zacząłem oglądać od momentu,gdy TVP Historia nadaje powtórki od samego początku,gdyż wcześniej serial był już w toku,gdy się na niego natknąłem. Bardzo dobry serial,potrafiący zaciekawić trochę egzotyczną u nas historią Turcji,znaną głównie przez pryzmat II bitwy pod Wiedniem oraz Trylogii Sienkiewicza.Osobiście jest on co najmniej tak samo pasjonujący o ile nie bardziej,niż "Dynastia Tudorów", choć zapewne z dużo mniejszym budżetem ( na plus dla filmu),co dowodzi tylko tego,ze pieniądze to nie wszystko i że o historii można opowiadać ciekawie i wciągająco bez hollywodzkich lub HBO-wskich budżetów. Refleksja jaka się nasuwa to ta,że Polska mając taką dynastyczną spuściznę - intrygi,walka o władzę i wpływy tak w Rzeczypospolitej jak i na dworach Europy- nie wykorzystuje tego potencjału w kontekście zrealizowania serialu, który bankowo byłby strzałem w dziesiątkę.Skoro konkurencyjne dynastie mają tak liczną widownię, nasza byłaby skazana na sukces. Trucizny na dworach, skrytobójstwa, wojny, najemnicy,sojusze i zdrady - tego w naszej barwnej historii nie brakuje i bez kompleksów możemy rywalizować w tym względzie z każdym europejskim dworem wieków minionych. Osobiście widziałbym w ewentualnej produkcji zupełnie nieznanych naszych aktorów,bez przypisanych do nich typowych ról. Oczywiście w epizodach lub rolach szczególnych jak najbardziej może pojawić się znana twarz,dodając smaku,ale generalnie to właśnie byłby idealny start na przyszłość dla kolejnych,odkrytych właśnie generacji aktorskich talentów.Zatem, scenarzyści do piór a producenci szykować kasę :)
TVP jedzie jak najtaniej dlatego produkują takie szajsy jak M jak miłość, Barwy Szczęścia, jakaś powalona Szkoła coś tam itp podobnie tvn i Polsat. Produkują jakieś seriale życiowe że coś tam komuś zdechło lub coś ktoś się zesrał . Cały ODCINEK TO DARCIE KOTA .Te seriale są najtańsze nie wymagają takiej scenografii i kosmitów, taniocha na całego tylko aktorów opłacić. Życie się ma na codzien po chorobę to jeszcze w tak beznadziejnych serialach. Wspaniale Stulecie to arcydzieło w porównaniu do tego szajsu co produkuje PL TV. Jedynie Ojciec Mateusz i Ranczo trzyma poziom, a przynajmniej do tego aspiruje.
Ja tam dorzuciłabym do tego "Prawo Agaty" całkiem fajna produkcja. Ale i tak szkoda, że serialu kostiumowego raczej się nie doczekamy. Ostatni to był chyba... Wiedźmin. (I nagle wszystko stało się jasne)
A może by napisać petycję i przedstawić ją władzom TVP? Chociaż wątpię, żeby to odniosło jakikolwiek skutek.
z pewnością dominującym argumentem "przeciw" byłby brak wystarczających środków z abonamentu, więc jeśli już, nakład finansowy musiałby podjąć jakiś prywatny inwestor - czytaj koncern medialny w rodzaju naszych największych i konkurencyjnych dla TVP nadawców.Choć osobiście uważam,że akurat tego typu projekt idealnie wpisywałby się w misję społeczną telewizji państwowej,gdyż dotyczyłby naszej historii i jej upowszechnianiu,na czym w końcu powinno komuś zależeć.Tak czy inaczej,jeśli petycja taka by powstała, chętnie złożę podpis :)
:) Niby są jakieś powieści jak choćby Korona śniegu i krwi Autor: Elżbieta Cherezińska, ale opinie o nich są... delikatnie mówiąc ambiwalentne, różne. Czyżby to nie był ZAMACH na pl dziedzictwo?! ;p Honoru pokalanie! Takie haniebne przedstawienie historii urąga naszej godności! ;>
No proszę Cię, Ty tu bzdury wypisujesz, a u nas nie ma jeszcze wystarczającej liczby filmów o komunizmie i/lub II wojnie światowej. Trzeba nakręcić jeszcze kilka(dziesiąt). Jagiellonowie? Piastowie? A kto to?
zakładam,że ten wpis to prowokacja,zatem pozwól,że pominę milczeniem i nie odniosę się do niego
Nie prowokacja, tylko sarkazm. Patrząc na aktualną kondycję polskiego kina, gdzie niewiarygodną sensacją są optymistyczne i wzruszające filmy o ludziach sukcesu, za to produkuje się dziesiątki powtarzalnych filmów o powstaniu warszawskim albo o tym że "komunizm był zuy". Inne okresy w historii zniknęły. Piastowie, Jagiellonowie, powstania narodowe, zabory, wojny ze Szwecją ("Potop" jest, po co kręcić coś jeszcze? :P), początki państwa polskiego, sarmatyzm, cokolwiek.
nie uchwyciłem w poprzednim wpisie puenty interpretując go zbyt dosłownie, pospiesznie wycofując się z kontynuacji rozmowy -to uboczny efekt czytania czasami na innych -anonimowych forach różnych "prawd objawionych" gdzie raczej trudno o znajomość tego,czym jest sarkazm... przepraszam i dziękuję za udział w rozmowie