To jest prywatny fanfik pani showrunnerki za miliony dolców od Netfliksa. W dodatku gównianej jakości, nawet jak na fanfik. Tyczy się to zwłaszcza drugiego sezonu, bo pierwszy był słaby, ale miał swoje momenty i dało się od biedy obejrzeć bez odruchów wymiotnych.
Nie wiem jak kto, ale ja definitywnie rezygnuję. Trzeciego sezonu nawet nie obejrzę, bo po prostu nie ma sensu. I tak z góry wiadomo, że nie będzie to miało nic wspólnego z książkami.