Wikingowie: Sezon 4 Wikingowie sezon 4, odcinek 3
odcinek Wikingowie (2013-2020)

Wikingowie | Łaska

Mercy 49m
8,2 2,3 tys. ocen
8,2 10 1 2289
Wikingowie
powrót do forum s4e3

Bjorn > Hugh Glass
:D
Poza tym odcinek średni, choć miło było zobaczyć Athelstana.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

W/g mnie Ragnar wypuścił Flokiego ze względu na nową wersję Chrystusa-Athelstana...umycie nóg, symbol chrześcijańskiej miłości , pokory, i miłosierdzia.

Gryzio_2

Tez tak uważam, uwolnił Flokiego przez Athlestana, który podczas wizji mówił: miłosierdzie.

fr9

W sumie ma to sens. A tak mi się podobała wersja z Helgą...

emo_waitress

Możesz połączyć obie wersje- współczucie dla Helgi po jej stracie ( pomagał jej kopać grób ) wzmocnione wizją mnicha powtarzającego jak mantrę "Meeeeeeeeeeeeercy" dało efekt ułaskawienia:)

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Mi się z kolei wydaje, że w wypuszczeniu Flokiego miał swój udział Athlestan. Objawił się Ragnarowi i wypowiedział trzy razy słowo "łaska". Myślę, że chodziło mu o okazanie łaski Flokiemu.

ocenił(a) serial na 8
Kocham_Skippera

Judyta potrzebuje seksu :P Eckbert się nawet za bardzo nie stara ;)

elensil20

Nosz kuźwa, lubię Bjorna, ale jego piski są takie wnerwiające dla moich uszów. A jak już ubił misia, który mu NIC nie zrobił, wręcz grzecznie oddalała się od niego, zostawiając w spokoju - wykazując umiejętność nie do opanowania przez jakieś 99,9% społeczeństwa - za co, ja się pytam za co dostał siekierką po puszystej główce?

Ragnar taki dupowaty się zrobi. Jak ma wąty do żony, to niechże jej wygarnie, niech się powadzą, cokolwiek! Z Flokim to też, ni wte, ni wewte, raz każe, raz nie każe, raz chodzi o Athelstana, raz o Helgę.

Nie mam pojęcia po co są kontynuowane wątki Anglii i Francji, skoro serial jest o Wikingach, a w tych wątkach pojawiają się oni tylko w okazjonalnych wspominkach o Ragnarze. Rollo jest Wikingiem. No cóż. Rollo faktycznie... jest. Istnieje. I tyle.
Jeszcze gdyby te wątki były ciekawe - ale nie, są zwyczajnie nudne. Jak i w sumie cały serial. Wszyscy siedzą na dupie, kiszą się we własnym sosie i zamieniają ten serial w nudną telenowelę. I to nawet nie w normalną telenowelę, w której coś się dzieje. Nie. W taką, do której nie zniżyła by się żadna brazylijska, ani polska babcia.
Dla mnie fakt, że zwiększa się ilość dupcenia jest zawsze dowodem, że pomysłów brak i czymś trzeba zapychać fabułę. Jakoś w poprzednich dwóch sezonach nie rzucało się to w oczy, a tu proszę: trzy łóżkowe pary plus maślane oczęta Ragnara do dziouszki.

Nawet pojawienie się ducha Athelstana mnie nie ruszyło, bo aktora oglądam już w Wersalu, więc już nie mam tęsknoty :P Chociaż widok dwóch zakochanych w nim największych zakapiorów (oprócz Borga) serialu był mi miły, nie powiem :D

Właściwie jedyną osobą na plus, której szczerze współczuję i która szanuję, jest Helga.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Zapewne gdyby nie dostał po puszystej główce miś, swą blond główkę miałby roztrzaskaną Bjorn...generalnie miś i Bjorn obracali się w tym samym rejonie...konfrontacja wcześniej czy później byłaby nieunikniona...c'la vie...

Gryzio_2

Mylisz się Gryziu, na pewno miś zaprzyjaźniłby się z Bjornem i pomógł mu w konfrontacji z Berserkiem, albo zachował pełen godności dystans. Taki miś się z byle kim nie spoufala.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Osobiście bardzo bym sobie życzył by Bjorn oswoił misia i wraz z nim powrócił do osady...to byłby dopiero bonus dla jego przyszłej kariery...jarl Bjorn z misiem -kumplem-bodyguardem. Niestety.....miś mu będzie towarzyszył jedynie w postaci płaszcza, a z berserkerem , jak sugeruje trailer, Bjorn poradzi sobie sam.

ocenił(a) serial na 6
emo_waitress

Księga Tundry? :P

Martin von Carstein

Z umartym Balu? :o

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

tak za dużo seksu mimo że obiektywnie porównując do obecnych produkcji to i tak mało ;)

Strejsant

Jak na Vikings, to jest dużo.

