Wiedźmin
powrót do forum 3 sezonu

Z bólem serca i głowy nadrobiłem ostatnie trzy odcinki tego gwałtu na logice. Oto największe głupotki, które rzuciły mi się w oczy po pierwszym (i z pewnością ostatnim) obejrzeniu trzech odcinków wieńczących tę błazenadę.
1. Atak na Aretuzę. W prozie Sapkowskiego była to w zasadzie bitwa magów. Tu nie – po jednej stronie są magowie, po drugiej żołnierze Redanii, a po trzeciej elfy wyposażone w strzały z dwimerytu. Tak zmiana w układzie sił względem oryginału powoduje, że cały zamysł jest kretyński. Bo jeżeli nie powinieneś czegoś robić, to atakować cholernego siedliska magów i to w czasie, kiedy oni wszyscy się w nim znajdują i mają cholerne konklawe. Tymczasem takie coś następuje i... przez wspomniane strzały z dwimerytu czarodzieje ponoszą ciężkie straty. Serio? XD Przecież sam Stregobor z łatwością rozniósłby ten odział Scoiaʼtael w pył.
2. Rience który do tej pory był jedną z ważniejszych postaci, ginie szybko i głupio. Choć jak na ironię, powinien do tego momentu w ogóle nie dożyć, ale w poprzednich odcinkach Geralt, który miał go na ostrzu miecza, postanowił mu tylko połamać ręce.
3. Ale netflixowy Wiesiek lubi podejmować absurdalne decyzje. Ciri i Geralt spotykają Cahira. Decydują się na walkę z nim. Przy czym Ciri mówi „aa ja będę z nim walczyć!” a tatuś na to „hmm okej” i na to pozwala. Jaki sens ma ta scena? Przecież Geralt i tak musiałby interweniować, gdyby Młoda była zagrożona w tej walce.
4. Design świata. Twórcom już wcześniej oberwało się za wygląd zbroi Nilfgaardu. Sezon trzeci ogólnie wydaje mi się zbyt baśniowy i kolorowy (zwłaszcza Brokilion), ale dwie rzeczy w szczególności zasługują na wyróżnienie. Pierwsza to broń Vilgefortza, która wygląda jak wielkie wiertło udarowe. Druga to zbroja Milvy. To taki napierśnik – przy czym twórcy najwyraźniej bardzo dosłownie potraktowali znaczenie tego słowa, bo pancerz ten naprawdę posiada wgłębienia na piersi XD
5. Relacja Jaskra i Radowida,w której Jaskier zachowuje się jakby miał amnezję. Ten chłop starał się porwać Ciri, i bard który go przejrzał, wygarnął mu jego dwulicowość. Po czym chwilę później, już w Aretuzie pomaga Radowidowi. Bo tak.
6. Skoro już przy władcach Redanii jesteśmy, to tak – Vizimir do końca swego życia jest Dyktatorem z filmu Sashy Barona Cohena.
7. Zostając przy Redanii, Dijkstra, w książkach i grze jeden z największych mastermindów na planszy, do końca trzeciego sezonu konsekwentnie dalej jest średnio rozgarniętym pionkiem.
8. Siódmy odcinek był najbliższy książkom, ale i on nie ustrzegł się głupotek. Moje dwie ulubione to Ciri która najpierw smaruje się kremem do opalania (tak od jej czynności nazwałem zawartość puszki), by później zacząć go jeść. No i scena w czymś w rodzaju oazy, którą pomógł jej znaleźć Ihuarraquax - swoją drogą nazwa jednorożca chyba ani razu nie pada. Otóż w oazie znajdowało się źródło z życiodajną wodą, do którego wystarczyło się dokopać, przez chwilę dziabiąc w ziemi małym patykiem.
9. Yennefer jest znakomitą płaczką. To postać zepsuta już znacznie wcześniej, ale w ostatnich trzech odcinkach płakanie wychodzi jej najlepiej. Z czarodziejką znaną z prozy czy gier łączy ją wyłącznie kolor włosów. I okej, ja nie twierdzę że przenoszenie książek 1 do 1 to jedyna słuszna droga. Że serial to inne medium zmiany względem źródła są potrzebne. Ale jeżeli twórcy zupełnie zmieniają charakter jednej z głównych postaci, to sorry – to nie mogło się udać. I co za zaskoczenie – tym razem też się nie udało.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones