Jak sobie patrze na większość jej wizerunku, to jak dla mnie wcale nie była pięknością, orli nos, pulchna, duże policzki. Ale wiem uroda to pojęcie względne, chociaż aktorka w ogóle nie przypomina jej wizerunku, ani do końca charakteru, po portretach widać, że była mega zołzą w artykule w wyborczej jest sporo ciekawostek, ogólnie sporo czytałam na jej temat i moim zdaniem była choleryczką.
Historyk Lucy Worsley twierdzi, że to Albert był chorym na władzę człowiekiem, który wykorzystywał żonę w celu rządzenia krajem niczym król bez tytułu. Wiktoria zaś cierpiała na depresję poporodową i stąd też jej dziwne relacje z dziećmi, wybuchy płaczu, złości, etc. Brzmi wiarygodnie jako że królowa urodziła aż dziewięcioro dzieci. Z punktu widzenia Alberta też trzyma się to kupy, bo mógł w tym czasie przejąć jej obowiązki i faktycznie rządzić Anglią w jej imieniu.
Pozdrawiam