ocenił(a) serial na 5
emo_waitress

Dobre podsumowanie :) Też mnie trochę drażni Bjorn, może przez to, że cały ten jego wątek uważam za bezsensowny (skąd nagle pomysł, że musi się wykazać i coś komuś udowadniać. A to mało się dotąd wykazywał?). Chyba nie mieli na niego pomysłu i postanowili go przezimować gdzieś na uboczu dopóki nie wpadną na to jak go ponownie zagospodarować. Poza tym takie akcje jak walka z miśkiem mano a mano czy kąpiel w przerębli są absurdalne i trochę kiczowate. Niechże już chłopina wraca do cywilizacji, bo pobyt w dziczy mu ewidentnie nie służy.

Kiczem zalatuje też w objawieniu się świętego Athelstana. Mam nadzieję, że nie będą takich akcji za często robić, bo to sprawia, że serial zmienia się w jakieś smętny. Mnich ewidentnie wciśnięty na siłę, by fani mieli radochę. A tak btw: jak się prezentuje wspomniany Wersal? :)

W Anglii i Francji mogłoby być ciekawie i bez wikingów, ale problem w tym, że zamiast rozgrywek, spisków, polityki etc. mamy tam same smuty. W Wessex wszyscy myślą o dupceniu, w Paryżu Rollo cierpi katusze wewnętrzne przez swą wnerwiającą, sfochowaną żonkę. A przecież to jego niedopasowanie do nowego otoczenia i próba przełamania nieufności czy wrogości mogłoby być potencjalnie niezłym motywem i można by to z zainteresowaniem śledzić, gdyby Rollo nie był taką dupą wołową, próbował bardziej aktywnie wywalczyć sobie szacunek i poparcie jakichś wpływowych osób na dworze. I przede wszystkim - gdyby nie pozwalał się tak szmacić żonie przy wszystkich :/ Na razie nic nie robi tylko czeka aż mu samo wszystko się ułoży. Nawet zapału do nauki języka wystarczyło mu na pięć minut...

Fakt, Helga jest w porzo. Jej oddanie dla Flokiego i pokora są godne podziwu. Ragnar miał rację, że dość już wycierpiała. Mam nadzieję, że bogowie też tak uważają i ześlą jej wreszcie jakieś pocieszenie.

A nam wszystkim życzę, by coś się wreszcie w tym serialu zaczęło dziać! ;)

Dwight_

Masz racje, Bjorn jest wciąż młody, a uczestniczył w rajdach, wykazał się nie raz. Na dodatek motyw "udowadniania" swojej wartości nagle wątpiącemu w niego ojcu nie trzyma się kupy, bo powyższy ojciec jemu jako JEDYNEMU zaufał na tyle, żeby włączyć go w swój plan zdobycia Paryża. Jeśli dobrze pomnę, to nawet powiedział tak do niego "only you can do this" or somfing :) Dlatego tak jak piszesz wygląda to na wątek wciśnięty na siłę, żeby czymś zapchać te słynne 20 (czytaj dwjaścia) odcinków.
Hartowanie charakteru poprzez odmrażania sobie dupy to taki trochę Rocky Balboa kontra Ivan Drago nie? :) Faktycznie trochę kicz, aczkolwiek w Rockym się sprawdza, wszak kto nie lubi Sylwka, i kto nie lubi Dolpha :D

No fakt, to już lepsza była wizja Athelstana w poprzednim sezonie, która doprowadziła Ragnara do łez i lekkich objawów szaleństwa. Objawienia świętych... eeeee. Szczególnie że Athestanek do najświętszych nie należał :>
Wersal jest spoko, George w roli Króla-lula jest wg mnie absolutnie fantastyczny, tak jak postać jego serialowego braciszka. Nie jest to GoT, ani Vikings, ani Borgia... serial jest nakręcony w nieco inny, ale całkiem przyjemny sposób, choć jakiegoś strasznego szału nie ma.

No właśnie. Wątki w Anglii i Francji przecież powinny być ciekawe, bo są tam postaci mające potencjał. I fakt, że nie ma tam Wikingów nie powinien przeszkadzać, bo Wikingowie tam BYLI, narobili bydła i teraz Fajwokloki i Żabojady powinni się kotłować żeby uniknąć w przyszłości problemów przywiezionych na "rączych" drakkarach, wytentegowanych w wytatuowanej główce pewnego Wikinga :) Nie ma fizycznie Wikingów, ale niech fabuła w tych miejscach w jakiś sposób kreci się wokół nich prowadząc do nieuchronnej konfrontacji w przyszłości.
No i do tej pory dużym plusem Vikings była historia - nie traktowana dosłownie, ale pozwalająca na dyskusje wśród fanów. W tym sezonie oprócz historii Wikingów można by pogadać o historii Francji i Anglii. O czym teraz dyskutować? O tym, czy faktycznie ruchali, chłostali się tak, jak to jest pokazane?
Niestety obawiam się, że wszystkie trzy wątki: wikiński, angielski i francuski stały się ofiarami odejścia serialu od swojego stylu. Przecież tam chodziło o siłowania się, o walkę, o ROZWÓJ, o sięganie coraz dalej, o coraz większe plany. Było knucie, były intrygi, a jak to nie skutkowało, to była rzeź. No i była historia, były wierzenia, były te wszystkie fajne wątki, motywy historyczne, których wyłapywanie sprawiało fanom taką frajdę :)
Teraz okazuje się, że na tych trzech miejscówkach chodzi głównie o romanse, ich świat skurczył się do dwóch komnat, plany sprowadzają się do ubicia pojedynczych osobników, a fani dyskutują z zapałem o tym, czy Ragnar mógł poznać Azjatkę :/

