nie gadaj głupot, tylko dawaj 10 ;D
ja chyba z 10 lat próbowałam sobie przypomnieć nazwę tego anime tylko po to, żeby jeszcze raz to obejrzeć.
To w końcu pierwsze anime jakie oglądałam... <łezka w oku>

też długo szukałam tego anime. jedne z pierwszych jakie oglądałam. Slayers, Dragon Ball i Wojowniczki z Krainy Marzeń to chyba najlepsze moje wspomnienia z dzieciństwa ...

Moje tak samo ale tez mialam ciężko przypomniec sobie nazwę RayEarth oraz Slayers ale czego nie robi i czego nie wie wujek google :D

A Czarodziejka z Księżyca <Foch

Czarodziejek nie da się zapomnieć.. Toć sama ich nazwa weszła już w krew ;]

Bunny/Usagi byla taka fajna i te momenty humorystyczne mimika twarzy bezcenne

Baa każde stare anime miało to "coś" w sobie czego brakuje nie jednemu nowoczesnemu

Na tych starych było tyle cudownych momentów i na nich można było się czegoś nauczyć czemu ich nie puszczają?:(

Ja myślę że się boją że mało kto by je oglądał, w końcu jak się chce coś obejrzeć to teraz online a w tv puszczają albo jakieś szajsy albo przemoc

Puszczają mnóstwo szajsów........

Dlatego człowiek stworzył internet :D

I dobrze pomyślał tylko jakie znamy szajsy np:
- Ben 10 wszystkie sezony
- Pora na przygodę
teraz ty dopisz

Szajs hmm, pomyślmy. Kiedy zabawiać muszę dzieciaki sąsiadów i włączę im te bajki "dla dzieci" na kanałach przeznaczonych dla "nich", nie mogę patrzeć na:
- Robotboy - jak to widzę to od razu im przełączam na inny kanał
- kiedyś były digimony - w ogólne mega ściągnięte z tych pokemonów
- a produkcje typu serial dla "młodzieży" jak te statki, Montany czy Drake i Josh to już w ogóle tragedia..
No kiedyś ja oglądałam mając te 8 lat Dragon Balla, Wojowniczki, Czarodziejkę z Ksiezyca, Slayers i jakoś żyję a nie jestem przesiąknięta przemocą. Ja to już te stare bajki wszystkie ściągnełam i wole dzieciakom z płyty puszczać i tylko jak przychodzą chcą w kółko to oglądać i wcale im się nie nudzi.

A le fajnie jak puściłem Czarodziejke z Księżyca kuzynce darła się że to jest głupie i nudne a wszystkim mówi że musiałem ją nauczyć imion Wojowniczek w marynarskich mundurkach a jednej nie potrafi wymienic w tv ogląda ben10,angelo rządzi i pore na przygode czyli te z szajsów i patz nikola19 jak tu dziecko wychowac?

Ja to od samego początku staram się puszczać na sąsiedztwie takie bajki że dzieciaki się schodzą by właśnie miło spędzić czas. Jak będą troche starsze to zaczne im puszczać bardziej na myślenie. ale aż miło popatrzeć jak małe dziewczynki na osiedlu ganiają się z patykami udając Czarodziejki i kłócą się któa ma być czerwona a która niebieska hehe Owe bajki trzymam z mężczyzną moim dla naszych mam nadzieję niedługo potomnych;)

HA też tak miałam. Chyba parę miesięcy przeszukiwałam internet strzelając nazwy. Najpierw przypadkiem znalazłam Wojowniczki z Krainy Marzeń jakoś łatwiej było. Ze Slayersów pamiętałam tylko: Linę ale jak wpisywałam lina w google to wiadomo co mi wyskakiwało ;p Nie cierpię tego dzisiejszego szajsu a jak widzę jak o 19.00 na jedynce leci świnka pepa to mnie krew zalewa. Fakt to nie jest anime ale tak durnego czegoś nie widziałam :/ Co oni tym dzieciakom puszczają? A może macie jakieś fajne anime do polecenia? Nie licząc Sailor Moon, Slayersów, Magic Knigt Reyearth i Dragon ball oczywiście :)

Hmm... Coś lekkiego i przyjemnego? Czy może hardcore, gdzie krew leje się strumieniami jak u Tarantino? :D
Jak lubisz romansidła, to włącz sobie 'Itazura na kiss'. Nie jest to jakieś specjalnie dobre anime, ale łatwe w odbiorze i 'szybkie'. Z akcji (coś w deseń Dragon Ball, ale nie spodziewaj się tego samego) to polecam 'Fairy Tail', jeśli chcesz się pośmiać oraz 'Bleach', jeśli lubisz walki (w stylu 'Frezer-przec.h.u.j-będziemy-go-zabijać-przez-20-odcinków') z ciekawą fabułą. Horrory znam tylko o wampirach i to też gore nie grzeszą, ale polecam (gorąco polecam) 'Hellsing Ultimate' oraz 'Vampire Hunter D: Bloodlust'. Jeśli lubisz seriale w stylu 'Moda na sukces', spodoba Ci się 'Vampire Knight'. A jeśli lubisz obejrzeć coś całkowicie pozbawionego sensu i logiki, za to ociekające bishami (czyli meskie dupeczki) to 'Kuroshitsuji' będzie w sam raz.
Jeśli chcesz więcej tytułów, z konkretnych gatunków, to zapraszam na pw ^^

Wow ile rekomendacji ;p Dzięki
Romanse, a może bardziej wątek romantyczny, lubię ale raczej jak są w tle historii niż jako temat przewodni i nie lubię mdłych, cukierkowych opowiadań ( blee.. ) czyli "Itazura na kiss" raczej odpada.
Do "Fairy Tail" zajrzę i do "Bleach", które też już mi ktoś polecał. "Hellsing Ultimate" i "Vampire Hunter D: Bloodlust" także mnie zaciekawiło więc pewni też obejrzę. Zobaczę jak mi się spodoba.
Modę na sukces czasem oglądałam z babcią bo mnie zmuszała i mi wystarczy do końca życia tak wartkiej fabuły :/ ( jeden wątek ciągnący się przez pół roku może zabić co niektórych bardziej inteligentnych ludzi )
P.S.
Widzę, że jesteś oblatana w temacie więc jak uporam się z tymi pozycjami i będę mogła zaznaczyć je jako obejrzane, chętnie zgłoszę się po więcej :)

Jeśli wątek romantyczny w tle lubisz, to 'Fairy Tail' się nada. Dodatkowo sama zakochasz się w bohaterach. Jeśli miałabym powiedzieć, które anime najbardziej zbliżone jest do 'Dragon Ball', 'Bleach' czy 'Fairy Tail', to zdecydowanie będzie to 'Fairy Tail'. 'Bleach' osobiście lubię bardziej, ale nie jest tak zabawne, za to ma dużo mądrych przesłań.
Specem siebie nie nazwę, ale co wiem to powiem, więc polecam się na przyszłość :)

Może faktycznie niektóre dialogi i rysunki są infantylne, przesłodzone, a fabła banalna. Zwróć jednak uwagę na to jak w tym anime operuje się symbolami. Nie mówię o tych podstawowych jak moce bohaterek współgrające z ich osobowościami, ale na cały szereg postaci. ażdy z nich się zmaga z wewnętrznymi demonami czego przykładem jest Eneraulde - kobieta uwięziona w ciele dziecka i pełniąca niewdzięczną rolę kapłanki symbolizuje dramat jednostki i klęskę jedynowładztwa. Zegato - z pozoru zły, samolubny, nieco uwodzący czarnoksiężnik paradoksalnie jako jedyny pragnie dobra księżniczki. W ich relacje wkrada się także syndrom sztokholmski, gdyż uprowadzona bohaterka w rzeczywistości nie chce się uwolnić od swego "oprawcy". Kolejną osobą ponoszącą duży ciężar za losy krainy jest Clef - strażnik tajemnicy księżniczki odpowiedzialny za to, aby wspomóc nieświadomych magicznych rycerzy w dopełnieniu ich misji. Hikaru - postać kluczowa w toku fabuły nie może oswoić demonów przeszłości i pogodzić się z tym, że zabiła dwoje niewinnych ludzi. Persnifikacją tego "zła" jest Nova, która działa na zasadzie strategii wyparcia. Im bardziej Hikaru gardzi swoją przeszłoscią tym bardziej Nova- uosobienie jej mrocznej natury czerpie siłę i jest dla niej wyniszczająca. Postacie trzecioplanowe również borykają się ze swoimi problemami. Ascot jest samotny i tworzy sobie iluzję realnej więzi z potworami, które być może istnieją tylko w jego głowie. Ferio, oddalony w dzieciństwie od siostry, wyparł swoją przeszłoś tak, że do końca nie wie kim jest.

Dokładnie tak, a jeszcze jest Sierra, która przejmuje tożsamość swojej zmarłej siostry. I teraz myślę sobie, że może właśnie dlatego wciąż podoba mi się to anime. Teraz, jako osoba dorosła dostrzegam drugie dno pod całą tą infantylnością i widzę w niej głębszy sens.

Ja właśnie teraz sobie odświeżam to anime. Mam 30 lat, a serial znowu mnie wciągnął i podoba mi się tak, jak za dzieciaka :D

Ogólnie jestem za tym, by niektóre bajki/anime/seriale naszego dzieciństwa obejrzeć w wieku dorosłym. Wtedy dostrzega się w nich znacznie więcej. A tak poza tym to zachęcam do lektury obszernego wpisu na moim blogu a propos "Wojowniczek z krainy marzeń" - https://zapisanawsobie.wordpress.com/2020/03/15/wojowniczki-z-krainy-marzen-czyl i-rozrachunek-z-kraina-dziecinstwa/