Bazując na zwiastunach jak i Ivar jak i Ragnar przeżyją. (Ragnar pewnnie nie za długo, historycznie został wrzucony do dołu z wężami) :)

Ragnar przeżyje cały sezon twórca serialu nawet powiedział że będzie miał ważną role w 5 sezonie

Masz może jakiś link do wywiadu? :)

No nie gadaj, myślałam, że zemrze co najmniej w połowie sezonu, po co te węże wrzucali i robili ludziom nadzieje. Żenada jak go nie uśmiercą w tej podróży do Anglii:/

Zemrze, niestety :(

z tego co widziałam to dopłyną jakiś cudem do Anglii cali i zdrowi :)

Będzie odjechany moment. Widziałem w zwiastunie następnego odcinka jak Ragnar idzie do bram siedziby Eckberta a obok niego czołga się Ivar. Ecbert zapewne zaprosi ich na pogaduszki w basenie.
Apropo odcinka.
Żal mi dupę ściskał jak widziałem Ragnara płaszczącego się przed hołotą, starymi dziadami i nieudacznikami. Z takimi wojownikami popłynął do Anglii, masakra. Co on tam chciał zdziałać ? W sumie dobrze, że się potopili.
Bardzo bym chciał ale nie sądzę, że zobaczymy Ragnara w 5 sezonie. Z pewnością zgnie teraz w Anglii, już nie wróci do Kattegat. Kulminacją tego sezonu będzie wielka zemsta, czyli najazd synów Ragnara na czele z Bjoernem. Kilkukrotnie większa armia niż była pod Paryżem. Na końcu wytną krwawego orła krolowi Elli.
Travis Fimmell zgolił już brodę i nie widać go na planie 5 sezonu, który jest aktualnie kręcony.

"Pozbycie" się Ragnara będzie bardzo ryzykownym zabiegiem, którego wolałabym nie doświadczać. Uwielbiam jego postać i ciężko będzie się z nią rozstać... Jeśli zaprosi na pogaduszki, to nie obędzie się bez wspomnień o Atelstanie... być może w następnym odcinku pojawi się jego syn? :)

Też mam nadzieję, że Ivar przeżyje :/ Naprawdę polubiłam gościa. Zapowiada się naprawdę interesująca postać. Na plus w tym odcinku były W KOŃCU słowa Lagherty, że nigdy nie zapomina i nie wybaczy "królowej" tego, że zniszczyła jej rodzinę i świat. W skrycie liczę na to, że w końcu zabije ona Aslaug.
Sigurd wkurza jednocześnie swoim zachowaniem jak i twarzą -.-. Ale niech mi ktoś wyjaśni końcową scenę z Queen Aslaug. Co ona tak krwawiła? Na pewno odczuwała, że dzieje się coś niedobrego z jej synem, ale żeby aż krwawić z c**ki? :O (przynajmniej tak to wyglądało xD)

Aslaug jest bardzo uduchowiona i ma silne wizje, być może jej aktualna wizja straty dziecka była tak silnie psychosomatyczna, że na tę utratę zareagowało jej łono - z którego przecież to dziecko wyszło :)
Można tę scenę tłumaczyć na różne sposoby, ale myślę, że to po prostu serialowa wersja reakcji matki na stratę dziecka, podobne rzeczy zdarzały się już w Vikings, wystarczy przypomnieć Siggy i jej wizje. W jednej z nich pomieszanej z rzeczywistością przecież umarła.

Jak na razie nie spełniają się moje obawy o powtórkę maniany z ubiegłego sezonu, chociaż wszystkie przesłanki, że może tak być pojawiły się w poprzednim odcinku.

Bardzo fajnie pokazują braci, podoba mi się, że istnieje między nimi rywalizacja i jest nawet konflikt. Za ciekawe uznaję to, że nie jest to jakiś aj waj ogromniasty, poważny konflikt o władzę, tylko gówniarska spina :D
Postać Ivara coraz ciekawsza, coraz bardziej złożona. Na szczęście nie zrobili z niego postaci w stylu.. nie wiem.. Jokera z Suicide Squad, bo już się bała. Przewidywałam, że będzie przerysowanym świrem, jak go kreowano w poprzednim sezonie, jak jeszcze był dzieckiem.
Ragnar w tym stanie - no nieźle, nieźle :) Ale i tak nawet będąc na dnie potrafił znaleźć właściwe słowa dla Aslaug.
Aslaug - bardzo się cieszę, że już nie jest tą Aslaug z poprzedniego sezonu, że pokazano ją taką, jaka była kiedyś. Jej sceny były bardzo wyraziste i poruszające a "manifestacja" jej miłości matczynej i rozpaczy po stracie dziecka poprzez krwawienie było niesamowite.
Widać też, że w tym sezonie nastąpi kulminacja konfliktu między Aslau a Laghertą, co też może być ciekawe.
Co jeszcze fajne: małżonka Bjorna i jej tekst na pożegnanie o zdobywaniu i przeżywaniu przygód, powrót braci, rytuały, wizje..

Podsumowując: no, no :) czyżbyśmy odbijali od badziewnego poprzedniego sezonu? NAJWYŻSZY CZAS!

"czyżbyśmy odbijali od badziewnego poprzedniego sezonu? NAJWYŻSZY CZAS!""

Coś się Tobie pomieszało. To nie jest kolejny sezon tylko nadal 4 sezon, który ma 20 epizodów i
podzielony został na 4A (10 epizodów wiosna) i 4B (10 epizodów zima)

1 sezon - 9 epizodów
2 sezon - 10 epizodów
3 sezon - 10 epizodów
4 sezon - 20 epizodów

Pierwsze trzy sezony wyraźnie były przecież lepsze (klimat, wartka akcja, spójność) od
nijakiego czwartego sezonu z zapychaczami więc mniemam, że krytycznie wypowiadasz się o 4A, a nie o 3.

Co do epizodów 4x11 i 4x12 to moim zdaniem nic specjalnego. To nadal poziom podobny jak w 4A.
Zapychacze.

Tak, o 4a.
Sezon trzeci też dupy nie urywał.

4B (4x11 do 4x20) to będzie pożegnanie z Ragnarem i jego śmierć z ręki króla Elli w dole z wężami.
Następnie powrót Ivara do Kattegat i zemsta synów na władcy Nortumbrii.

5 sezon to już walka Ivara z Alfredem Wielkim wnukiem króla Eckberta władcy Wessex i Mercji.
Zatrudnili Jonathana Rhys Meyrsa prawdopodobnie do roli Alfreda Wielkiego pierwszego króla całej Anglii.
Pewnie widziałaś jego kreację Henryka VIII w poprzednim serialu History - "Tudors" 2007-2010

Syn Ragnara vs syn Athelstana w sezonie 5 :P

Zakład Ubezpieczeń Wikingów dodał ten odcinek do ulubionych, przerzedziło wojowników emerytów. Odcinek słabiutki, Lagertha to się już tylko pałęta bez celu i odgraża za stare sprawy, które nagle mają znaczenie dla niej (WTF?), głupota. Sigurd jak przypuszczałem został przerobiony na dupka nr1 wśród braci, aż nazbyt bezczelnie... Już mi się te kobiety zaczynają mylić Torvi i Helga to siostry w realu więc nic dziwnego, ale ta służka Margete też wygląda jak jak one. Jedyny plus odcinka to tylko to że Bjorn zdążył wypłynąć, nie zniósłbym gdyby się szykowali jeszcze przez pół sezonu. Już widzę rozmowę Bjorna z Rollo: "cześć wujek, możemy przepłynąć? taka tam wyprawa łupieżcza...".

Wiesz muszą przyspieszyć fabularnie, bo w 4 sezonie jeszcze po uśmierceniu Ragnara przez króla Elli muszą
wyrobić się z powrotem Ivara i kolejną wyprawą, gdy synowie Ragnara mszczą się na władcy Nortumbrii.

Wojaczki z Alfredem Wielkim pierwszym królem całej Brytanii (4 królestw -Nortumbria, Wessex, Mercja, ? ) to
pole do popisu na 5 sezon.
Następcy Alfreda, podobnie jak on sam, rządzili zjednoczonym krajem (z wyjątkiem leżących na północy kolonii duńskich). Zachowała się moneta z ówczesnej mennicy londyńskiej opatrzona łacińskim napisem (Alfred król Anglików). Przyjmuje się, że wraz z jej wybiciem skończyła się epoka królestwa Wesseksu, a rozpoczęły się dzieje Anglii - najstarszej narodowej monarchii europejskiej. Potomkowie Alfreda nie dorównywali mu już zdolnościami.

Coś mi się obiło o uszy, w końcu oglądało się http://www.filmweb.pl/serial/Upadek+kr%C3%B3lestwa-2015-742260 i czekam na 2 sezon z utęsknieniem ;-)

Ciekawe, że dwa seriale w tym samym czasie będą o tym samym :)
Sądzę, że piąty sezon Wikingów będzie raczej tym ostatnim.
Z tego co słyszałem też ma mieć 20 epizodów jak czwarty.

jeżeli 5 sezon ma 20 odc. to w zupełności wystarczy, już teraz mam wrażenie że krążą w kółko...

Wystarczy poczytać trochę artykułów, książek o historii Ragnara i jego synów aby się tego dowiedzieć jak i wielu innych rzeczy.

Ivar ma potencjał, ale osobiście bym wolał, żeby pojawił się np. ten brodaty żigolak co sponiewierał połowę Kattegat i uzdrowił Ivarowi nogi. Bo walczącego na wózku nie za bardzo sobie go wyobrażam.

Ivar może strzelać z łuku noszony na tarczy lub w rydwanie odpowiednio przywiązany.

Tak, ale to nie to samo co walka bezpośrednia.

Garstka ludzi przeżyje sztorm (w tym Ragnar i Ivar) rozbiją się gdzieś na terenach Anglii. Ragnar zostanie pojmany, nawet będzie miał swoje miejsce przykuty przy łożu króla Egberta. W końcu zostanie stracony. Ivar w jakiś sposób wróci do Kattegat i opowie, że Ragnar rip i trzeba go pomścić i wtedy zacznie się wielka wojna pogan vs cały świat. Wszyscy popłyną na Anglię i wezmą odwet.

Być może Eckbert podaruje Ragnara królowi Elli, który tak bardzo pragnął jego śmierci.