Porównaj sobie chociażby realizm scen walk w obu serialach. W Spartakusie są one pokazane właśnie jak w bajkach, kompletnie odrealnione poprzez nadużywanie technologii slow motion, no i te hektolitry krwi, które wyglądają jakby ktoś stał za kadrem i lał z wiadra czerwoną farbę. Krótko mówiąc, "realizm" jak w bajce. Co innego Vikings - tutaj walki są pokazane z surowym realizmem i rozmachem, ale bez taniego efekciarstwa a'la matrix ze Spartakusa.
Poza tym Vikings został zrealizowany przez kanał historyczny History i już po pierwszych kilku odcinkach było widać że położono w nim duży nacisk na odtworzenie faktów historycznych oraz pokazanie kultury, mitologii i zwyczajów wikingów. Natomiast Spartakus dość luźno podchdzi do kwestii historii i więcej jest tam golizny niż faktów historycznych.
Tak więc, porównując oba seriale, to dla mnie właśnie Spartakus bardziej podpada pod bajkę niż Vikings.
Dziecko nie oglądaj tego typu seriali dla swojego dobra oraz otoczenia. Spartacus miał taki poziom realizmu jak serial Hercules z lat 90tych. Z racji tego, że zapewne nie wymagasz zbyt wiele od swego mózgu... pochłonęły Cię sceny erotyczne oraz wulgaryzmy.
Sam pomysł porównywania obu seriali jest śmieszny...
Ale to tylko dlatego, że od jakiegoś czasu walczę z kacem i powoli przegrywam tę batalię.
Swoją drogą... spartakus to jedna wielka bajka z fabułą rodem z czeluści rzyci. Vikings w sumie też ma fabułę z tyłka wziętą, ale przynajmniej pokazuje namiastkę żywota ludzi tego okresu (VII-VIII wiek?).
Zresztą ja nie pisałem nic o realizmie, tylko porównując bezpośredniość i odwagę obu seriali, Vikings prezentuje się przy tym drugim jak bajka, oba seriale też nie są idealne historycznie, to jednak Vikings poważniej podszedł do strony historii, ale w Spartakusie też nie było źle pod tym względem.
Bezpośredniość i odwagę? Chodzi Ci o to że u wikingów mniej brutalnie? Że mniej krwi i cycków? Bo pod tym względem Spartakus jest komiksowy, niestety w sposób dosyć bajeczny. i nie żeby to było jakoś szczególnie złe - dobra rozrywka. Ale przy Vikings wysiada :'D
Na pewno nie wysiada. Znajdź w Vikings chociaż w połowie tak wyraziste i świetnie odegrane postacie oraz intrygi jak w Spartacusie.
Co kto lubi :'P Ze Spartakusem problem mam taki że czasami ciężko to brać na serio. Zbyt kolorowo i groteskowo. Vikings miażdży klimatem. Prawdziwym, brutalnym. Och, a co z bohaterami nie tak? Chociażby Floki i Lagertha. Czy to nie są dobrze odegrane postaci? Może w drugim serialu postaci jest więcej, ale jakby nie patrzeć, jest też znacznie więcej odcinków.
Szczerze mówiac ja mam jeden wielki facepalm jak czytam te "dyskusję". Dzisiaj dzieciakom wychowanym na Tarantino (w najlepszym przypadku) wydaje sie ze produkcje, w których nie ma seksu, wulgaryzmów i litrow krwi w co drugiej scenie, to taka bajka i filmy w których brakuje realizmu, no i generalnie kpina z widza bo nie pokazują prawdy o rzeczywistym świecie, wiec nie warto na nie tracic czasu. ;) Ciekawe, co by powiedzili o Kieslowskim, ten to dopiero krecił mało realistyczne bajki...
Filmy Kieślowskiego a Vikings czy Spartakus, to zupełnie różne "bajki" i samo porównywanie jednego z drugim wywołuje u mnie facepalm...
A kto porównuje filmu Kieslowskiego z Vikings czy Spartakusem? Ty zrozumiałes w ogole o czym ja pisze?