lecz do wersji z roku 1978 niestety nie dobiło, tam to był ogień i cały czas śmiech :D
Helen była niesamowita, i weterynarze bardziej pasowali, mam ogromny sentyment do starej wersji :)
Obejrzałem wersję z 2020, później z lat 70', a teraz znowu oglądam ekranizację z 2020.
IMO, Helen, w serialu z lat 70' była postacią drugoplanową, bez wyrazu.
Obie wersje serialu bawią, czasem smucą, przede wszystkim chwytają za serce. Szczerze polecam, obejrzeć obie :D