Byłem zafascynowany tym serialem, gdy się pojawił. Historią Wikingów, obrzędami, religią i podbojami. Pierwszy i drugi sezon były świetne. Potem nastąpiło trochę przynudzenie w sezonach 3 i 4A, lecz to co się teraz wyprawia w sezonie 4B zasługuje chyba na osobny gatunek, serię, nagrody cokolwiek. Cała historia Ragnara i jego synów jest niesamowita. Okrucieństwo pokazane w tym sezonie wywołuje ciary podczas oglądania. Człowiek nie chce żeby dany odcinek się kończył, a nie wspominając już o całym serialu. Majstersztyk