowzoru. Wybrać jedną z historii i zekranizować ją z szacunkiem zarówno dla inteligencji widza jak i widza-czytelnika.
2. Kręcić pod kategorię wiekową R. A więc nagość, chędożenie, mocny język i trochę juchy. Nie da się przed tym uciec, jeśli chcemy dobry film.
3. "Wiedźmin" MUSI mieć klimat słowiański. Nie nordycki, arturiański czy japoński, ale właśnie słowiański. Wymaga to zatrudnienia ludzi, którzy będą potrafili naszą rodzimą fantastykę oddać na ekranie najpełniej. I tutaj mamy pierwszy zgrzyt - Thania St. John jako scenarzystka. Do tej pory pracowała głównie przy serialach dla nastolatków z elementami fantasy lub s-f.
4. Należy postawić na prawdziwe plenery i scenografię, a animacje komputerową ograniczyć do absolutnego minimum - rozbudowaniu dekoracji wzwyż, kreacji kilku potworów (ale nawet wówczas przydałby się jakiś model animatroniczny w kilku scenach, tak jak w pierwszym "Parku Jurajskim").
I tutaj mi nie pasuje Tomasz Bagiński, który może i jest utalentowanym animatorem oraz sprawnym reżyserem animowanych szortów i trailerów do gier, ale nie bardzo wierzę, że będzie chciał i potrafił się od swoich dokonań odciąć i zrobić coś mniej "cyfrowego, zupełnie nie w swoim stylu.
Boję się blue screenu, przeestetyzowanych sekwencji akcji (rodem z "300" Snydera). cyfrowego gore, rwanego montażu i masy zbędnych komputerowych błyskotek.
5. Nie robić z tego akcyjniaka, komedii, romansu itp.
Bagiński celowo nie wybrał Polski z prostej przyczyny: nikt o zdrowych zmysłach mając wybór nie będzie współpracował z leśnymi dziadkami z polskiego światka filmowego. Wystarczy jak się prezentują nasze produkcje, które zahaczają o ten gatunek. Ot choćby Korona Królów czy Wiedźmin z 2001. Problemem nie jest tu brak możliwości realizacyjnych tylko szambo jakie robią producenci i nepotyzm, przez który główne skrzypce grają ludzie mający nie dobry warsztat tylko dobre plecy. Bagiński zresztą na własnej skórze się o tym przekonał widząc jak przez wiele lat, on nagrodzony już nagrodami nie został wsparty przez PISF i innych przy Hardcore 44 podczas gdy po drodze granty finansowe dostała niejedna szmira.
Co do samego serialu, zobaczymy. Oczekiwania są bardzo duże, materiału dużo. Zapewne zabiorą się za sagę, bo fabuła dzieje się na kilku płaszczyznach co jest preferowane w serialu. Netflix też mógłby ewentualnie wybadać marketingowo teren i wypuścić pełnometrażówkę na podstawie opowiadań albo nawet Sezonu Burz, który jest książką opowiedzianą z punktu widzenia tylko Wiedźmina.
Polemizowałbym. Nie każdy ich serial jest dobry. A jak wrzucą do serialu elementy feminizmu czy kolorowych aktorów to będzie tylko hejt. Dla mnie najlepsza adaptacja to taka która trzyma się źródła. Dlatego bardzo ubolewam nad mroczną wieżą, to co zrobili z głównym bohaterem to kpina.
"-Patrz synu, tak wygląda napompowany balonik!
-To chyba ci ludzie którzy wystawiają 1/10 po premierze, tato...."
Sebastian Stan jako Borch Trzy Kawki? :) https://ostatniatawerna.pl/sebastian-stan-bliski-otrzymania-roli-w-wiedzminie-od -netflixa/
Wiedźmin jest słowiańsko-nordycko-celtycko-arturiański, arturiański przynajmniej w Pani Jeziora. Mamy tu wzorowane na europejskim, gł.polskim rycerstwie zwyczaje, mamy tutaj wzorowanych na wikingach, wojów ze Skellige, stwory i obrzędy, kultury słowiańskie, celtyckie, nordyckie itp., to jest mix wczesnego średniowiecza, późnego średniowiecza i renesansu jaki był w Europie. :)
" WIERNIE trzymać się literackiego pierwowzoru."
Co do opowiadań zgodzę się. Co do sagi - nie. Saga była miejscami niestety nudna. Serial powinien podkręcić tempo.
Jak dla mnie i z tego co tu wyczytałem to wystarczy PG 16+. A co do samych wulgaryzmów to wydaje mi się że dużo ludzi patrzy na to przez pryzmat gry od CD Projek RED bo tam dali naprawdę sporo mocnego języka (co działało na korzyść gry ze względu na wiek większości graczy) Nie czytałem wszystkich opowiadań ale mogę śmiało powiedzieć że tam tego było mniej.
Serial jeszcze nie wyszedł a Ci już coś nie pasuje. Dobry będzie, Wiedźmina zagra Supermen - zagrał jak mega badass jak widziałem supermena i lige i te z batmanem.
Do tego będzie Jenefer mega niunia.
Raczej będzie dobrze, z grą też mówili że lipa będzie bo książki czytali i "oh ja sie znam bo czytałem", a dobra jest fest, mnie się podoba.
Niech on wyjdzie najpierw to wszystko będzie wiadomo, puki co - w obsadzie mega wiedźmin, budżet mega i trailer super - wszystko na plus.
