....pod drugim sezonie serial miał u mnie 8/10.
Po finale drugiego sezonu liczyłem na wspaniały 3 sezon. A twórcy zaserwowali nam Domek
na Prerii z inwazją obcych jako tło. Jako widowisko sci-fiction trochę ratują tutaj Volmowie ale
cała reszta. Poł sezonu jakaś rodzinna drama Masonów co Pope ujął dosadnie w 6 odcinku.
Wydaje mi się że serial chyba pomylił kierunki ... a liczyłem po ostatnim odcinku drugiego
sezonu na coś wspaniałego. Chyba hasło "Ally or Enemy" zostanie zapisane w kanionie
gatunku sci fiction i główny element dzięki któremu Falling Skies będzie zapamiętane i
rozpoznawalne. Ale reszta to już dramat, rodzinny Masonów i scenarzystów którzy zniszczyli ten
serial.
Ważniejszy jest tutaj Matt Mason z jego żałosnymi lokami niż główny wydawać by się mogło
wątek z obcymi. Którzy notabene zostali przedstawieni jako upośledzeni umysłowo kosmiczni
najeźdzcy. W skrócie ich inwazja wygląda tak.

Przylecieli na ziemie, rozdupcyli wszystkie armie świata (bardzo szybko, co bylo powiedziane w
1 sezonie). Ci obcy którzy rozdupcyli ziemian wykorzystują dzieci jako nosiciel surowca (złomu)
który jest im potrzebny do budowania kosmicznych urządzeń. Wykorzystując kosmiczną
technologię oddaloną od ziemskiej o miliard lat świetlnych nie potrafią dać sobie rady z grupką
śmieszno-mięsną dowodzoną przez nauczyciela historii i awansowanego na pułkowinika
Kapitana Weavera. Kręgosłup tej grupki paryzantow to synowie Masona, Matt, Hall z kochanką i
Ben który był kiedyś sługusem Obcych mając na sobie pasożyta. Tak w ogólę Ben to chyba
moja ulubiona postać z tego serialu. No ale wracając do sedna to żałosny żal jest że obcy cały
czas mają kreta w Charlstone i nie są w stanie rozdupcyć tej śmiesznej bandy szturmując ich
bazę . To jak oni pokonali te wszystkie armie świata? Mechy to też zajebiste maszyny bojowe,
jak oni z takimi celownikami wygrali tą wojnę? Jak ktoś potrafiąc uciekać zygzakiem przed
ostrzałem zaawansowanego mecha bojowego to co za debil stworzył układ i
oprogrammowanie celownicze dla tych robotów? To ziemskie są o tryliard lat świetlnych
lepsze niż ich kosmiczne. Ale kij do oka, będe dalej oglądał, 4 sezon z sentymentu do hasła
"Ally or Enemy"....