PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=590394}

Wrogie niebo

Falling Skies
6,8 8 793
oceny
6,8 10 1 8793
Wrogie niebo
powrót do forum serialu Wrogie niebo

W prawdziwych serialach SF, takich jak Star Trek, wyjaśniane są zawiłości technologiczne będące wytworem wyobraźni twórców. Czy kiedykolwiek dowiemy się ze szczegółami na jakiej zasadzie działają roboty kosmitów? Czy dowiemy się co daje nadnaturalną siłę uwolnionym ludzkim dzieciom? A może przynajmniej podstawy takie jak efekty działalności kosmitów na ziemi, czy chociażby ich zamiary? Wszystko pod tym aspektem jest ograniczone do absolutnego minimum w tej produkcji, co mnie bardzo rozczarowuje.

Jedyne co tutaj do tej pory widziałem, to kolejne wymówki do pokazywania mdlących ilości wylewanego w stronę widza patosu. Nieskończona fala dumy narodowej i wartości rodzinnych - tak można określić tę "ambitną", spielbergowską produkcję.

Pseudo, anty SF - ot co.

ocenił(a) serial na 4
Dartenius

też mnie trochę zaczyna denerwować motyw rodzinny w nowych produkcjach, czasami na siłę wciskany i jestem w stanie się założyć o 1500.100.900 , że normalne realne dzieci nie są takie głupie jak te serialowe, denerwuje mnie pokazywanie tej niewinności biednych dzieci które nie mogą dostać tortu bo na ziemie spadła zagłada... to samo w terra novie, to samo w walking dead, noż jezusie chrystusie synu pański czy wszystko na serio musi być takie heroiczne? nie może być brutalnie rzeczywiste, troche egoistyczne, samolubne, wredne, chamskie? widać nie... <.<

Dartenius

[...]" Nieskończona fala dumy narodowej i wartości rodzinnych - tak można określić tę "ambitną", spielbergowską produkcję."

Ja akurat ich "dumę narodową" bardzo podziwiam. Poza tym jakbyś nie zauważył w większości filmów, jest zawarta ich duma i chęć z jaką zawsze walczą o wolność i honor.
To coś w rodzaju: "Patrzcie jaką mamy wspaniałą armię, którą wszyscy kochamy i jesteśmy z niej dumni. Nasi rodacy zawsze staną w obronie najważniejszych wartości kraju, będą walczyć o wolność i honor."
I widać to gołym okiem...

niqu

I wszystko byłoby w porządku, gdyby ta cała otoczka patriotyzmu nie była tak drastycznie przeważająca w świecie całkowicie zrujnowanym, w świecie postapokaliptycznym.
Już nawet "Dzień Niepodległości" (film, w którym patos wylewał się wiadrami) miał w sobie więcej subtelności.
To jest moim zdaniem najbardziej paradoksalne, sposób w jaki serial ma na celu zachować realizm, ale jednocześnie razi sztucznością zarówno bohaterów, jak i wydarzeń fabularnych.

ocenił(a) serial na 8
Dartenius

Nie wiem, jak miałyby się wyjaśnić zawiłości techniczne itp., skoro wszystko jest widziane oczami ludzi, a oni nie mają dostępu do tego typu informacji. A jak się nie podoba, to nie oglądaj - jeden lubi Falling Skies, inny Star Trek, a jeszcze inny Pana Kleksa w kosmosie ;)

ocenił(a) serial na 6
Dartenius

Zacznij uwaznie ogladac...roboty sa sterowane przez Rybioglowych.Nadludzka sila np.Bena jest spowodowana przez noszenie uprzezy.W jednym z odcinkow dr.Glass powiedziala ,ze dziala to na zasadzie jakiegos narkotyku.Efekty dzialania kosmitow chyba sa widoczne-cala Ziemia jest rozpierniczona(czego sie tu doszukiwac?chca nas zniszczyc-takie to trudne?)Zamiary(przeczytaj poprzednie zdanie-jakby sie chcieli zaprzyjaznic to raczej nie rozwalaliby naszej planety...po drugie skittersi sa ich niewolnikami-wiec moze to samo chca zrobic z nami).Troche dedukcji i mozna do wszystkiego dojsc.Moze jakbys ogladal z ochota a nie doszukiwal sie patosow,etosow itd-to zrozumialbys ze to nie Dicovery Channel...poki co, pojde dalej niz Alexandra 1717 i proponuje film ,,La Soupe aux choux"-ambitne kino SF!!!:)

kamrat128

Twój argument mnie nie przekonuje. Dedukuj, dedukuj, a wszystko stanie się jasne, ale czy tak być powinno? I już nie chodzi mi o sprawy oczywiste, które widz może sobie sam doskonale wytłumaczyć opierając się o logikę i własną wyobraźnię, tylko o jawne niedopowiedzenia.
Czy to jest w porządku, gdy twórcy takich seriali zasłaniają się otoczką SF, tylko po to, żeby przedstawiać motywy bardziej przypominające melodramat? Moim zdaniem nie bardzo. Moim zdaniem nie tym powinien się cechować ten gatunek.

