To nam się wyłoniły dosyć szybko 2 usiłujące się zwalczyć stronnictwa. Mamy Ivara z bratem i Króla Haralda oraz Bjorna z Ubbe oraz Laghertą. wg mnie konflikt na pewno nie zakończy się zwycięstwem jednej strony i porażką drugiej. Na pewno nastąpi przemieszanie, padną trupy po jednej i po drugiej stronie po czym nastąpi jakaś forma stablizacji i się dogadają Ci co przeżyją. Ale na chwilę obecną kogo wolicie ?? Chociaż Ivar jest bardzo ciekawą postacią to jednak mam go za tego złego i jestem po stronie Bjorna.
Ja Ivarowi tylko kibicuje :D choć zgadzam się również z opinią, że to ten zły i nie zazdrościłabym nikomu z Kattegat, gdyby przejął tam władzę
Spodziewano się odpowiednika Ramsaya Boltona, a tymczasem Ivar pozyskał zastęp zwolenników, nie tylko pośród Wikingów, ale i widzów. :)
Doszło do tego, że jeden z krytyków na początku sezonu uznał biskupa Heahmunda za czarny charakter, który będzie zwalczać Ivara. :) .
Jesli o mnie chodzi, Ivar moglby sobie byc tym zlym, ale niestety bardziej zachowuje sie jak rozwydrzony bachor, ktory nigdy nie dostal klapsa. Fajny pomysl na postac, ale do dopracowania. I tylko dlatego wybor: Bjorn
"rozwydrzony bachor, ktory nigdy nie dostal klapsa" :D bo on dokładnie tym jest! dziecko z ADHD wychowywane bezstresowo XD
Uważam, dokładnie tak jak Ty. Ktoś tam zginie, ktoś tam będzie chciał zdradzić, ale na końcu się jakoś wszyscy dogadają. Wybieram obóz z Laghertą, chociaż wiele straciła w moich oczach i mogłaby zginąć. Ale chciałbym, żeby Ivar przegrał by zobaczyć jak zareaguje na porażkę - bo tak jak powiedział DaBug, często zachowuje się jak bachor.
Czekam jednak na jakieś pojedynki - między braćmi, albo np. Bjorna z Biskupem, bo to by było dosyć ciekawe :D
I zapowiada się fajny pojedynek z Ubbe w roli głównej, albo to była po prostu zwykła ściema wywołana przez aktora grającego tą postać ;)
wiele ciekawych pojedynków może się wydarzyć - jest naprawdę wiele interesujących kombinacji - aż sam nie wiem które opcje bym wolał bardziej zobaczyć.
Jestem tylko ciekawy jak wyglądałby 'sojusz'. Bo jednak by do niego doszło, to ktoś z kluczowym postaci musi zginąć. Lagherta na pewno nie dogada się z Ivarem, albo Harald z Bjornem, bo przecież Bjorn od początku jakoś nie patrzył przychylnym okiem na niego. Nawet wtedy, gdy wyruszali razem do Paryża.