O ile ogląda się sam serial przyjemnie, to ilość głupot i niehistorycznych rzeczy jest po prostu ogromna.
Właściwie wszystkie bronie, zbroje ubrania itp.
Dalej dlaczego Skandynawowie nie wiedzą o Francji ? a wiedzą o Anglii ?
Bo sensu to nie ma w ogóle, szczególnie że Duńczycy którym jak się okazało był ten król, mieli nie tak daleką i nie tak trudną drogę morską, płynąc przy brzegu prosto do Francji.
A sama postać Jarla w ogóle jest śmieszna, zabija sobie kogo chce jak chce ? i jakim prawem ? Thing nic na to nie powiedział, nikt się nie zbuntował przeciwko władzy Jarla (nie Earla) który łamie wolności i zwyczaje, w Skandynawii władca tak długo był władcą do póki był akceptowany, a ten być nie powinien.
Albo zabicie kowala za zrobienie kotwicy ?
Kowala który był bardzo ważną osobą, prawie kapłanem w oczach Skandynawów, a jego zabicie było by czystym świętokradztwem.
Walki to w ogóle głupota i więcej głupot, a te bitwy, w ogóle bitwy i głupie stereotypy o mocarnych wikingach, którzy w realu jakoś zawsze kiedy mogli wybierali ucieczkę, a ich siła polegała na niespodziewanych rajdach na klasztory (nie bronione) albo miasta i branie ich przez zaskoczenie.
Ale w serialu to herosi którzy jedno z księstw Anglii właściwie rozbijają, bo ja wiem na oko 50 ludźmi.
Ale w ostatnim odcinku zbuntowany Jarl i jego wielkie miasto za Kamiennym murem !