Helga to taka prawdziwa, chyba najprawdziwsza w serialu chrześcijanka, czyż nie? ;)

Ja też. Ale obawiam się klątwy TWD, które jeszcze dawało radę, kiedy miało kilka odcinków na sezon, a które się "rozwodniło" otrzymując więcej czasu. Vikings mając 10 odcinków nie miało czasu na pierdoły i od razu przystępowało do działania. Teraz minęły 3 odcinki, a my dalej nie wiemy, co będzie motywem przewodnim tego sezonu!

ocenił(a) serial na 5
emo_waitress

No właśnie, to udowadnianie ojcu swej wartości jest strasznie naciągane. Jeśli Bjorn rzeczywiście musi się czegoś jeszcze nauczyć to umiejętności zarządzania ludźmi, co mu Ragnar delikatnie wytknął przy okazji sprawy z aresztowaniem Flokiego. Ale tego nie nauczy się łowiąc ryby w przeręblu. Do tego powinien być blisko ojca, obserwować i słuchać.

Haha, Sylwek i Dolph zawsze i wszędzie, nawet w "Niezniszczalnych", ale niestety to nie lata 80. ;) A "Wikingowie" mieli zadatki na coś lepszego niż Rocku IV ;)

No właśnie tak się zastanawiałem nad Wersalem, ale nie wiedziałem czy to nie aby schemat "dużo cycków i krwi w jakimś historycznym kostiumie" ;)

Świetne podsumowałaś wątki w Anglii i Francji. A ten fragment: "Przecież tam chodziło o siłowania się, o walkę, o ROZWÓJ, o sięganie coraz dalej, o coraz większe plany. Było knucie, były intrygi, a jak to nie skutkowało, to była rzeź. No i była historia, były wierzenia, były te wszystkie fajne wątki, motywy historyczne, których wyłapywanie sprawiało fanom taką frajdę :)" idealnie podsumowuje to, co było wielką zaletą tego serialu i co przy wszystkich jego mankamentach sprawiło, że tak go polubiłem, a wręcz się nim zachwyciłem. A teraz jest tak jak mówisz - serial w którymś chodziło o wielkie rzeczy, w którym było miejsce na epicką przygodę, na wątki historyczne, religijne, na zderzenie kultur, zaczyna kręcić się wokół pierdół - ten ma jakieś problemy ze sobą, tamten z żoną, jeszcze innemu chce się dymać itp. No litości... :/

Racja z tą Helgą. I fajne jest to, że ona nie dorabia do tego żadnej filozofii, po prostu jest dobrym człowiekiem.

Od razu jak dowiedziałem się o tych 20 odcinkach nie byłem specjalnie przekonany. Tym bardziej, że czytając tu i ówdzie powody jakie ponoć stały za tą decyzją nie znalazłem nic o tym, że twórcy mają tyle niesamowitych pomysłów i tyle się będzie działo, że grzechem byłoby upychać tak fascynującą fabułę do 10 odcinków. Wyczytałem za to, że fani nie będą musieli tak długo czekać na kolejny sezon... No to ja jako fan stanowczo oznajmiam, że mogę czekać i dwa lata jak dostanę coś dobrego i nie cieszy mnie wizja tasiemca, w którym przez pół sezonu nic się nie dzieje.

Dwight_

Bjornowi faktycznie nie wychodzi kierowanie masami ludzkimi, chyba nawet lepiej poszło jego małoletniemu bratu przewodzenie polowaniu na Flokiego. I jak się potem te dwa bąble oparły nonszalancko o tron ojca... chłopaki rządzą :D Tak że Bjornowi pasowałoby szkolenie polegające na obserwacji tatków (aczkolwiek na tym polu Ragnar też nie raz dawał dupy, no ale...). Pobyt na pustkowiu nie służy Bjornowi w tej materii, przecież ubił jedyną przyjazną duszę w promieniu wielu mil :P

Jako fanka filmów akcji z lat 80 się nie wypowiem, bo będę MOCNO stronnicza :D

W Wersalu są cycki, jest troszku krwi, ale nie mam wrażenia, że to ma na celu przykrycie braków fabuły.

