Jedyny ciekawy moment, to ten w którym pokazano nam brata Olega po operacji plastycznej. Na tyle jeśli chodzi o plusy.
Bjorn odwiedził, a jakże, kolejną grote nestle, i wypłynął pobawić się z szalonym królem w wodne dwa ognie.
Torvi zamienia się w nowoczesną feministke, i na wiadomość o zostaniu z dzieciakami reaguje monologiem, po którym Ubbe pomyślał sobie: kuwa, w co ja się wpakowałem. I ruszają tymczasowo do Kattegat.
Hwitserk zyskuje odemnie przydomek, "czerwonooki" bądź " nowy Floki".
O Laghercie nie będę długo gadał - odkopała klingę, i prawdopodobnie będzie szkolić wyborowy oddział amazonek.
Pięknowłosy siedzi w pierdlu, i obiecuję krasnalowi bycie królem. Świetny pomysł, naprawdę.
Mam nadzieję, że pokażą nam jeszcze Alfreda Wielkiego, i jak sobie radzi jako król.