Oglądając wszystkie sceny z Ragnarem, aż ma ochotę się go przytulić. Tutaj na niego plują, tutaj desperacko rozdaje swój majątek, tutaj wyrusza swoimi trzema stateczkami na Anglię z załogą,która lewo chybocze się na nogach (albo i nie... hehe). Serce się kraje, a Odyn pewnie w Walhalli całkiem dobrze się bawi. Dawną werwę Lothbroka dostrzegamy za to w Bjornie, który z rozmachem wypływa na podbój krajów śródziemnomorskich. Dobrze, że Floki swoim jestestwem poprawia humor bo byłoby smutno cały czas. Scena z Lagerthą również była całkiem przyjemna, bardziej dla mnie niż dla Aslog na pewno... ale.. ALE NA ODYNA jak oni mogą tak brutalnie kończyć tak odcinek. Cały tydzień teraz będę układać strategię tego, jak jednak dojdzie do tego, że Ragnar i Ivar wyjdą cało ze sztormu. Bezduszni!
Podsuńcie mi wasze spekulację i opinię na temat odcinka.
Chyba stworzę jakąś grupę wsparcia dla Ragnara, bo strasznie mi go szkoda :c
"Jedno klikniecie dla Ciebie, jeden jurny mężczyzna na wyprawę do Anglii" czy coś.
W dziesiątym odcinku gdy Ragnar powrócił po latach i tak zdecydowanie, dobitnie przytarł nosa tym swoim smarkaczom, po czym zapytał kto chce być królem, nie sądziłem, że tak szybko całkiem się stoczy :( Jak zobaczyłem tego pajaca, jego teksty do Ragnara, brak jakiegokolwiek strachu, a w końcu gdy go opluł to prawie szlag mnie trafił. Ten serial bez niego wiele straci już wkrótce. Próbują i nawet nie najgorzej im to wychodzi ale ja jakoś nie mogę wyobrazić sobie odcinków bez Lothbroka.
> Cały tydzień teraz będę układać strategię tego, jak jednak dojdzie do tego, że Ragnar i Ivar wyjdą cało ze sztormu. Bezduszni!
Twoja strategia na pewno jest ciekawsza niż to, co ostatecznie zaprezentował kolejny odcinek, czyli...
UWAGA TAAAAKI SPOJLER
... jak po prostu leżą se na plaży, wzdłuż linii najmniejszego oporu... znaczy linii brzegowej.
Ogólnie odcinek biedny strasznie, wszystko w nim nawalało. Sytuacji nie poprawiły bynajmniej gwałtowne przeskoki z jednej sceny do drugiej, żeby zaliczyć wszystkich bohaterów we wszystkich lokacjach. Było najgorzej od wznowienia sezonu, który jak na razie wciąż rozczarowuje okrutnie, zwłaszcza po mocnej scenie powrotu Ragnara po latach - jak tak popatrzeć na to, co się z nim dalej dzieje teraz, to chyba lepiej by było, gdyby nie wrócił nigdy.
Pomyśleć, że kiedyś oglądałam ten serial z prawdziwym zainteresowaniem. Teraz losy tych ludzi nic mnie nie obchodzą, jak dla mnie mogą wszyscy utonąć i niech ta wiocha się skończy.
tak sugeruje serial, aczkolwiek nie pokazano momentu mierci Ragnara, take ja nadal mam nadzieję, że to co nam pokazują w serialu jest po to by nas w przekonaniu o śmierci Ragnara upewnić po to by nas zaskoczyć w odpowiednim momencie. Nie pokazując momentu śmierci Ragnara pozostawili sobie furtkę, którą mam nadzieję wykorzystają.
To po prostu mocny, przejmujący koniec pewnej postaci, prawdziwa legenda. Nie, raczej nie zrobią powrotu postaci. Teraz ważny jest Ivar. Czekam na to co będzie z Lagerthą, Bjornem, Ube, Aetheulfem, Alfredem i Eckbertem. No i on oczywiście. Floki :)
nie sądzę żeby końcówka 16 odcinka - z wieszczem/personifikacją boga (?) objawiającym się synom Ragnara, a potem "przemową" Ragnara już niemal wchodzącego do Valhalli - miały być tylko po to, by nas zmylić. poza tym powiedzmy sobie szczerze - Ragnar już się niestety "skończył"
a co to znaczy "pity" ??? (pytam, bo nie wiem)
--------------------
LISTA 30 najnowszych wątków/"tematów"/dyskusji na jednej stronie
http://www.filmweb.pl/serial/Wikingowie-2013-659055/discussion?plusMinus=false
10 oznak, że jesteś Wikingiem ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=TGByp8lrzWQ