No niestety - wielkie plany Ragnara o byciu zapamiętanym jako największy Wiking w historii zastąpiło kotłowanie się z żoną i Flokim.

Przyłączam się do tej deklaracji. Mogę czekać, mogę dostać mniej odcinków, ale chcę wysokiej jakości produktu :) Na następne odcinki powinno się czekać z rozwianą grzywką, nie żyjąc brokuła!

ocenił(a) serial na 5
emo_waitress

Rzeczywiście fajni ci ragnarowi synkowie :) Szkoda tylko, że tak ich na razie mało. Oby to się zmieniło.
Miśka rzeczywiście szkoda, w końcu też musi biedaczysko jeść, a wobec Bjorna zachowywał się bardzo taktownie ;) Miałem przez chwilę nadzieję na jakąś ciekawszą "relację", wzajemne podchody ale zakończone odpuszczeniem miśkowi przez Bjorna, który miałby okazję w ten sposób nawiązać jakiś głębszy związek z naturą czy cuś (w końcu imię Bjorn oznacza właśnie niedźwiedzia ;)). No nie wiem, ale dało radę wycisnąć z tego więcej. A tak pokazano tylko jaki Bjorn jest twardy i jak potrafi wywijać toporkiem, jakby ktoś zapomniał...

Z Bjornem mam ogólnie ten problem, że choć nadal go lubię, to nie bardzo wiem jaką rolę miałby dalej pełnić w serialu. Młodsi bracia są ewidentnie bardziej przebojowi i chyba naturalnie szykowani do przejęcia schedy po ojcu. Bjorn teoretycznie mógłby mieć własny wątek, nawet taki samotny, ale trza by to dobrze przemyśleć i napisać tak, by było to zajmujące, a nie na zasadzie "nie ma dla niego na razie miejsca, to niech posiedzi gdzieś w lesie pod byle pretekstem"

Ejże, ja absolutnie nie chcę dyskredytować kina akcji z lat 80, bom sam jest fanem :) Tylko niekoniecznie chciałbym, by takie seriale jak "Vikings" obracały się w tych klimatach. Wszystko w naturze powinno mieć swoje miejsce :)

"W Wersalu są cycki, jest troszku krwi, ale nie mam wrażenia, że to ma na celu przykrycie braków fabuły."
No i o to mi chodzi :)

Cóż, pozostaje liczyć że serial po prostu niemrawo się rozkręca, ale brzydko ze strony twórców, że tak rozbudzili nadzieje, a teraz postanowili zwolnić obroty i sobie przebimbać początek sezonu (oby tylko początek!).

Dwight_

Ja też widząc misia myślałam raczej w kategorii "kontaktu Bjorna z naturą", coś w rodzaju kruków w wizjach Ragnara i Athelstana. Taki bardziej indiański wątek, jeżeli wiesz o co mi chodzi :) Niestety wyszedł biały, głupi człowiek i zwyczajnie zabił. meh.

Nie wiem czy znasz historię synów Ragnara. Jeżeli nie, to ci powiem tylko tyle, że u nich potencjał JEST i to na kilka sezonów. Tak, u Bjorna też. Tym bardziej nie kumam, po co ten pobyt w dziczy, skoro jak na razie to tylko robi za nomen omen Bear'a Gryllsa.

Nie tak miała zabrzmieć moja wypowiedź :D Chodziło mi o to, że ja się w ogóle nie chcę wypowiadać, w sensie technicznym, bo będę jeno piać z zachwytu nad cudami kinematografii, jakimi są filmy akcji z lat 80 :D

Mam nadzieję, że to jest okres przejściowy, który szybko minie. No bo ileż można!

ocenił(a) serial na 5
emo_waitress

O! "Indiański wątek" - dokładnie o coś takiego mi też chodziło, tylko nie znalazłem właściwego porównania :) W końcu dotąd w serialu całkiem nieźle wychodziły te lekko mistyczne klimaty i można było przy tej okazji zrobić coś podobnego, zamiast szkoły przetrwania dla ubogich. Bear Grylls - dobre :D

Owszem, poczytałem to i owo o synach Ragnara i potencjał rzeczywiście jest ogromny, także u Bjorna. Tylko dobrze byłoby ich już na tym etapie zacząć bardziej eksponować, tzn. tych młodszych. A Bjorn mógłby już też zacząć działać na własną rękę. Skoro Ragnar na razie snuje się po osadzie bez celu, Rollo biesiaduje i kaleczy francuski, to Bjorn mógłby zająć się tym, co wikingowie potrafili najlepiej, czyli zorganizować jakąś łupieżczą wyprawę. W ten sposób rzeczywiście udowodniłby że jest gotów przewodzić ludziom. Nie wiem na ile sezonów obliczony jest serial, ale nie chciałbym żeby zrobili z tego tasiemiec. Niechże się coś dzieje już teraz :)

