Hmm, jakoś nie zauważyłem, by poglądy moderatorów w jakiś znaczący sposób wpływały na dyskusję, ale fakt, oprócz forum tego serialu jakoś za bardzo się na Filmwebie nie udzielam :)
Uważam, że serial jest dość dobrze osadzony w realiach historycznych. Błędów trochę jest, ale rzadko wynikają one z niedbalstwa (te nieszczęsne hełmy), a bardziej z wymogów jakie stawia przed scenarzystami formuła serialu adresowanego do szerokiego grona odbiorców. Nie odbiega to za bardzo od innych seriali historycznych ostatnich lat. Ale ten temat był już wałkowany wiele razy :)
Bardziej interesują mnie Twoje zarzuty co do przedstawienia chrześcijan. W pierwszym sezonie to rzeczywiście byłą tragedia, a wojownicy króla Aelli byli głupsi niż Niemcy w filmach wojennych ubiegłego wieku. Jednak wraz z pojawieniem się króla Egberta to się wyraźnie poprawia. Czy mógłbyś jednak spróbować rozwinąć swoją tezę (oczywiście biorąc pod uwagę oba sezony)?

O matko...Kolejny uciemiężony katolik, którego serial obraża uczucia religijne. Właśnie dlatego taki serial jak Vikings nie mógłby powstać w Polsce, bo zaraz banda moherów zaczęłaby protestować, że serial jest antychrześcijański i pewnie jeszcze promuje pogaństwo...Normalnie ręce opadają jak się czyta wypowiedzi takie jak twoja...

Jeden i jakże ważny argument w kwestii propagandowego traktowania chrześcijaństwa w tym filmie.
To traktowania go jako coś śmiesznego, sztucznego, złego, naiwnego i fałszywego. Poprzez pokazanie w głównej mierze jego fałszywych obrazów jak jego karykatury.
Fałszywe pokazanie ówczesnych biskupów jako grubasów, którzy mają trudność w dosiadaniu konia. Fałszywe pokazanie chrześcijan jako ciemny lud, który wierzy że rzeźby, malowidła ,łaźnie, zostały wybudowane przez olbrzymów. Fałszywe pokazanie chrześcijańskich władców tamtego okresu jako równie zdemoralizowanych a nawet gorszych od pogan ze Skandynawii pod tym względem. Fałszywe pokazanie chrześcijańskich wojów, jako żałosne wojsko, które przegrywa każdą bitwę, jak i traktowanie ich jako typowe mięso armatnie.
Fałszywe pokazanie ciemiężonego, jak to niby przez chrześcijaństwo ludu. I na końcu ogromnie fałszywy obraz traktowania, różnorakich heretyków, to już było przegięcie.
To na razie koniec, po tych dwóch sezonach co widziałem.

Słusznie prawisz, ale... Jest nadzieja, że to się zmieni. Po pierwszym sezonie chyba ktoś poszedł po rozum do głowy. Wikingowie w końcu zebrali łomot od "Anglików". Poza tym pojawia się nam Egbert, który nie jest już tłustym niedołęgą jak pokazano Aellę, a rozmachem swojej wizji (zjednoczenie Anglii) zdecydowanie przewyższa rolnika-Ragnara.

1. Mam odmienne wrazenie- mam wrazenie ze Chrzecijanstwo jest tu czyste a Wikingowie to rzeznicy.
2. Naprawde uwazasz ze nie bylo grubych biskupow?
3. Ciemny lud - to jest prawda. Szczegolnie w tych czasach.
4. Wladcy- a myslisz ze bylo inaczej? Widac nie znasz historii
5. W starciu z wikingami wojska Anglo saxonskie byly po prostu masakrowane.
6. Ciemiezenie ludu- tak bylo i to przez setki lat pozniej. Znasz pojecie "Renesans" ?

Gadasz od rzeczy.

Moim zdaniem to jeden z lepszych seriali, jakie ostatnio oglądałem.
Co do obrazu Chrześcijan w serialu jest prawda w stwierdzeniu, że autorzy serialu ukazują ich jako przygłupawe niedołęgi, na których czele stoją mierni królowie, którzy potrafią tylko żreć mięso i chlać wino.
W rzeczywistości Średniowiecze było bardzo ciemnym okresem i nie chodzi mi tutaj bynajmniej o poziom wiedzy i edukacji. Skrytobójstwa, zdradzieckie knowania i wyuzdanie seksualne nie były w tamtych czasach niczym zaskakującym. Słusznie ktoś stwierdził, że ukazanie biskupów jako spasionych niedołęgów jest śmieszne. Pewnie byli i tacy, ale należy pamiętać, że niejednokrotnie byli wśród nich świetni wojownicy, często zdarzało się nawet że byli rycerze zostawali duchownymi. Moim zdaniem przewaga Wikingów brała się stąd, że żyli oni z wojny i dla wojny.
Jak do tej pory największym przegięciem w całym serialu jest dla mnie krzyżowanie Aethelstana. Nie słyszałem aby w średniowieczu krzyżowali kogokolwiek. Myślę, że dla ówczesnych heretyk jakim był Aethelstan nie byłby godny umierać w ten sposób. Raczej by go spalili na stosie po wcześniejszych torturach.

W IX wieku nie palono a stosie, a jeśli już to były sporadyczne przypadki. Ale i tak scenarzyści mieli cały arsenał sposobów na wykonanie kary śmierci za apostazję, a wybrali najgłupszy :(

Dlaczego najgłupszy?

Dlatego, że w chrzescijanstwie smierc Chrystusa na krzyzu jest symbolem zbawienia. W sredniowieczu zdarzaly sie ukrzyzowania, ale nie stosowali ich chrzescijanie. Apostazja (porzucenie religii) byla uwazana za jeden z najciezszych grzechow, jak i zbrodni. Na pewno Athelstana skazanoby na smierc, ale nie w ten sposob. Mogli go ściąć, poćwiartować, utopić, udusić, rozerwać końmi, połamać kołem, ale nie ukrzyżować.

Oj tam, oj tam wybaczmy im tę bzdurę, bo wyglądała nieziemsko :-) Scena była bardzo klimatyczna i ekscytująca.
"ściąć, poćwiartować, utopić, udusić, rozerwać końmi, połamać kołem" to przecież takie mało widowiskowe ;)
Stety niestety serial fabularny chcący mieć jak największa oglądalność nie będzie ideałem, ale i tak jest go bliski, bliższy o lata świetlne niż wszelkie inne produkcje o wikingach...

true dat

nie wybrali naglupszego - to jest arka Athelstana. Fajnie to zrobili, scena nie ma sensu historycznie ale w serialu ma bardzo duzy sens.