Po 2 odcinkach jestem zniesmaczony. Momentami przypomina mi nasz polski serial, bardzo mały budżet musiał być na to przeznaczony.
jak sie bagniński za to wzial to nic dziwnego ze kicha, ten gość tylko sie potrafi przed kamerami lansowac i mowic co to nie on, no a potem są efekty jakie są
Nasz polski serial. A co, polskie to gorsze? Posmutniałem, gdy zobaczyłem wiedźmina w zwiastunach - jakby model Fabio dostał rolę w Walking Dead, jakieś panieny z reklam agencji towarzyskich, murzyni itd.
Potem usłyszałem znajomy głos, NASZEGO POLSKIEGO Michała Żebrowskiego, głos człowieka zmęczonego wielogodzinną walką z zaparciem. Przypomniał mi się gang podofilów z pierwszego odcinka, piękny złoty smok, Paździoch w zbroi, człowiek jeż, wrzeszcząca Agatę Buzek i beczący Lech Dyblik oraz Dudu. Teraz to się da oglądać.
Był na to bardzo mały budżet, 6 mln $. Czyli 10 razy mniej niż na pierwszy sezon GoT i niewiele więcej niż na polski film "Wiedźmin" (który kosztował 4,2 mln ówczesnych $).
Serial Netflixa kosztował około $90 millionów. Ponad 10 baniek na odcinek. Jak ktoś gdzieś napisał - Bagiński razem z tą pseudo reżyser powinien do końca życia wiosłować na galerach za "dzieło" jakie popełnili.
Powiem więcej, w wielu elementach polski Wiedźmin wychodzi znacznie lepiej, niż ten hamerykański. Chociażby pod względem muzyki i to mimo tego, że tam ścieżkę dźwiękową stanowił praktycznie jeden utwór plus piosenki Jaskra. Dobór aktorów - zależy, jednak Żebrowski lepszy i bardziej naturalny. Scenariusz - ogólnie w tym starym lepszy, bo poza paroma odcinkami trzymali się bliżej pierwowzoru, który jest po prostu duży lepszy, niż ta netfilxowa papka. Klimat - lepszy w starym serialu, kostiumy też.