A tak na marginesie, to bawi mnie takie rozumowanie - kosmici, którzy są tak bardzo zaawansowani, że są w stanie zniszczyć ludzką cywilizację w mgnieniu oka, a jednak na tyle prymitywni, że ich pragnienia i zamiary można namalować w czarno-białych kolorach.

ocenił(a) serial na 7
Dartenius

A chciałbyś mieć wszystko łopatologicznie wyjaśnione jak jakis debil? I w jakich kolorach chcesz rozpatrywać sytuację, gdy obca rasa atakuje Ziemię i eksterminuje prawie wszystkich mieszkańców? W rózowym czy seledynowym?

ocenił(a) serial na 3
Dartenius

Gatunek science-fiction nie ma obowiazku wyjasniac nowinek technologicznych. Moze to robic, ale nie musi. W Star Treku robiono to w sposob plytki i infantylny. Wymyslano jakies nieistniejace w nauce okreslenia i to wystarczalo by pobudzac ludzka wyobraznie. SF to, wbrew pozorom, gatunek bardzo pojemny. Akcja moze toczyc sie zarowno w przyszlosci, jak i w terazniejszosci i przeszlosci. Moze tez sie toczyc w tzw rownoleglej rzeczywistosci albo w rzeczywistosci wirtualnej. SF ma wiele podgatunkow. Moze skupiac sie na formie, kosztem tresci, jesli taki jest zamysl artysty. Przykladowo wprzegniecie do opowiesci, ktorej akcja osadzona jest w czasach wspolczesnych telepatow, jasnowidzow i telekinetykow z miejsca klasyfikuje to dzielo w ramach SF. I zadne dodatkowe naukowe wyjasnienia nie sa potrzebne. Akcja osadzona w przyszlosci automatycznie klasyfikuje dany utwor w ramach SF. Przyszlosc moze byc opisana jakkolwiek, jak tworca sobie zazyczy. Moze to byc swiat postapokaliptyczny bez zadnych nowinek technologicznych, zakladajacy, ze rasa ludzka zdegenerowala sie technologicznie i cywilizacyjnie. Moze to byc inna planeta i opis spolecznosci bardziej prymitywnej niz istniejace obecnie na Ziemi. I tak dalej.

Falling Skies jest serialem beznadziejnym, ale nie dlatego, ze nie zawraca nam glowy szczegolami technicznymi budowy statkow obcych. Ma po prostu fatalnie napisany scenariusz, szablonowo i powierzchownie rozrysowanych bohaterow. Jest to rzecz adresowana do dzieci. Pojawia sie co prawda czasami element smierci, ale nie czesciej niz w bajkach braci Grimm.

per333

pierwsza część- nie ujęła bym tego trafniej.
drugi akapit- łeeee, tam, mi sie podoba, bo to taki film gdzie mozna sie wylazyc na kanapie i po prostu oglądać :D lubię ambitniejsze kino, ale czasami po prostu człowiek jest zmęczony a falling skies jest swietny na wieczor, że tak to ujmę "do poduszki" po męczącym dniu;) chociaz racja- scenariusz nie powala;)

ocenił(a) serial na 3
BabciaHardcore

Sek w tym, ze mnie glupota i infantylnosc nie relaksuja. Mnie glupota i infantylnosc męczą, irytuja, draznia. Jak sie wiec wylozyc na kanapie, gdy dostaje takie cos? Ja sie trzymalem tego serialu, bo to sf, a ja do sf mam slabosc. Wyboru wielkiego nie mialem, bo za duzo wspolczesnych seriali sf nie ma. Skoro juz zebrali tak duza kase na realizacje tej produkcji, to czemu nie postarali sie o lepszy zespol scenarzystow? A moze swiadomie zaadresowali ten serial do mlodego widza, liczac, ze jego rodzice tez sie przy okazji do telewizora przysiada?