A jeśli o to chodzi to nie mam nic przeciwko, by piać z zachwytu :) Nawet się przyłączę ;)

ocenił(a) serial na 10
Dwight_

Co do wątku Bjorna..
Nie wiem czy pamiętasz, ale już na początku 2 sezonu Bjorn chciał udać do chaty w górach żeby się sprawdzić.
Było to podczas jego rozmowy z ojczymem w czasie obiadu (nie pamiętam jak się ten Jarl nazywał, co go później Lagertha na spółkę z Einarem ubili). Wtedy go mąż Lagerthy publicznie wyśmiał i nie puścił.
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 5
Spooky82

Przyznam, że nie pamiętałem. Jednak nie zmienia to faktu, że na tym etapie fabuły tłumaczenie tej decyzji jest trochę naciągane. Wtedy może Bjorn rzeczywiście chciał się wykazać, chciał się sprawdzić czy cuś, ale od czasu początków drugiego sezonu miał okazję nie raz udowodnić swoją wartość. Brał udział w wyprawach wojennych, uczestniczył w zdobywaniu Paryża. Musiał przecież jakoś zasłużyć na swój przydomek. Jak słusznie zauważyła emo_waitress, tylko jego Ragnar wtajemniczył w plan zdobycia Paryża, a tu nagle ten sam Ragnar niby w niego wątpi :/ Czemu? Nie wiadomo...

ocenił(a) serial na 10
Dwight_

Chyba, że jeszcze twórcy serialu jakoś to wytłumaczą. Może co innego sprawdzić się w walce, a co innego taki survival? Może dla wikingów miało to jakieś inne znaczenie? W czasie bitwy trzeba się pewnie wykazać sprytem, siłą i potrafić walczyć. Być może taka wyprawa w odosobnienie była trudniejsza? (przeżyć w niskich temperaturach, polować, niekiedy przeżyć ataki dzikich zwierząt typu niedźwiedź :), samotność i w przeciwieństwie do bitwy - można liczyć tylko na siebie). Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 9
Spooky82

Wydaje mi się, że Ragnar wystarczająco dał Bjornowi powód do zwątpienia w siebie, krytykując jego kluczowe decyzje podczas zastępowania ojca - wydanie Flokiego i pozostawienie Rola w Paryżu

ocenił(a) serial na 10
demona_

No chyba że (tak jak wspominałem wcześniej , Bjorn już w 2 sezonie chciał się sprawdzić, gdy wyprowadził się z matką od Ragnara i nie miał z nim kontaktu) nie chciał zaimponować ojcu, ale zrobił to dla siebie. Sobie chce coś udowodnić, albo bogom. Kto wie :)

ocenił(a) serial na 4
Spooky82

Bjorn już w 2 sezonie chciał się sprawdzić, gdy wyprowadził się z matką od Ragnara
XXXXXXXXXXXX
wtedy OD TRZECH LAT PEŁNOLETNI Bjorn chciał sprawdzić czy jest MAMINSYNKIEM, no i wyszło że rzeczywiście jest maminsynkiem...

a tak bardziej serio - to WSPÓŁCZESNY motyw "równouprawnieniowy" - dzisiaj przy rozwodzie kobieta zabiera dzieci...

ocenił(a) serial na 5
demona_

I jak Bjorn ma nauczyć się podejmować dobre decyzje w zarządzaniu ludźmi, skoro udał się do lasu, gdzie ludzi nie uświadczysz?

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

Niby tak, ale z drugiej strony ma to sens, że wybrał pracę u podstaw. Ciężko się rozwijać na innych polach, jeśli mu brak pewności siebie. A jak Spooky82 wspomniał, rzeczywiście już od drugiego sezonu próbuje coś ze sobą zrobić (na szczęście, bo na razie doopa wołowa z niego na każdym polu, wątek z Porunn go w moich oczach jeszcze bardziej pogrążył, co w ogóle z jego córką???)
Przygoda z misiem zapewne doda mu +100 do samooceny i pomoże rozwalić Serka;)

ocenił(a) serial na 5
demona_

No można i tak na to patrzeć. Tylko to takie trochę kręcenie się postaci w kółko. Od dwóch sezonów Bjorn to przecież dorosły facet, świetny wojownik, szanowany przez pobratymców, cieszący się zaufaniem ojca. Ciągły brak wiary w siebie na tym etapie życia jest imho trochę mało przekonujący, ale może się mylę... Już prędzej widziałbym próbę udowodnienia sobie i ojcu, że potrafi być samodzielnym przywódcą i np. zorganizowania wypraw na własną rękę, nie "podczepiania się" pod osiągnięcia Ragnara. Cóż, może i do tego dojdzie, jak już uskrzydlony ubiciem niedźwiedzia Bjorn wróci do cywilizacji ;)

ocenił(a) serial na 10
Dwight_

Przy sławie tak charyzmatycznego ojca można mieć brak wiary w siebie nawet mając 'osiągi' ;-)

elensil20

Ogólnie początek sezonu bardzo średni, a cała scena zdobywania tej warowni/wieży przepełniona była wyjątkową ilością gupot.

ocenił(a) serial na 8
elensil20

żal mi misia, miał tyle podejść żeby zabić gamonia Bjorna i tego nie zrobił...myślałam że się zaprzyjaźnią! ;)...serio żal mi misia
poza tym Aslaugh kombinuje- >dobrze
Ragnar jak zawsze świetny troche szalony ale bardzo rozsądny i przenikliwy -> bardzo dobrze
Bjorn z wiecznymi krzykami i zabijaniem misia który nie chciał go zabić ;)---> nie podobało mi się (jak ci ludzie się nie przeziębiają w takim zimnie>?)
Rollo jak zawsze perfekcyjnie wkurzający, jego żonka również--> minus bo mało prawdopodobne że on taki nagle szarmancki się stał ..:/
Kwen i syn króla Angli--> tak
kobita bez ucha i król anglii ---> w sumie może być nawet fajna z nich parka gorzej że on ją znowu robi w jajo
a puenta taka że wszyscy kochają Athlestana
mały bobo Ragnara czyli syn Kwen--> tak! zapomniałam o jego istnieniu a już król Angli (jak mu?) sobie ostrzy na niego pazurki:)

Podobało mi się! w ogóle sezon 4 mi się podoba bardzo!

ocenił(a) serial na 10
Strejsant

Ta żona Ethelwulfa bez tego ucha to prawie jak Evander Holyfield, nie?

ocenił(a) serial na 7
elensil20

Ależ mnie Judytka wkurzała w tym odc, jeszcze bardziej niż zwykle. Ta przemowa o równości do Ekberta.. nie
Za to Aethewulf mnie pierwszy raz nie denerwował. Taki opiekuńczy dla Kwentrith i jej synka. Właśnie..to tak naprawdę nie jest syn Ragnara tylko królowa tak wszystkim mówi, prawda? Czy też naprawdę to latorośl wikinga?

I po czyjej stronie tak właściwie jest Kalf? Chce miec dzieci z Lagercią czy chce ją zabić?

A Bjorn wyjący do zorzy całkiem fajny..

elensil20

a może by tak następne pokolenie? myślę, że przyjemniej oglądałoby mi się Wikingów. bo po 4x01, 4x02 przestałam czekać na 4x03 (a po 4x03 przestaję czekać na 4x04). i tak obejrzę, ale zdaje mi się, że serial dopadł "kryzys wieku", który najczęściej występuje w okolicach sezonu 3 - 5. (szczęście, że kwś to stan przejściowy. tak?)

walka z niedźwiedziem była nieco słaba. miała być momentem przełomowym dla postaci. nie poczułam powagi chwili. (nie oglądałam Zjawy, ale zdaje mi się, że byłby to zadowalający przykład na to, że z dobre sceny z niedźwiedziem też są możliwe)

boska interwencja była konieczna, by widz nie musiał się już dłużej męczyć wydłużonym wątkiem kary Flokiego.
jeśli chodzi o Athelstana w roli Chrystusa to ten pomysł budzi we mnie te same uczucia co nagłe nawrócenie się mnicha na wiarę chrześcijańską.

ocenił(a) serial na 9
elensil20

Taki mocno zdradowo-łóżkowy był ten odcinek. Dziwna parka z Francji, Kalf i Lagertha (wątek zły moim zdaniem, wygląda to, jakby scenarzyści nie mieli już pomysłu na Lagerthę; obym się myliła, bo to dobra postać), Judyta i Eckebert (tego to już w ogóle nie rozumiem, ale lubię tę fanatyczną fascynację Athelstanem, jaka ich łączy, dziwne, ale fascynujące), Kwenthrith i Aethelwulf (żal mi go, szczerze mówiąc, bo tak naprawdę to z niego dobry chłopiec, a tu zewsząd go zdrady i spiski otaczają).

Rozczarowanie odcinka: Bjorn vs niedźwiedź. Ej no, ja naprawdę liczyłam na oskarową walkę! Niedźwiedź (duuuży, silny niedźwiedź) walnął w okolice serca, Bjorn upadł, podniósł się, zabił i ozdrowiał parę godzin później. Można i tak.

Ragnar trochę dziadzieje, no ale ok, rekonwalescencja trwa, ma prawo. Mimo wszystko bajka/legenda/mit opowiedziana świetnie. I te przytyki do Aslaug. <3 Cóż, nigdy jej nie polubię.

Mistyczne pojawienie się Athelstana ciekawe samo w sobie, ale trochę nie przemawia do mnie jego świętość. No ale niech będzie. Powtórzę: w jakiś sposób lubię tę wszechobecną, lekko podejrzaną fascynację Athelstanem.

No i na koniec - Rollo. Rollo nadal robi to samo, co robi od pierwszego odcinka - jest głupi. Nie zły, okrutny, zazdrosny, whatever, po prostu głupi. Na tyle głupi, że dał się zamknąć w paryskiej klatce i posłusznie zgadza się na upokorzenia i potwarze, choć mógłby zrobić z całą francuską arystokracją porządek od ręki, po wikingowsku.

ocenił(a) serial na 6
aledis

I co mu z takiej rzezi (która skończyłaby się po kilku minutach na tuzinie bełtów w klacie) by przyszło?
Rollo wie, że po zdradzie Ragnara nie ma już odwrotu i spokojnie próbuje wypracować sobie pozycje, dostosować się do francuskiego dworu, którego póki co raczej nie rozumie (na przemianę bohatera jest jeszcze dużo czasu). Wolę nawet jego wątek niż Ragnara, to takie zderzenie dwóch zadufanych kultur i jestem ciekaw jak Rollo wyrwie swemu bratu kolejnych ludzi oraz Normandię.

ocenił(a) serial na 9
Martin von Carstein

Mi się tez wątek Rolla podoba, ma potencjał!

Poza tym na plus Aethelwulf i Kwenthrith, chyba zacznę ich lubić;) Mam przeczucie, że powoli się rozkręca.

Misia szkoda, ale musiał zginąć, bo inaczej Bjorn nie miałby co jeść.

ocenił(a) serial na 9
elensil20

hehe dokładnie tylko że scena wikingowie < zjawa. No i cała scena mało realna, żeby miśka wykończyć w pół minuty

ocenił(a) serial na 4
elensil20

odcinka NIE oglądałem, więc nie mogę ocenić niuansów typu "czy było za dużo seksu, czy za mało"
ale z czytania forum mam uwagi z wiedzy ogólnej:
1)
zimą niedźwiedzie zapadają w SEN ZIMOWY w swojej norze
jesienią jedzą bardzo dużo, żeby zebrać zapas tłuszczu, a zimę przeczekują w swojej norze wykorzystując zgromadzone zapasy tłuszczu i witaminy C (z igieł sosny czy innego drzewa iglastego), a NIE łażą po okolicy, gdy tam jest bardzo mało jedzenia

2)
w programach survivalowych powtarzają, że w wodzie człowiek tarci ciepło 25 razy szybciej niż na powietrzu o tej samej temperaturze, więc np. przez 10 minut "SPA" w przeręblu (nago lub w mokrym ubraniu) traci się tyle ciepła, ile podczas 250 minut stania nago w powietrzu o tej samej temperaturze (np. + 2 stopnie Celsjusza)
są "morsy" - ludzie którzy kąpią się w morzu w zimie - ale to trwa bardzo krótko i jeszcze przed wejściem do wody się ruszają i nacierają skórę by sięrozgrzać

elensil20

Parę moich luźnych spostrzeżeń po odcinkach 2 i 3:

- Bardzo podoba mi się jak został rozegrany wątek Ragnara i Aslaug. Tuż po zdradzie Aslaug Ragnar zachowywał się jakby w ogóle go to nie obeszło, jest całkowicie obojętny, co jest dla niej największą potwarzą i upokorzeniem (w poprzednim sezonie nawet rzuca sie na niego z pięściami kiedy mówi jej że jak dla niego mogła się przespać z kochankiem na oczach dzieci byle by ich pilnowała). Ale w tym sezonie widzimy że jednak zdrada dotknęła Ragnara głęboko. Tym bardziej że w serialu nigdy nie zostało pokazane że Ragnar zdradza Aslaug (a raczej serial nie oszczędza nam pokazywania scen miłosnych). Tak więc zdrada żony siedzi jednak w Ragnarze jak cierń, i w końcu po raz pierwszy w scenie spoliczkowania Aslaug wychodzi na jaw, potem pojawia się ten motyw w opowieści dla synów. Tu nawet nie chodzi o sam seks, tylko jak Ragnar powiedział o lojalność i zaufanie. Te sceny są świetne bo pokazują idealnie charakter Ragnara - on będzie przezywał i tłamsił ból w środku (tak jak w przypadku Athelstana i Flokiego), ale nigdy nie zapomni, będzie przypominał to swojemu zdrajcy a w końcu się zemści. Wydaje mi sie że Ragnar coraz mniej ufa Aslaug. Ona to wie, i pewnie knuje coś na wypadek gdyby mąz chciał się jej pozbyć. Myślę że to będzie świetny wątek

