Widzę, że żeby móc mianować się zaszczytnym mianem "krytyk filmwebu", należy po prostu oceniać wszystkie głośne produkcje o dwa - trzy oczka niżej niż community. I to w zasadzie jedyny warunek :)
Oceniamy krytycznie bo jesteśmy krytykami. Dostrzegamy to, czego zwykły śmiertelnik nie dostrzega :)
Ale czy takie oceny mają jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistości?