Po co wojna domowo i strata ludzi,jak czeka Paryż?
po prostu Kalf z Paryża już nie wróci i Lagertha będzie mogła odzyskać Hedeby bez większego trudu,a jeśli dojdzie do ich ślubu to już w ogóle 2 raz na tym samym patencie zostanie Jarlem
nie sądzę, by Lagertha wyszła za mąż za Kalfa, nie ufa mu, poza tym nie wydaje mi się by chciała dzielić się władzą. inaczej pewnie by było, gdyby ona była jarlem i brała ślub z mężczyzną "niższym" od niej, niejako ślubem czyniąc go równym sobie - w ten sposób miałaby nad nim przewagę, a - choć bardzo lubię postać Lagerthy - wydaje mi się, że władza jest dla niej czymś niezmiernie ważnym.
być może Ragnar chciał wyciągnąć Kalfa do Paryża właśnie po to, by stamtąd nie wrócił, ale to wcale nie przesądza faktu, że wtedy Lagertha wróciłaby na swoje wcześniejsze miejsce jarla.
a czemu Ragnara ciągnie do Paryża? bo jego ciągnie w świat. wcześniejszą rodzinę (z Lagerthą) trochę na własne życzenie rozwalił, w tej z Aslaug liczą się dla niego już tylko dzieci - ale i z tym ma problem, bo Ivar najwyraźniej ma do niego uraz a żona przypomina mu to na każdym kroku. w takiej sytuacji kolejna wyprawa - nawet najmniej rozsądna - jest chyba dla niego rodzajem wyzwolenia.
Jeśli chodzi o legendy nordyckie to Aslaug jest byłą żoną Regnara... czyli i od niej odejdzie, a Ivar nie ma do niego urazu, gdyż pod jego przywództwem wyruszą najazdy Regnarsonów by pomścić śmierć ojca. Ivar póki co potwornie cierpi a Regnar widząc to denerwuje się, wiec Ivar jak każde dziecko jest wtedy niespokojne.
autorzy serialu luźno podchodzą do przekazów historycznych i legend, więc w sumie nie wiadomo jak zaplanowali losy Ragnara. zgodnie z legendami Ragnar miał trzy żony - między Lagerthą i Asloug była jakaś tam trzecia, której imienia nie pamiętam.
a co do Ivara to pewnie masz rację