- Rozwiązanie wątku Flokiego - podoba mi się że moralnośc chrześcijańska (miłosierdzie) wygrała tu z moralnością wikingów (zemsta). W ten sposób mamy ten fajny wątek walki światopoglądów w Ragnarze. I, ironicznie, Floki został uratowany przez wiarę chrześcijańską której tak nienawidzi. Zabicie Athelstana prze Flokiego przyczyniło się do bardziej 'chrześcijańskiego' światopoglądu Ragnara - podjął przez to decyzję która może wydawać się dowodem słabości w kulturze wikingów. Ciekawa jestem dalszego ciągu tego wątku - czy Floki będzie dalej przyjacielem Ragnara po tym wszystkim, po śmierci córki? Czy mogą w ogóle wrócić do normalności? I po odcinku 3 zastanawiam się czy Ragnar jakoś się jednak nie przyczynił do śmierci córki Flokiego - przecież specjalnie przyszedł do jaskini Flokiego żeby mu o tym powiedzieć, żeby jeszcze bardziej cierpiał. To było naprawdę okrutne, chyba najbardziej z tego co Ragnar zrobił do tej pory. So creepy. Ale:

- Wątek Ragnara zmieniającego się przez władzę w potwora bez serca też jest świetny. Widać że popada w coraz większą samotnośc, nieufność. Może ta jego tęsknota za Athelstanem to właśnie tęsknota za taką czystą przyjaźnią, na jaką będąc władcą nie może sobie pozwolić.

- Survivalowy wątek Bjorna trochę z tyłka - i pomysł i wykonanie. Chyba chłopak wymierzył sobie taką 'karę' za błędy w decyzjach? Chce tak zaimponować ojcu, odkupic winy? Wydaje mi sie ze praktyczni wikingowie, ktorzy kazdej zimy walczyli o przezycie nawet we wzglednie bezpiecznych osadach nie uznaliby takiego bezmyślnego narażana życia za dowód odwagi czy mądrości. Ale może się mylę. W każdym razie przypomina mi sie film 'into the wild' i smiać mi sie chce z takiej wyidealizowanej wersji survivalu w dziczy przy -20 stopniach. Mistyczna kąpiel w przerębli, 2-minutowa walka z niedźwiedziem (dobrze ze chociaz nie pokonał go strzałęm z główki), wypalanie ran rozgrzanym żelazem.. Jakies to naciagane i kiczowate.

- watek Rolla ma potencjal, aktor gra swietnie, ale sam pomysł wybicia pozostalych wikingow jest tak debilny ze obrzydza mi cały watek. Przeciez Rollo potrzebował wikingow zeby Francuzi sie z nim liczyli, zeby mial kim bronic Paryza. Historycznie zapewne jego kompanii zostali w Paryzu dla kasy, wygody , tytułow, klimatu.

ocenił(a) serial na 9
burberry

Mam zupełnie inne odczucia odnośnie "Rozwiązania wątku Flokiego". Wydaje mi się, że Ragnara męczyło sumienie i dlatego odwiedzał Flokiego i Helgę, był rozdarty pomiędzy tym co chciałby uczynić a tym co powinien, dopiero Athelstan pomógł mu rozwiązać ten dylemat. Wydaje mi się, ze po części czuł się winny cierpienia Helgi, dlatego zaniósł jej jedzenie.
Nie wiem/nie pamiętam dlaczego Helga z córką mieszkały poza miastem? Dlaczego nie miały bogactw, przecież Helga była w Paryżu?

demona_

No ale po co powiedział Flokiemu o śmierci jego córki? Helga mu nie mówiła bo nie była pewna czy Ragnar nie skarze go na śmierć. Wtedy nie miałoby sensu przysparzanie mu niepotrzebnie cierpień. A Ragnar przyszedł tam tylko po to żeby powiedzieć mu o tym

W poprzednich sezonach Floki z rodziną mieszkał chyba poza miastem, żeby móc budować łodzie, no i temu że Floki jest dość specyficzny (kontakt z bóstwami itd)? Ale fakt, powinni być bogaci, Floki budował łodzie, był jednym z najbliższych przyjaciół Ragnara i brali udział chyba we wszystkich wyprawach. Może Helga została pokazana jako biedna żeby widzowi było jej bardziej szkoda, a nie stoi za tym większa logika

ocenił(a) serial na 10
burberry

Dokładnie. Floki został uwolniony przez to z czym walczył. Litość u wikingów, przebaczenie. Coś nowego w ich kręgu ;-)

Tommy_DeVito

Przez chwilę wyobraziłam sobie minę Aslaug kiedy Ragnar mówi jej że uwolnił Flokiego bo objawił mu się Athelstan i kazał kierować się przebaczeniem i miłosierdziem :D

elensil20

Ja się zastanawiam, czemu ta babka nie założyła tej miski Flokiemu na glowe, tylko trzymała nad nim.