Caly ten watek nadaje sie w smietnik, dlaczego? Z prostej przyczyny. Ksiazki czytalo 10tys osob, w tym sami Polacy. W gre gralo 20mln i to DO NICH skierowany jest ten serial. Ma przypominac gre, bo to gra zdobyla gigantyczna slawe ( najwiecej nagrod w branzy, najwyzsza ocena na metacritic W HISTORII ) i to wlasnie za sprawa GRY ludzie poznali Geralta z Rivii, czy to sie komus podoba, czy nie.
No czy ja wiem czy ten serial przypomina grę. Jestem po seansie 4 odcinków i bardziej mi to przypomina mieszanine, trochę z tego, trochę z tego.
"Ksiazki czytalo 10tys osob, w tym sami Polacy."
Nic nie wiesz, Jonie Snow... ;)
"Wiedźmin" był przetłumaczony na blisko 20 języków. Nagród też trochę zdobył. Poczytaj sobie https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Sapkowski. Świat nie zaczyna się i nie kończy na grach komputerowych. Czy to się komuś podoba czy nie.
Sam nic nie wiesz. Przetlumaczone zostaly dopiero po sukcesie gry, a dokladnie 3 czesci. Co do sprzedanych egzemplarzy, bylo ich 40 mln nie 20. Wiec jeszcze lepiej. Nagrody tez sie posypaly pozniej. Zasiegnij troche wiedzy zanim zaczniesz wypisywac dyrdymaly. Nie wspominajac, ze Sapkowski sprzedal CDP Red prawa do wieska za 30 tys zlotych. To faktycznie, sprzedaz mial niesamowita!! Gdyby nie gry, to o wiedzminie wiedzialaby garstka fanow fantasy z Polski i nikt wiecej. Wyniki sprzedazy i rzedy zarobkow jednak sugeruja, ze swiat sie i zaczyna i konczy na grach. Poczytaj raporty finansowe.
True. Tylko po co zapowiadali, że serial będzie możliwie jak najbliżej opowiadań?!
W momencie w którym napisałeś że Wiedźmin jest słowiański, uznałem że dyskusja nie ma sensu z tego powodu że nie znasz zupełnie książek.
Chłopie, analiz o tym że Wiedźmin nie jest słowiański, tylko czerpie ze wszystkich mitów były dziesiątki. Tak samo jak u Tolkiena. Albo jesteś skończonym baranem, albo po prostu u ciebie to kwestia wiary i na to ratunku już nie ma.
Co do barana, to przydało by się, byś własnie wziął rozbieg i takim baranem przywalił w ścianę i przestał się użalać, że wiesz jak lepiej interpretować książki panie walkingdead.
Możesz uznawać że to słowiański klimat, bo pewnie jako dziecko widziałeś film z Żebrowskim gdzie polski wiatr muska łąki umajone kwieciem, a wszyscy po polsku mówią. Muszę Cię rozczarować, ale to są tylko kwestie Twojej naiwne wiary.
Dwa razy użyłeś "wiary" jako twoje zapewnienie za masz racje do tego ze mam odmienne zdanie do twojego.Do tego zarzucasz ze ma na to wpływ jakiś wcześniejszy film-serial xDD twoje wypociny są inwalidą. Tak samo mogę napisać ze serial netflixowy nie oddaje książki bo gdzie tam np. czarny elf? xD kończe z tobą "dyskusje" o ile można to tak nazwać bo szkoda czasu na to.
Tak, Tobie można napisać nawet 33 że to kwestia wiary i walić w tym do skutku. Uważaj sobie co chcesz, nawet że Jarl to słowiański tytuł. Zresztą szkoda czasu na dyskusję z kimś tak miałkim, na dodatek stosujacym reguły typu "xd" w dyskusji. Widać od początku nie myliłem się co do rozmówcy.
U Tolkiena mimo wszystko dominuje klimat anglosaski (ewentualnie nordycki - fascynacje naukowe Tolkiena), co objawia się m. in. w tworzonych językach (Tolkien - profesor literatury staroangielskiej) a Shire to wprost mit angielskiej prowincji... tak u Sapkowskiego dominuje klimat polskiego folkloru wiejskiego (a więc zahibernowanej słowiańszczyzny) - inną sprawą jest ile z tego zostało w przekładzie na angielski...
Kręcić pod kategorię wiekową R. A więc nagość, chędożenie, mocny język i trochę juchy. Nie da się przed tym uciec, jeśli chcemy dobry film
Serio? Widziałem całe mnóstwo dobrych filmów bez chędożenia
Dokładnie, tam oryginalnie jest mocny język, dużo juchy i sporo chędożenia... Taki jest Wiedźmin Sapkowskiego, możesz się z tym kłócić, krytykować, ale taki już jest... ;-)
no z tymi arturiańskimi to żeś doj*bał, widziałeś jak się nazywa ostatnia książka ?
Wyrwę z kontekstu: "zekranizować z szacunkiem zarówno dla inteligencji widza jak i widza-czytelnika".
Netflix właśnie pokpił sobie z inteligencji widza. Serial został uproszczony i uśredniony do granic możliwości.Plus drewniana gra aktorów. Nazwałem go "Serialem dla MŁODZIEŻY" w najgorszym tego słowa znaczeniu , i proszę się nie czepiać ironii bo Sagę o Wiedźminie Sapkowskiego czytałem też jako "młodzież".
Na plus - serial da się oglądać. Taki typowy średniak, jeśli go sobie odpuści to też nic się nie stanie.