Naprawdę nie wiem skąd te zachwyty nad serialem. 1 i 2 sezon to jakaś tragedia. Kilkunastu wikingów wpada na plażę i ... natrafiają na kilkunastu obrońców. Wikingowie to arcymistrzowie fechtunku, Anglicy nie potrafią dobrze trzymać miecza w dłoni. Oczywiście wszyscy giną. Dalej wikingowie terroryzuja część Anglii aż nawet przerażony król zaprasza ich na biesiadę. Zamiast wyrżnąć ich w pień i zabezpieczyć plażę, gości ich a oni później znowu z uśmiechem na ustach wybijają mu żołnierzy. Scena w kościele ,,z trupem'' to już totalne przegięcie, twórcy popłynęli.
Bohaterowie totalnie antypatyczni. Ragnar - morderca i psychopata, zabija każdego kto stanie mu na drodze. W nic nie wierzy, nie można mu ufać, zdradza swoją żonę którą traktuje jak mięso a następnie sugeruje jej żeby skumplowala się z jego kochanką. To jest gość. Lagertha - puszczalska zdzira która robi to praktycznie z każdym. Wybielili ją dopiero w ostatnim sezonie. Nie można jej lubić, bo niby jaki daje przykład.
Kobiety w tym serialu to generalnie same szmaty i dziwki, wystarczy że jakiś facet na nie spojrzy i zaraz ląduje z nią łóżku. Albo gdziekolwiek indziej. Widocznie takie czasy wtedy były, przynajmniej według twórców serialu. niektórzy ludzie w tym serialu (szczególnie kobiety), prawie się nie starzeją. Popatrzcie na Judith, urodziła syna a gdy miał on ponad 20 lat, jego matka nic a nic sie nie zmieniła. Normalnie czarna, pogańska magia. Sceny batalistyczne są niezłe ale tylko w ostatnich 2 sezonach. Zasada jest taka że wikingowie to wybitni znawcy sztuki wojennej a Anglicy walki uczyli się od Marcina Najmana.
Ja rozumiem że każdy ma inny gust, ale jeśli ktoś ocenia ten serial na 8-9 punktów i wypisuje peany na jego cześć, to polecam Spartacusa albo Grę o Tron. Seriale o zbliżonej tematyce, dużo lepsze niż Wikingowie który to serial jest przeznaczony dla raczej młódych widzów (podstawówka, gimnazjum). Starszy widz nie znajdzie tu nic ciekawego. Ocena - 5/10.
Ten serial w ogóle jest dziwny. Walczące piękne kobiety, najeżdżanie Wielkiej Brytanii w 20 i król, który wdaje się w jakieś zatargi z chłopem czy tam rycerzem. Spodziewałem się przynajmniej czegoś w rodzaju "The Rome", a okazało się, że to coś w stylu Herculesa co na polsacie leciał w 90-tych :D