per333

Masz dużo racji, są seriale przy których po pierwszych kilku odcinkach po prostu odniechciewa sie oglądania. Nie chce wymieniac tytułów, ale sa takie, przy których człowieka krew zalewa ;D Mi sie FS podoba ;P moze to przez sentyment jak mówiłeś do sf ;D

ocenił(a) serial na 3
Dartenius

Jeden z powodów dlaczego przestałem oglądać ten serial - może niekoniecznie to, że mało co jest wyjaśniane( mogę to zrozumieć), ale to, że jest typowy na dzisiejsze czasy. Mianowicie jest można powiedzieć postapokaliptyczny świat, ale ta zagłada świata to taka mała niedogodność, problem porównywalny z tym jak się zamówi pizzy i okazuje się, że nie ma ketchupu. Podobnie jest w Walking Dead( od 2 sezonu w sumie). A gdzie klimat jak w Mad Max 2? Przetrwanie jest najważniejsze, nawet jeżeli oznacza obojętność. Ale nawet i w tym Mad Maxie można było przemycić dobre emocje, które rozwijają się w człowieku pod wpływem odpowiednich impulsów, choć nadal musi się zmagać ze światem. Czy taki świat jest ukazany w Falling Skies? Nie. Bardziej postapokaliptyczny klimat ma już The Wire, gdzie nie ma czasu na torcik dla dziecka bo w brutalnym świecie liczy się przede wszystkim przeżycie i pozycja.

kozas15

Zgadzam się. Przezabawny jest sposób w jaki producenci starają się "sprzedać" serial jako szczyt realizmu.
Zajawki wmawiają widzowi, że TO jest właśnie TA produkcja, która sprawi, że poczujesz prawdziwy dreszcz emocji mogąc postawić się w sytuacji głównych bohaterów. W końcu kto wie? Istoty pozaziemskie mogą być zarówno tak prawdziwe jak Ty i ja.

Tymczasem sam scenariusz? Bohaterowie ledwo są w stanie ruszyć się pod ciężarem zbroi fabularnej.
Dochodzi do tak paradoksalnych sytuacji, w których postacie nie tylko zyskują nadludzkie zdolności (takie jak bezbłędna precyzyjność pod wpływem silnego stresu), ale i sam ich charakter można określić jako: osoba doskonała, kompletny altruista (poprawność polityczną w to wliczając).
Dodajmy jeszcze do tego te wszystkie niezliczone zbiegi okoliczności i można kompletnie pogrążyć się w desperacji panującej w ich telewizyjnym świecie.

Kpina, powiadam, czysta kpina.

ocenił(a) serial na 5
Dartenius

Ty tak na poważnie??? To może oglądaliśmy inny serial. W Star Treku to dopiero jest jazda. I te wszystkie Deus ex Machine. Skoro Ci „wyjaśnili są zawiłości technologiczne będące wytworem wyobraźni twórców” to może poinformujesz mnie z łaski swojej jaka jest zasada działania nepędu nadświetlnego czy tych wiązek teleportacyjnych? Nie to, żebym bronił Falling Skies, ale oczekiwanie dokladnego opisu obcej technologii jest zwyczajnie śmieszne. I nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek w jakimkolwiek filmie SF było to do końca wytłumaczone. Zresztą po co? Przecież tego nie robił jakiś mechanik z Detroit. Zazwyczaj pokazane jest parę zasad i powiązań. To wszystko. Tak jest i w tym serialu. Lepiej czepiać się mnóstwa niedoróbek logicznych i scenariuszowych niż technologii obcych. Tylko po co? Żeby zepsuć sobie zabawę? Siedzę w fantastyce 35 lat i jak dotąd nie znalazłem ani jednego filmu czy książki do której nie dałoby się  przyczepić o dziury logiczne. ale mi to w sumie wisi.

Woooo

Ok, troszeczkę zbyt dosłownie to wszystko zrozumiałeś.
Mianowicie: chodziło mi nie o tyle co skrupulatne wyjaśnienie każdego detalu, ale o poświęcenie przynajmniej 1/3 sezonu na to co jest najbardziej interesujące, czyli te wszystkie elementy fikcyjne, które do tej pory były w dużej mierze ignorowane dla zachowania realizmu.
Problemem tego serialu jest to, że jakby porównać go do np. "The Walking Dead", to po wykluczeniu kosmitów, całość wyglądałaby mniej więcej tak samo.
Prosta opowieść o przetrwaniu w otoczce fantastyki naukowej, ale tak naprawdę nie mająca wiele z tym gatunkiem wspólnego.

Dartenius

Oczywiście że się dowiemy. I dobrze, że nie odrazu... niech minie parę sezonów zanim wyjaśnią wsio.

ocenił(a) serial na 3
Dartenius

O nie nie tu tego się nie dowiemy, za to rozterki emocjonalne wycacanych bochaterów mamy na poziomie TELENOWELI BRAZYLIJSKIEJ. Gów.o nie sf. Popieram założyciela tematu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones